Za nami kolejna edycja Ligi Narodów siatkarzy. Polacy zajęli w niej trzecie miejsce, ale nie błyszczeli w statystykach indywidualnych. Tylko jeden z nich znalazł się w dziesiątce najlepiej zagrywających i blokujących całych zmagań.
Stern najlepszy w ofensywie
Za nami kolejna edycja Ligi Narodów siatkarzy. W drużynie marzeń znalazło się dwóch Polaków, ale ze względu na to, że Nikola Grbić mocno rotował składem, nie brylowali oni w statystykach indywidualnych na przestrzeni całych rozgrywek. Wśród najlepiej punktujących zawodników najlepszy okazał się Toncek Stern, który uzbierał aż 320 punktów, a jego drużyna praktycznie do końca walczyła o medale, ostatecznie przegrywając bitwę o brąz z biało-czerwonymi. Na podium uplasowali się jeszcze Nimir Abdel-Aziz i Stephen Maar. Taka sama kolejność była w klasyfikacji wśród najlepiej atakujących, w której słoweński zawodnik uzbierał 265 punktów. Pierwsi Polacy w pierwszej kategorii znaleźli się w piątej dziesiątce, a byli to Jakub Kochanowski, Tomasz Fornal i Wilfredo Leon. Najlepszy z naszych siatkarzy uzbierał 86 oczek. W samym ataku najczęściej punktował Bartosz Kurek, a 74 oczka dały mu miejsce w drugiej połowie czwartej dziesiątki.
Polski rodzynek w dziesiątce
W bloku najlepiej spisali się Nicolas Le Goff oraz Agustin Loser, którzy 34 razy zatrzymywali rywali tym elementem. Tuż za nimi uplasowali się Flavio Gualberto oraz Nicolas Zerba, a dziewiąte miejsce zajął Jakub Kochanowski, który uzbierał 21 czap. Jeszcze wyżej polski środkowy znalazł się wśród zagrywających. 13 asów dało mu siódme miejsce w zestawieniu ogólnym, w którym z 40 punktującymi zagrywkami najlepszy okazał się Abdel-Aziz, wyprzedzając Sterna i Drażena Luburicia.
Defensywa bez Polaków w czołówce
W czołówce klasyfikacji najlepszych rozgrywających znaleźli się Gregor Ropret, Luciano De Cecco i Luke Herr, a na początku drugiej dziesiątki uplasował się Marcin Janusz. Królem obrony okazał się Santiago Danani, który popisał się 123 obronami, a za jego plecami uplasowali się Jani Kovacić oraz Jenia Grebennikov. Zwłaszcza francuski libero w turnieju finałowym pokazał się ze świetnej strony. Wśród Polaków 34 obrony zanotował Kamil Semeniuk, co dało mu miejsce pod koniec czwartej dziesiątki. Biało-czerwonych nie ma również w czołówce najlepiej przyjmujących. W połowie trzeciej dziesiątki znaleźli się Fornal i Aleksander Śliwka, a na czele tego zestawienia uplasowali się Arman Salehi, Kovacić oraz Klemen Cebulj.
Zobacz również
Siłą Polaków szeroki skład. W statystykach indywidualnych tylko jeden w dziesiątce
źródło: inf. własna