Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Challenge Cup M: Bogdanka LUK Lublin z błyskawicznym awansem. Cucine Lube ostrzy zęby

Challenge Cup M: Bogdanka LUK Lublin z błyskawicznym awansem. Cucine Lube ostrzy zęby

fot. PressFocus

Bogdanka LUK Lublin z przytupem zadebiutowała w europejskich pucharach. Podopieczni Massimo Bottigo bez straty seta dwukrotnie pokonali Maccabi Tel-Aviv. W następnej rundzie polska ekipa zmierzy się z francuskim TOURCOING Lile Metropole. Wysoką formę potwierdzili zawodnicy Cucine Lube Civitanova, zaś zawód mogą odczuwać siatkarze Panathinaikos Athens i Rieker UJS Komarno.

 

SZYBKI DEBIUT

Debiutu w europejskich pucharach doczekała się wreszcie Bogdanka LUK Lublin. Podopieczni Massimo Bottiego wyjątkowo musieli rozegrać dwa mecze przed własną publicznością, co było podyktowane konfliktem w Izraelu. Rywalami lublinian w 1/16 finały było stołeczne Maccabi Tel-Aviv. W pierwszym spotkaniu polski zespół triumfował 3:0, wygrywając kolejno do 16, 11 i 20. Rewanż zakończył się w niemal identyczny sposób. Zespół z Lublina cały czas kontrolował wydarzenia na boisku, oszczędzając siły na kolejne wyzwania. Dobra postawa przełożyła się na szybkie granie, a bezradnym rywalom pozostało uznać wyższość polskiego giganta. Sety wygrane do 11, 16 i 19 mówią same za siebie.

 

NA TROPIE FINAŁU

Standardowo już jeńców nie biorą siatkarze Cucine Lube Civitanova. Jedni z głównych pretendentów do tytułu po raz drugi pokonali 3:0 VK Karlovarsko. Bezradni goście niewiele mieli do powiedzenia, przegrywając kolejno do 19, 9 i 17. Drużyna trenera Giampaolo Madei od początku miała wszystko pod kontrolą, a świetne zawody rozegrał Eric Loeppky. W ofensywie bezlitosny był również Poriya Hossein Khanzadeh, który swoją serią zamknął usta rywalom. Dwie pewne wygrane do zera potwierdzają formę włoskiego giganta, którego z gry o główne trofeum będzie bardzo ciężko wyeliminować.

 

DO OSTATNIEJ PIŁKI

Rewanżową kolejkę otworzyło spotkanie Epicentr-Podolyany Horodok z CSKA Sofia. Bułgarom po poniedziałkowej wygranej 3:1 nie udało się postawić kropki nad „i”. W drugi meczu lepszy okazał się ukraiński zespół. O awansie jednej z ekip zadecydował dopiero złoty set. Postawione pod ścianą CSKA przełamało oponentów, zwyciężając 17:15. Decydująca okazała się dyspozycja Radosława Parapunowa oraz Nikołaja Penczewa.

Z siatkarskich zaświatów powrócił z kolei serbski Karadorde Topola. Faworytom udało się stanąć na wysokości zadania, a porażka z zeszłego tygodnia poszła w niepamięć. O pechu może mówić z kolei BIGBANK Tartu, które po wygranej 3:0, przegrało na wyjeździe 1:3. W tym przypadku również decydował złoty set, który padł łupem gospodarzy 17:15. Znakomite zawody rozegrał Alija Bekrić, autor aż 26 punktów.

 

KROPKA NAD „I”

Szybko zagrano w Groningen, gdzie lokalne Nova Tech Lycurgus pokonało 3:0 VC Lorentzweiler. Po dwóch jednostronnych setach goście postawili się w trzeciej części spotkania, lecz i tak nie udało im się przedłużyć grania – 25:27. Wygrane 3:0 i 3:1 dało pewny awans Nova Tech Lycurgus.

Po zeszłotygodniowym tie-breaku na korzyść Cisneros Alter Tenerife, podrażnieni siatkarze WWK Volleys Herrsching wspięli się na wyżyny. W spotkaniu domowym Niemcom udało się zwyciężyć 3:1, tym samym meldując się w kolejnej rundzie. Kolejne świetne zawody ma z kolei za sobą Filip John.

Błyskawiczny awans udało się zapewnić siatkarzom AKAA Volley, którzy po dwóch wygranych 3:0 nad Panvita Pomgrad Muska Sobota mogą świętować sukces. W każdym z łącznie 6 setów, od początku do końca, inicjatywa leżała po stronie fińskiego zespołu.

