Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Igrzyska olimpijskie: Brazylijki lepsze w finale od Kanadyjek. Historyczny medal dla Szwajcarek

Igrzyska olimpijskie: Brazylijki lepsze w finale od Kanadyjek. Historyczny medal dla Szwajcarek

fot. PressFocus

W turnieju olimpijskim siatkarek plażowych już wszystko jasne. Piątkowe finały zadecydowały o podziale medali. Najpierw na boisku zameldowały się Szwajcarki – Brunner/Huberli oraz Australijki – Mariafe/Clancy. Dwa sety wystarczyły, aby mistrzynie Europy pozbawiły miejsca na podium wicemistrzyń z Tokio. W wielkim finale spotkały się natomiast Brazylijki – Ana Patricia/Duda i Kanadyjki – Melissa/Brandie. Po emocjonującym pojedynku górą okazały się Canarinhos.

DRAMAT WICEMISTRZYŃ Z TOKIO

Wieczorne zmagania pod wieżą Eiffla zainaugurowało spotkanie o brązowe medale. Naprzeciwko siebie stanęły mistrzynie Europy – Nina Brunner oraz Tanja Huberli, oraz wicemistrzynie z Tokio – Mariafe Artacho del Solar i Taliqua Clancy.

Spotkanie otworzyła asem serwisowym Clancy, ale w pierwszych minutach po obu stronach nie brakowało nerwowości i pomyłek. Żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy (4:5, 6:7, 8:9). Wreszcie do ataku ruszyły Szwajcarki, którym wiatru w żagle dodało wygranie dłuższej wymiany. Przy wyniku 11:8 dla mistrzyń Starego Kontynentu, oponentki zdecydowały się na czas. Przerwa niewiele dała, bowiem szwajcarskie siatkarki robiły co chciały, doszczętnie wykorzystując niedociągnięcia rywalek (14:10). Choć zawodniczki z krainy kangurów próbowały odrobić zaległości to rywalki stale trzymały dystans czterech ‘oczek’. Wicemistrzynie z Tokio zdołały się zbliżyć na dwa punkty, lecz interwencja Szwajcarek i ich upór, przełożyły się na wygraną 21:17.

Drugi set od początku lepiej układał się dla Europejek, które szybko wysunęły się na prowadzenie 3:1. Choć przeciwniczki doprowadziły do remisu po 3, to chwilę później było już 6:3. Wzięcie czasu nie pomogło medalistkom poprzednich igrzysk, bowiem coraz bardziej traciły kontrolę nad rezultatem. Mnożące się błędy własne dały Szwajcarkom prowadzenie 9:5 i choć obie strony popełniały pomyłki, to bardziej kosztowne były one dla duetu Mariafe/Clancy (7:12, 9:15, 11:19). Zastój jednej ze stron przesądził o wyniku końcowym. Pomimo zrywu w końcówce Szwajcarki i tak okazały się lepsze, zwyciężając 21:15.

Mariafe/Clancy (AUS) – Brunner/Huberli (SWI) 0:2
(17:21, 15:21)

BRAZYLIJKI NA TROPIE ZŁOTA

W wielkim finale zagrały broniące honoru Canarinhos – Eduarda Santos Lisboa (Duda) oraz Ana Patricia Ramos. Liderki światowego rankingu, mistrzynie i wicemistrzynie globu posiadały wszelkie atuty, aby sięgnąć po złoto, tym bardziej, że z turniej odpadły już Amerykanki. Oponentkami siatkarek z Ameryki Południowej w finale były doświadczone Kanadyjki – Melissa Humana-Paredes i Brandie Wilkerson. Medalistki mistrzostw świata, prezentowały równą i wysoką formę w Paryżu. Bilans bezpośredni pomiędzy drużynami wynosił 5-1 dla Canarinhos jednak, kiedy jak nie na igrzyskach, pokonywać tak mocne przeciwniczki.

NERWOWY POCZĄTEK

Lepiej w mecz weszły Kanadyjki, które wystrzegały się błędów własnych. Niemniej od początku było to intensywne spotkania na najwyższych obrotach, które obfitowało w dłuższe akcje. Seria zagrywek Wilkerson zdawała się nie mieć końca, bowiem Kanadyjki prowadziły już 2:8. Po czasie liderki rankingu ruszyły w pogoń, a każda kolejna akacja nakręcała je jeszcze bardziej (5:10, 7:14). Niepotrzebne błędy sprawiały, że Kanadyjki stale przewodziły stawce, jednak im również przydarzył się zastój. Canarinhos zaczęły odrabiać straty (12:15, 14:16) – doprowadzając do remisu po 17. Gra zaczęła się od nowa, a szczęście zaczęło sprzyjać parze Ana Patricia/Duda – 21:20. Do rozstrzygnięcia potrzebna była jednak przedłużająca gra na przewagi, która dała zwycięstwo siatkarkom z Ameryki Południowej 26:24.

A WIĘC TIE-BREAK…

Druga część spotkania zaczęła się od wyrównanej gry punkt za punkt (3:4, 6:5, 9:9). Żadna ze stron nie mogła narzucić własnych zasad, tym bardziej że oba zespoły opanowały już nerwy z pierwszego seta. W pierwszych minutach na plusie znajdowały się Ana Patricia i Duda, ale cztery niepotrzebne pomyłki dały prowadzenie rywalkom 13:10. Kanadyjki wyraźnie złapały swój rytm, lecz na odpowiedź oponentek nie trzeba było długo czekać. Nic nie zwiastowało tragicznego końca, jednak liderki rankingu dopadła całkowita niemoc. Do końca seta Canarinhos zdołały zdobyć jeszcze 2 ‘oczka’ oddając seta za półdarmo – 12:21.

CANARINHOS WRACAJĄ NA NAJWYŻSZY STOPIEŃ PODIUM PO 28 LATACH!

Trzeci set to już całkowita dominacja zawodniczek z Ameryki Południowej. Duda i Ana Patricia podrażnione porażką w drugim secie od początku starały się narzucić własne tempo (3:1). Kanadyjki początkowo nie chciały odpuścić, lecz siłą ich rywalek okazała się bezbłędna ofensywa. Czas wzięty przez siatkarki z kraju liścia klonowego niewiele dał (3:6, 5:8, 10:6). Set zakończył się wynikiem 15:10 dla faworytek spotkania. Decydujący cios zadała niezawodna w ataku Ana Patricia

Na koniec warto podkreślić, że są to pierwsze igrzyska od Sydney (2000), w których na podium zabrakło Amerykanek. Natomiast Brazylia powróciła na podium po słabym występie w Tokio. Dla Kanadyjek i Szwajcarek są to historyczne igrzyska, w których po raz pierwszy udało się wywalczyć medale.

Ana Patricia/Duda (BRA) – Melissa/Brandie (CAN) 2:1
(26:24, 12:21, 15:10)

Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie: Zacięte półfinały dla medalistek mistrzostw świata i liderek rankingu

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved