Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Złota LE K: Ostatni tydzień przyniósł przetasowania. Ukrainki niespodziewanie poza finałami

Złota LE K: Ostatni tydzień przyniósł przetasowania. Ukrainki niespodziewanie poza finałami

fot. CEV

Faza zasadnicza Złotej Ligi Europejskiej kobiet dobiegła końca. Z awansu mogą cieszyć się Belgijki, Czeszki, Rumunki oraz Szwedki. Ciężki terminarz dał się we znaki Ukrainkom, które nie obronią tytułu sprzed roku. Emocjonująca była także walka w dole tabeli, którą przegrały Austriaczki. Teraz najlepszą czwórkę czekają rozgrywki finałowe, które odbędą się 15 i 16 czerwca.

 

BELGIA

Po pierwszym tygodniu zmagań podopieczne Krisa Vansnicka zajmowały pierwszą lokatę. Sytuacje odmieniła druga odsłona zawodów, kiedy zespół został wyparty z miejsca przez Czeszki, o czym zadecydowały punkty małe. Tym razem Belgia absolutnie skradła show, będąc jedyną niepokonaną drużyną w całym Złotej Lidze Europejskiej.

Zwycięski marsz belgijskich siatkarek rozpoczęła wygrana 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:20) nad liderującymi wcześniej Czeszkami. Dwa pierwsze sety należały do niesamowicie wyrównanych, w dwóch kolejnych odsłonach spotkania reprezentantki Czech popełniały coraz więcej błędów. W odwróceniu losów meczu czeskim siatkarkom nie pomagała rozpędzona ofensywa rywalek. Następnego dnia zawodniczki trenera Vansnicka pokonały 3:1 (25:21, 26:28, 25:18, 25:23) Ukrainki, co akurat było ważne w kontekście ułożenia tabeli i umocnienia się na 1. miejscu.

W meczu z Czeszkami błyszczała Britt Herbots. Liderka zespołu zdobyła aż 33 punkty, w tym aż 31 w ataku, grając ze skutecznością 48%. Pierwszy tydzień nie był dla przyjmującej bardzo udany, lecz późniejsza forma i 112 ‘oczek’, przełożyły się na czwartą lokatę najlepiej punktujących. Kolejny mecz należał także do Pauline Martin, a równe dwa spotkania rozegrała Manon Stragier.

CZECHY

Czeszki naturalnie utraciły pozycję liderek, a miniony tydzień był dla nich słodko-gorzki. Podopieczne Janisa Atanasopulosa w pierwszym meczu zwyciężyły z Ukrainkami 3:0 (25:20, 25:29, 25:22), zyskując nad nimi przewagę. Spotkanie było wyrównane, lecz w każdym secie reprezentantki Czech potrafiły wywrzeć presję na oponentkach i zbudować kilkupunktową przewagę. Taki obrót spraw procentował w końcówkach, kiedy czeskie siatkarki mogły ze spokojem dowieźć różnicę do końca. Po dniu na regenerację zawodniczki trenera Atanasopulosa czekało nie lada wyzwanie. Naprzeciwko siebie stanęły dwie niepokonane dotąd drużyny. Górą w tym pojedynku okazały się Belgijki, które wygrały 3:1.

W meczu z Ukrainkami brylowała Gabriela Orvosova, która zdobyła 18 punktów (15 atak, 2 blok, 1 as). Znakomite zawody rozegrały także Ela Koulisiania i Helena Havelkova – obie zawodniczki zdobyły 12 punktów. Następne spotkanie, obok wcześniej wymienionych liderek, należało do Michaeli Mlejnkovej, która zdobyła aż 20 punktów. Co warto podkreślić, Orvosova, po trzech turniejach z sumą 115 punktów zajmuje 3. miejsce w rankingu najlepiej punktujących zawodniczek.

