– Nie podchodzi się do takiego meczu, jak do każdego innego. Myślę, że jest to wyświechtany frazes, że do każdego meczu podchodzisz tak samo – przyznał w SiatCaście w temacie nastawienia do meczów PlusLigi i nie tylko Artur Szalpuk, przyjmujący PGE Projektu Warszawa.
Wyświechtany frazes
Siatkarze PGE Projektu Warszawa pokonali Bogdankę LUK Lublin pozbawiając tę ekipę miana jedynej już niepokonanej drużyny PlusLigi. W Arenie Ursynów stołeczna ekipa wywalczyła komplet punktów. Dzięki temu warszawianie przeskoczyli LUK w tabeli.
Jak przyznał Artur Szalpuk w programie SiatCast mecze tego typu wywołują większe emocje i nie jest prawdą, że do każdego podchodzi się tak samo.
– Nie podchodzi się do takiego meczu, jak do każdego innego. Myślę, że jest to wyświechtany frazes, że do każdego meczu podchodzisz tak samo. Gdy grasz ze swoją byłą drużyną zawsze masz większe emocje. Gdy grasz z teoretycznie najlepszą drużyną i możesz się sprawdzić z niepokonaną do tej pory drużyną w PlusLidze, to czuć ten większy dreszczyk emocji. Trzeba być jednak zawsze gotowym, bo nie można tracić punktów z teoretycznie słabszymi zespołami – powiedział w rozmowie z Markiem Magierą i Jakubem Bednarukiem.
Wpadały piłki
Co prawda LUK w tym meczu zdobył tylko cztery asy serwisowe, ale znalazł na nie sposób. Podob nie jak w ataku – piłki leciały pomiędzy Damiana Wojtaszaka i właśnie Szalpuka.
– Ja bym to wpisał Damianowi, Damian wpisałby to mi (śmiech – przyp. red) i tak też zostało to wpisane. W tym meczu było dużo takich piłek pomiędzy nas. Trochę ich wpadło, ale wbrew pozorom, my się znamy bardzo dobrze i wiemy, co z tym robić. Mam nadzieję, że następnym razem wyeliminujemy te błędy – zapewnił Szalpuk.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: SiatCast