Niedziela w I lidze kobiet upłynęła pod znakiem dwóch pojedynków. Najpierw Enea Energetyk Poznań pokonał u siebie KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 3:1, zyskując przewagę w walce o utrzymanie. Później wice liderujące rozgrywką siatkarki KS-u Piły wygrały 3:0 z LTS-em Legionovia Legionowo.
WALKA O UTRZYMANIE
W meczu za przysłowiowe „sześć punktów” górą Enea Energetyk Poznań. Podopieczne Marcina Patyka pokonały u siebie 3:1 KS BAS Kombinat Budowlany Białystok, tym samym wskakując na 10. lokatę. Początek należał do wyrównanych, a rezultat stale oscylował wokół remisu (3:4, 9:9). W decydującym momencie nerwy na wodzy trzymała Liliana Wójcik. Choć białostoczanki punktem zdobytym blokiem doprowadziły do remisu po 23, to prosty błąd pozbawił je szans na zwycięstwo – 23:25.
Drugi set rozpoczął się dla Energetycznych wyśmienicie. Seria zagrywek Wójcik dała poznaniankom prowadzenie 4:1. Białostoczankom do połowy seta nie udało się dogonić rywalek, aż w końcu zmiany wprowadzone przez trenera Wojtowicza pozwoliły przyjezdnym wrócić do gry. Najpierw w polu serwisowym spisała się Paulina Bałdyga (18:13, 19:19). Później świetnie zagrała Julia Papszun, która wraz z Adrianną Rybak-Czyrniańską, poprowadziła zespół do zwycięstwa – 25:20. Początek trzeciego seta również należał do poznanianek, lecz na odpowiedź gościń nie trzeba było długo czekać. Gra punkt za punkt nie trwała jednak zbyt długo. Ciężar gry wzięła na siebie Julia Stancelewska, a całość zakończyła się wygraną Energetycznych 25:19.
Pogrążonym w chaosie białostoczankom nie udał się także czwarty set. Choć zagrywki Martyny Podlaskiej dały im prowadzenie 5:1, to chwilę później do głosu doszły ponownie poznanianki. Asem popisała się Barbara Grejman, której zagrywki zmusiły trenera KS-u BAS-u do wzięcia czasu. Następnie asa upolowała jeszcze Anna Regulska (18:13), a całość zakończyła się wygraną Energetycznych 25:18.
MVP: Julia Stancelewska
Enea Energetyk Poznań – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 3:1
(25:23, 20:25, 25:19, 25:18)
POKAZ MOCY WICELIDEREK
Podopiecznym Damiana Zemły do wygranej w Legionowie wystarczyły trzy sety. Pierwsza partia rozpoczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt (4:5, 9:9, 13:13). Później do głosu doszły bezlitosne siatkarki KS-u Piła, które przy zagrywkach Szubert zaczęły budować przewagę (18:15). Na nic zdały się prośby trenera Kowalczyka. Niemoc w ofensywie legionowianek trwała w najlepsze, a rezultat seta na 25:17 dla Wielkopolanek ustanowiła Kamila Kobus, powstrzymując blokiem Martę Dudę.
Druga odsłona również nie oszczędzała gospodyń, choć to one początkowo przejęły inicjatywę (8:3, 10:5). W ataku błyszczała Maja Daca, lecz po przerwie dla trenera gościn wiceliderki wróciły do gry. Po ataku Rajewskiej był już remis po 12. Krótki zryw LTS-u ponownie przełożył się na prowadzenie – 19:16, ale na odpowiedź gościń nie trzeba było długo czekać. Znakomita seria w polu serwisowym Pauliny Jagły i gra przez środek z Agnieszką Czerwińską, zapewniły przyjezdnym wygraną do 19.
Trzeci set w wykonaniu siatkarek z Piły okazał się czystą formalnością. Po krótkiej grze punkt za punkt całkowicie zdominowały one gospodynie (7:7, 15:8). Wobec tak grających rywalek zawodniczki trenera Kowalczyka pozostawały bezradne. Sprytną kiwką na koniec popisała się Alina Bartkowska-Kluza, domykając wynik spotkania – 20:25.
MVP: Julia Rajewska
PGE LTS Legionovia Legionowo – KS Piła 0:3
(17:25, 19:25, 20:25)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna