W sobotę w fazie grupowej rywalizować będzie już tylko jedna grupa – z Michałem Brylem i Bartoszem Łosiakiem w stawce. Oznacza to, że w turnieju coraz mniej niewiadomych. Wielu faworytów zapewniło już sobie awans, inni nerwowo spoglądają w tabelę ‘przegranych’ licząc na udział w barażach. Nieco rozczarowania przyniosło spotkanie mistrzów świata z wiceliderami rankingu, częściowo oddane przez Czechów.
OBROŃCY TYTUŁU Z PEWNYM AWANSEM
Zmagania w grupie B elektryzowały także siódmego dnia. Dzieje się i dziać się będzie dalej. Na otwarcie czekało kibiców spotkanie Włochów – Alex Ranghieri i Adrian Carambula, z braćmi – Marco Grimalt i Esteban Grimalt. Reprezentanci Chile byli faworytami pojedynków, lecz ambitnych Włochów nie można było do końca skreślać. Pierwszy set potoczył się po myśli siatkarzy z Ameryki Południowej, w drugim było ciężej jednak krótka gra na przewagi zapewniła im zwycięstwo. Cenna wygrana daje szansę braciom miejsce w barażach. Ich dużym atutem był blok, ale całe show i tak skradł Ranghieri (24 punkty).
Pod koniec dnia swój ostatni mecz w fazie grupowej rozegrał duet broniący tytułu z Tokio, Norwegowie – Andreas Mol oraz Christian Sorum. Multimedaliści największych światowych imprez mieli dużo argumentów, jednak naprzeciwko nich stanęła para Holendrów – Steven van de Velde, Matthew Immers. Gorąca atmosfera gwarantowana, a mecz obfitował w dłuższe wymiany. Dwa sety wystarczyły jednak Norwegom, aby wygrać i awansować do kolejnej rundy jako liderzy grupy B. Kontrowersyjny duet Holendrów pomimo porażki zakończył zmagania na 2. miejscu, co także premiowane jest bezpośrednim awansem.
JEDNOSTRONNIE W GRUPIE F
Na zakończenie fazy grupowej Hiszpanie – Pablo Herrera i Adrian Gavira, zdeklasowali amerykański duet – Miles Evans oraz Chase Budinger. Reprezentanci USA nie są faworytami do podium, jednak ich wyjście z grupy było pewną formalnością. Tymczasem od Amerykanów oddala się nawet wizja grania w barażach. W ostatnim pojedynku nie zdołali postawić się Hiszpanom, którzy koncertowo zagrali przede wszystkim w drugim secie, stawiając solidną kropkę nad „i”. Znakomite zawody rozegrał Gavira, autor 20 punktów.
Awansu z pierwszego miejsca są pewni Holendrzy – Stefan Boermans i Yorick de Groot, bardzo doświadczeni i utytułowani na kontynencie europejskim. Naprzeciwko nich stanęli reprezentanci gospodarzy – Youssef Krou oraz Arnaund Gauthier–Rat, dla których była to trzecia porażka w turnieju. Francuzi nie zachwycają przed własną publicznością, nie mając najmniejszych szans na występ w 1/8 finałów. Mimo dobrej gry blokiem, czarę goryczy przelała duża liczba błędów.
STARCIE GIGANTÓW DLA CANARINHOS
Niesamowicie emocjonująca grupa E – na początek pojedynek Austriaków – Julian Horl oraz Alexander Horst, z Kanadyjczykami – Daniel Dearing i Samuel Schachter. Obyło się bez zaskoczeń, a pełną pulę zebrała para z Kraju Liścia Klonowego. Nie były to udane zawody dla Europejczyków, natomiast Kanadyjczycy na ostatniej prostej meldują się na liście drużyn barażowych, z dużą szansą na zagranie w nich. Dwa szybkie sety okazały się wystarczające, a Austriaków pogrzebała liczba aż 17 błędów własnych.
Na koniec dnia czekało wszystkich wyczekiwane starcie gigantów. Aktualni mistrzowie świata – Ondrej Perusić oraz David Schweiner (Czechy), kontra wiceliderzy światowego rankingu – Evandro Goncalves Oliveira Junior i Arthur Diego Mariano Lanci (Brazylia). Mecz pełny pięknych akcji, lecz pod względem wyniku pozostawiający pewien niedosyt. Siatkarze z Ameryki Południowej wyszli z tego pojedynku zwycięsko (21:18, 21:16), awansując tym samym z 1. miejsca. Mistrzowie świata także pewni są awansu do 1/8 finałów, co zapewniły im wcześniejsze spotkania.
Wyniki siódmego dnia turnieju olimpijskiego siatkarzy
Ranghieri/Carambula (ITA) – Grimalt M./Grimalt E. (CHL) 0:2
(15:21, 21:23)
Horl/Horts (AUT) – Schachter/Dearing (CAN) 0:2
(16:21, 15:21)
Herrera/Gavira (ESP) – Evans/Budinger (USA) 2:0
(21:18, 21:11)
Krou/Gauthier-Rat (FRA) – Boermans/de Groot (NED) 0:2
(15:21, 16:21)
Mol A./Sorum C. (NOR) – van de Velde/Immers (NED) 2:0
(21:16, 21:19)
Perusić/Schweiner (CZE) – Evandro/Arthur (BRA) 0:2
(18:21, 16:21)
Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie: Pierwsze grupy kończą grę. Duże roszady i rozczarowania
źródło: inf. własna