RUMUNIA

Znakomite w poprzednim tygodniu Rumunki, tym razem nie zaskoczyły równie znakomitą dyspozycją. Na otwarcie zwyciężyły z przeciętnymi Rumunkami 3:0 (25:18, 25:22, 25:21), zyskując nad rywalkami przewagę w niema każdym elemencie. Kolejnego dnia zawodniczki trenera Guillermo Naranjo Hernandeza, czekało spotkanie z Hiszpankami. Z pozoru proste spotkanie zakończyło się porażką 1:3 (25:15, 19:25, 16:25, 18:25). Rewelacyjne wejście nie wystarczyło, a gra Rumunek z seta na set wyglądała coraz gorzej. Mimo wszystko rumuńskie siatkarski z perspektywy minionego tygodnia dużo zyskały, przeskakując Ukrainki i zajmując 3. miejsce.

W meczach z Chorwatkami i Hiszpankami wyróżniły się Rodica Buterez oraz Elizabet Inneh-Varga. O sile zespołu stanowi także mniej obciążona w tym tygodniu Ana Cristina Miron. Buterez oraz Miron są także najlepiej punktującymi zawodniczkami całego turnieju, pierwsza z zawodniczek zdobyła dotychczas 128 punktów, a druga 124.

 

SZWECJA

O mały włos, a w finałach nie byłoby Szwedek, które przebojem, kilka sezonów wstecz, przebiły się do europejskiej klasy średniej. Szwedzkie siatkarki wywalczyły awans kosztem słabej formy Ukrainek w końcówce. Udany tydzień zapoczątkowała wygrana nad Słowaczkami 3:0 (25:19, 25:23, 25:18), gdzie Szwedki absolutnie zdominowały przeciwniczki. Łupem podopiecznych Giulio Bregoli padło także spotkanie ze Słowenkami 3:0 (25:18, 25:20, 25:23).

Liderką zespołu bez dwóch zdań jest znakomita Isabelle Haak, która początkowo dostała trochę więcej wolnego od koleżanek. Pierwszy, ciężki dla siatkarki, turniej nie wpłyną zasadniczo na skuteczność atakujące. Haak ze 110 ‘oczkami’ zajmuje 5. miejsce w zestawieniu najwięcej punktujących siatkarek. Udany tydzień mają za sobą także Anna Haak i Aleksandra Lazic.

CIEKAWY ŚRODEK STAWKI I PIERWSZE WYGRANE SPADKOWICZÓW

Niespodziewanie z walki o mistrzostwo, na ostatniej prostej, odpadły broniące tytułu Ukrainki. Podopieczne Ivana Petkova w ostatnim tygodniu przegrały oba spotkania. Najpierw uległy Czeszkom 1:3, a następnie musiały uznać wyższość Belgijek, także 1:3. Śmiało można powiedzieć, że terminarz dla ukraińskich siatkarek nie był w tym roku wyjątkowo sprzyjający.

Na 6. miejscu zawody kończą Hiszpanki, którym wejście w turniej długo zajęło, lecz w trzecim tygodniu wygrały dwa spotkania. Po zaciętym boju pokonały 3:2 Chorwatki, a po dniu przerwy rozprawiły się 3:1 z Rumunkami. Z dorobkiem 9 punktów, leczy tylko dwoma zwycięstwami z ligą żegnają się Słowaczki. Dwie wygrane mają na koncie jeszcze dziewiąte Chorwatki, lecz obie ekipy przecinają lepiej punktujące Azerki.

Utrzymanie wywalczyła Słowenia, które reprezentantki przegrały wszystkie spotkania. Mimo to udało im się zgromadzić na koncie aż 4 punkty. Do ostatnich chwil toczył się pojedynek o być albo nie być między Estonkami a Austriaczkami. Przed startem trzeciego turnieju oba zespoły miały na koncie 0 punktów. Pierwsze pojedynki nie dały odpowiedzi, gdyż drużyny przegrały. W drugim rzucie Estonki i Austriaczki wygrały, lecz o utrzymaniu Estonek zadecydowała wygrana za 3 punkty (Austria wygrała z Azerbejdżanem 3:2).

Cztery najlepsze ekipy czeka teraz faza play-off. Organizatorem finałów będą Czechy, a samo wydarzenie zaplanowano na 15 i 16 czerwca. W pierwszym półfinale zagra Belgia ze Szwecją, w kolejnym Czechy z Rumunią. Wielki finał zaplanowano na 16 czerwca na godzinę 18:00.

Zobacz również:

Wyniki i tabela Złotej Ligi Europejskiej kobiet 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Liga Europejska

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , , , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-06-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved