Rozpoczęła się druga runda kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ta jest przedostatnią w drodze po prawo gry w Klubowych Mistrzostwach Europy. Kolejny krok w kierunku awansu wykonał polski atakujący, Przemysław Kupka. Jego Hypo Tirol Innsbruck bardzo pewnie pokonał Mladost Zagrzeb. Od trzeciej rundy eliminacji zespół z Austrii dzielą tylko dwa punkty.
KAŻDY ZE ZWYCIĘZCÓW JEDNĄ NOGĄ W KOLEJNEJ RUNDZIE
Rozpoczęła się 2. runda kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że jeszcze w poprzedniej rywalizował Michał Godlewski wraz z Benficą Lizbona, ale w złotym secie lepszy okazał się Guaguas Las Palmas. Tym razem ekipa ze stolicy Hiszpanii uległa na wyjeździe Olympiacosowi Pireus 0:3 i nie ma już miejsca na błędy. Samo spotkanie mogło się podobać. Formacja z Grecji w drugim secie triumfowała po grze na przewagi 32:30, a w kolejnej odsłonie do 23. Obydwie drużyny stoczyły wyrównaną rywalizację w bloku, a także w ataku. Przyjęcie oraz zagrywka stały już po stronie podopiecznych dobrze znanego polskim kibicom trenera Andrei Gardiniego. Liderem Olympiacosu również okazała się znajoma twarz. Aleksandar Atanasijević dostarczył swojemu zespołowi 16 oczek (11 atak, 5 zagrywka), atakował ze skutecznością 44%.
Bardzo blisko awansu do ostatniej rundy eliminacji jest Orion Stars Doetinchem. Mistrzowie Holandii we własnej halii rozprawili się z Crveną Zvezdą Belgrad. Już na start ekipy ‘przeciągały’ linę w grze na przewagi. W następnych dwóch partiach formacja z Serbii nie przekroczyła bariery 21 oczek. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła przeważali podopieczni trenera Dirka Sparidansa, szczególnie ustawiając sobie mecz blokiem (12:5). Ponownie najlepiej punktującym drużyny z Niderlandów był Maksim Szkredał, autor 15 oczek. Na liczbę tę złożyły się m.in. 2 bloki oraz 1 zagrywka.
ZESPÓŁ POLAKA Z NAJŁATWIEJSZĄ PRZEPRAWĄ
Hypo Tirol Innsbruck we własnej hali pokonał Mladost Zagrzeb 3:0. Drużyna z Austrii w każdej z partii kontrolowała jej losy, zwłaszcza w pierwszych dwóch. Formacja z Chorwacji nie była w stanie w żadnej z części przekroczyć granicy choćby dziewiętnastu punktów. Nic zatem dziwnego, że w każdym elemencie lepsi byli Przemysław Kupka i spółka, którzy atakowali ze skutecznością praktycznie dwukrotnie wyższą (63%:33%). Polski atakujący zameldował się jedynie na moment w pierwszym secie. Prym wiódł Pedro Henrique Frances, który dołożył od siebie 16 oczek. Brazylijczyk atakował z imponującą skutecznością 82% (9/11), 6-krotnie punktował blokiem, do tego raz zagrywką.
WYŁAMANIE
Odstępstwem od trzysetowych batalii okazała się ta z udziałem Volley Schonenwerd i CSM Corony Brasov. Mimo że drużyna ze Szwajcarii triumfowała na start, tak w kolejnych odsłonach górą byli goście z Rumunii. W czwartej partii przyszło im triumfować 28:26. Zawody w gruncie rzeczy były wyrównane. Mistrza Szwajcarii do zwycięstwa poprowadził Mahela Indeewara Bandara Jayalath Arachchige. Atakujący ze Sri Lanki zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, z czego 2 stanowiła zagrywka, a 1 blok. Skończył 15 z 30 piłek.
Zobacz również:
Wyniki kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna
