W Pucharze Challenge na nudę nie ma co narzekać. Dużo pojedynków nie zakończyło się wygranymi faworytów. W innych przypadkach decydowały tie-breaki. Tylko kilka spotkań zamknięto w trzech setach, a prawdziwego pogromu dokonało faworyzowane Cucine Lube Civitanova. Bogdanka LUK Lublin zagra dopiero w przyszłym tygodniu.
Z OPÓŹNIENIEM
Polskim akcentem w tegorocznym Pucharze Challenge jest Bogdanka LUK Lublin. Siatkarze z województwa lubelskiego po znakomitym sezonie dostąpią debiutu w europejskich pucharach. Ekipa z Wilfredo Leonem na czele będzie mocnym kandydatem do tytułu, lecz ma ona szansę na trafienie np. na Cucine Lube Civitanova. Podopieczni Massimo Bottiniego do 1/16 finału przystąpią jednak z opóźnieniem. Rywalem polskiej ekipy na tym etapie zmagań będzie Maccabi Tel-Aviv. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane we wtorek, 19 listopada. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00. Rewanż odbędzie się dzień później, a pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 17:99.
PIERWSI SZCZĘŚLIWCY
Bez szans na ugranie chociażby jednego seta pozostało ukraińskie VC Reshetylivka. Pierwszy set mocno podciął skrzydła ukraińskiej drużynie – 27:29, która po dwóch kolejnych odsłonach musiała uznać wyższość Decospan Vt Menen.
Dzień później rozegrano spotkanie rewanżowe, które również zakończyło się wygraną Belgów 3:0 (25:20, 25:20, 25:22). Po dwóch równych i udanych spotkaniach Decospan Vt Menen jako pierwsze zameldowało się w 1/8 finału. Na przyszłych rywalów zespół musi jednak poczekać do kolejnych rozstrzygnięć.
ZACIĘTE BATALIE
Ostatni tydzień nie należał do najłatwiejszych dla wielu zespołów, bowiem aż w sześciu przypadkach do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był tie-break. Węgierskie MAV Foxconn Szekesfehervar pokonało u siebie UVC Holding Graz 3:2 (22:25, 25:23, 20:25, 25:23, 15:13). Obie drużyny na przestrzeni całego dystansu prezentowały się znakomicie, a o wygranych decydowały dosłownie detale. Pytanie zatem co przyniesie rewanż.
Z przytupem rozpoczęło się również spotkanie pomiędzy Rieker UJS Komarno z Volley Nafels. Po pięciu wymagających setach górą okazał się zespół gości. Volley Nafels od wygranej rozpoczęło pojedynek, lecz było o to niesamowicie ciężko – 31:29. Dwa kolejne sety padł łupem gospodarzy – 25:23, 25:15, niemniej szwajcarski zespół zdołał się podnieść i doprowadzić do tie-breaka, wygrywają go ostatecznie 15:11.
Namęczyć musiało się także hiszpańskie Cisneros Alter Tenerife, które u siebie pokonało WWK Vlleys Herrsching. Najbardziej wyrównana była pierwsza część spotkania, wygrana przez Hiszpanów 25:23. W kolejnych setach oba zespoły nieco spuściły z tonu, a zwycięstwo gospodarzom przyniósł dopiero tie-break – 15:12.
W pierwszej rundzie porażkę zaliczył również Panathinaikos Athens. Pogromcami Ateńczyków okazał się francuski Tourcoing Lile Metropole. Niewiele brakowało, aby spotkanie zakończyło się w czerech setach na konto trójkolorowych gości, jednak zacięta czwarta odsłona meczu przedłużyła rywalizację – 28:26. Ostatecznie w piątym secie górą i tak okazał się zespół przyjezdny – 15:12.
Niesamowitą dynamiką odznaczyło się też spotkanie CV San Roque Las Palmas z PAOK Thessaloniki. Gdyby nie wpadka gości w trzecim secie poziom spotkania byłby absolutnie najwyższy. Końcowo pojedynek zakończył się wygraną Greków 15:11.
Pięcioma setami zakończyło się także starcie Numidia VC Limax Linne z Dinamo Bucuresti. Holendrom po wygranej na inauguracje nie udało się pójść za ciosem – 27:25. Rumuńska drużyna przejęła inicjatywę, lecz w czwartym secie gospodarze wrócili do spotkania, przegrywając jednak w piątym secie 17:19.
NIEWIADOMA DO OSTATNIEJ PIŁKI
Blisko pięciosetowego dramatu było również w meczu CV Melilla z Fonte Bastardo Azores. Faworyzowani Hiszpanie zwyciężyli 3:1, lecz w czwartej części spotkania goście ponownie dali o sobie znać, a o losach seta zadecydowała gra na przewagi – 26:24.
Różnie mógł się zakończyć mecz pomiędzy VC Lorentzweiler z Nova Tech Lycurgus Groningen. Holenderscy goście długo się bronili i mieli swoje szanse, jednak końcówki obnażyły ich problemy. Pierwszy udany set to nie wszystko, a całość zakończyła się na korzyść gospodarzy 3:1.
SZYBKO, ŁATWO I PRZYJEMNIE
Doskonale poradził sobie Tartu Bigbank w starciu, z którym serbski Karadorde Topola nie miało większych szans. Sety wygrane przez gospodarzy do 18, 19 i 21 mówią same za siebie. Równie szybko z rywalem rozprawił się SK Ankara, którego łupem padło spotkanie wyjazdowe. Mecz zakończył się w trzech setach, a oprócz drugiej części spotkania Neftohimik Burgas nie był dla tureckiej drużyny większym wyzwaniem.
Błyskawiczne granie tyczy się także Lizbony, gdzie lokalny Spoting CP pokonał 3:0 Kladno Volejbal. W dwóch pierwszych setach Czesi starali się jeszcze cokolwiek ugrać, niemniej trzeci set nie pozostawił złudzeń kto jest lepszą ekipą. Mocna wygrana do 15 zakończyła pojedynek. Zdominować oponentów udało się także siatkarzom AKAA Volley, o czym świadczą wygrane do 19, 16 i 20. Panvita Pomgrad Murska Sobota nie miał nic do powiedzenia, co nie jest najlepszą prognozą przed rewanżem.
W starciu z włoskim gigantem bezradny był VK Karlocarsko. Czeska drużyna po trzech szybkich setach musiała uznać wyższość Cucine Lube Civitanowa. O jednostronności spotkania najłatwiej przekonać się spoglądając na wynik. Sety wygrane do 16, 18 i 14, a także forma zespołu w rozgrywkach krajowych nakazuje Cucine Lube w gronie ścisłych kandydatów do triumfu w całych pucharach.
Zobacz również:
Wyniki 1/16 finału Pucharu Challenge mężczyzn
źródło: inf. własna