Własna hala dodała skrzydeł również Dinamo Bucuresti. Po wygranej na wyjeździe 3:2, przyszła pora na wygraną u siebie 3:1. Oprócz wpadki z trzeciego seta gospodarze stale kontrolowali wydarzenia na boisku, a znakomity występ ma za sobą Christian Fromm.

Niespodziewanie z sił opadło UVC Holding Graz, które w meczu domowym przegrało 0:3. W poprzednim spotkaniu austriacka ekipa z węgierskim Mav Foxconn Szekesfehervar biła się aż w tie-breaku, a tym razem niemal za bezcen oddała rywalom kolejną rundę. Po dwóch tak wyrównanych drużynach spodziewano się z pewnością lepszego widowiska.

Powrócić do gry udało się również PAOK Thessaloniki. Grecki zespół po ostatnim pięciosetowym boju, podyktował u siebie bardzo trudne warunki. Bezradni siatkarze CV San Roque Las Palmas po trzech setach musieli uznać wyższość przeciwników, tym samym odpadając z dalszej gry.

Swego dopięło z kolei SK Ankara. Turecki zespół po wygranej 3:0 poszedł za ciosem, pokonując w meczu domowym 3:1 Neftohimik Burgas. Choć Bułgarzy starali się nawiązać rywalizację, to pełna pula i tak padła łupem reprezentantów tureckiej ekstraklasy, a kolejni przeciwnicy muszą uważać na Salvadora Hidalgo Oliva i Thomasa Edgara, którzy stanowią bezwzględny duet.

 

DRAMATYCZNE OKOLICZNOŚCI

Kolejnych dramatów nie zabrakło w starciu TOURCOING Lile Metropole z Panathinaikos Athens. W pierwszym spotkaniu obu zespołów w tie-breaku triumfowała francuska drużyna. Tym razem było podobnie, a rozstrzygnięcie znów przyniósł dopiero piąty set. Na cały dystansie oba zespoły prezentowały się bardzo dobrze, choć ateńczykom pod koniec wyraźnie brakowało sił. Ofiarna postawa Nielsena nie dała przyjezdnym złotego seta. Po drugiej stronie siatki błyszczał bezkompromisowy Pablo Kukartsev.

Do ostatniej piłki raz jeszcze bił się Volley Nafels z Rieker UJS Komarno. Długie i wymagające akcje stały się już na dobre synonimem obu ekip, w starciu których ponownie w tie-breaku triumfował szwajcarski Volley Nafels. Specjalistą od ciężkich piłek był znakomity Ariel Giustiniano, który mógł liczyć na wsparcie Mathiasa Corzo. Po stronie gości momentami w pojedynkę grę zespołu ciągnął Peter Mlynarcik.

Wszystko na jedną kartę postanowił postawić portugalski Fonte Bastardo Azores. Po porażce na wyjeździe siatkarzom udało się wrócić do gry, lecz porażka u siebie w tie-breaku z CV Melilla zaprzepaściła ich szasnę na awans. Hiszpanów z pewnością zaskoczyła postawa Portugalczyków, lecz dzięki postawie Frederico Martina i Gabriela Del Carmen Barbary mogą odetchnąć z ulgą i cieszyć się z przejścia dalej.

Odwrócić swój los próbował Kladno Volejbal. Czeski zespół po przegranej 0:3 ponownie odbił się od ściany. W dwumeczu raz jeszcze lepsi siatkarze Sporting CB Lisboa, choć o losach drugiego pojedynku zadecydował dopiero tie-break – 15:9.

PARY 1/8 FINAŁU CHALLENGe CUP

CV Melilla (ESP) – Volley Nafels (SUI)

MAV Faxconn Szekesfehervar (HUN) – PAOK Thessaloniki (GRE)

CSKA Sofia (BUL) – Decospan VT Menen (BEL)

Bogdanka LUK Lublin (POL) – TOURCOING Lile Metropole (FRA)

Karadorde Topola (SRB) – Cucine Lube Civitanova (ITA)

Nova Tech Lycurgus Groningen (NED) – Dinamo Bucuresti (ROU)

AKAA Volley (FIN) – Sporting CP Lisboa (POR)

WWK Volleys Herrsching (GER) – SK Ankara (TUR)

 

Zobacz również:

Wyniki 1/16 finału Challenge Cup M

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-11-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved