Turniej olimpijski wkracza w decydującą fazę. Ćwierćfinały to już nie przelewki, o czym brutalnie przekonali się Holendrzy oraz Brazylijczycy. Pomimo, że w obu wtorkowych spotkaniach były tylko dwa sety, to i tak dostarczyły one wielu wrażeń. W pierwszym po raz kolejny znakomicie zaprezentowali się Niemcy – Ehlers/Wickler, w drugim wyzwaniu bycia faworytami sprostali Szwedzi – Ahman/Hellvig. Oba europejskiej duety meldują się zatem w strefie medalowej.
POJEDYNEK EUROPEJSKICH GIGANTÓW
Jako pierwsi w ćwierćfinale swoje spotkanie niemieccy siatkarze – Nils Ehlers oraz Clemens Wickler, oraz Holendrzy – Stefan Boermans i Yorick de Groot. W poprzedniej rundzie niemiecka para wyrzuciła z turnieju wiceliderów rankingu światowego, a przed nimi było kolejne ciężkie zadanie. Między obiema ekipami także była zaledwie jednego miejsca w zestawieniu FIVB. Ponadto Holendrzy to aktualni wicemistrzowie Starego Kontynentu.
Początek spotkania należał do niesamowicie wyrównanych. Pierwszy punkt z ataku zdobył Ehlers, a po asie Wicklera było już 2:0. Holenderska para nie miała zamiaru odpuścić i w kolejnych akcjach walczyła z przeciwnikami na równi (4:5, 8:7). Później do głosu doszedł ponownie niemiecki duet (11:8), w czym pomogły błędy oponentów. Różnica stale rosła (17:12), a ciężar gry wziął na siebie de Groot. W bloku błyszczał natomiast Stefan Boermans, który dał zespołowi punkt kontaktowy (16:17). Gra zaczęła się od nowa, a zacięta końcówka dała wreszcie wygraną Niemcom – 22:20.
Drugi set z początku także należał do wyrównanych (3:4, 6:7). Od tego momentu drugi bieg wrzucili reprezentanci kraju znad Odry. Po zagrywkach Ehlera było już 10:6. Swoje trzy grosze dodał także Wickler, który momentami dwoił się i troił w obronie. Rosnąca różnica dała Niemcom komfort gry w końcówce (18:13). Rezultat spotkania domknęła zepsuta zagrywka de Groota, który po jednostronnej części, podarował rywalom przepustkę do półfinału (21:15).
Rewelacyjne zawody rozegrał Nils Ehlers, autor aż 20 punktów (w tym 3 asy oraz 5 bloki). Jego partner, Clemens Wickler punktował 12 razy. Po holenderskiej stronie siatki zarówno Boermans, jak i de Groot, skończyli zmagania z dorobkiem 14 ‘oczek’. Niemiecki duet czujnie grał na siatce, ich atutem była także zagrywka. Dużo korzyści przyniosły im także proste potknięcia oponentów.
Ehlers/Wickler (GER) – Boermans/de Groot (NED) 2:0
(22:20, 21:15)
LIDERZY POZA TURNIEJEM
We wtorek ponownie przyszło nam się cieszyć niesamowicie grającymi Szwedami – David Ahman i Jonatan Hellvig, mistrzami Europy, wicemistrzami świata. Tym razem ich łupem padło spotkanie z duetem – Arthur Diego Mariano Lanci oraz Evandro Gonçalves Oliveira Junior, a więc pogromcami Holendrów – Immers/van del Velde. Co więcej – ćwierćfinałowy pojedynek z udziałem Canarinohos należał do jednostronnych, a hegemonia liderów światowych tabel wydaje się coraz mniej zagrożona.
Lepiej w spotkanie wszedł szwedzki duet, który błyskawicznie narzucił własne zasady. Po zagrywkach Ahmana było już 4:0. Po stronie przeciwników widoczne były nerwy, czego potwierdzeniem były proste błędy. Wreszcie siatkarze z Ameryki Północnej ruszyli przed siebie, jednak liderująca para trzymała dystans (3:4, 3:6, 10:13). Od początku znakomite zawody rozgrywał Jonatan Hellvig. Po kolejnych zagrywkach Ahmana było już 20:15. Mocna końcówka potwierdziła dominację Szwedów, którzy 21 punkt zdobyli dzięki zepsutej zagrywce Evandro – 21:17.
Drugi set także toczył się pod dyktando Europejczyków (4:1, 5:4). Pomimo stopnienia początkowej różnicy to i tak szwedzki duet wypracował sobie solidną zaliczkę. Po kolejnych dwóch błędach Canarinhos było już 10:6. Czas niewiele pomógł, bowiem następne pomyłki przełożyły się na rezultat 15:9 dla Szwedów. Przestój złapał niezawodny wcześniej Hellvig, jednak jego partner sprostał zadaniom (16:12, 20:16). Kolejne niedociągnięcie Evandro dało szwedzkiej parze upragnione zwycięstwo – 21:16.
Szwedzka para zdominowała spotkanie. Po ich stronie leżała inicjatywa, a na szczególne uznanie zasługuje efektywność gry blokiem. Całe show skradł Jonatan Hellvig, który łącznie zdobył 22 ‘oczka’ (w tym 3 asy oraz 5 bloków). Jonatan Hellvig dołożył od siebie 10 punktów. Po drugiej stronie punktował Evandro (18), ale jego partner był niemal niewidoczny w spotkaniu.
Evandro/Arthur (BRA) – Ahman/Hellvig (SWE) 0:2
(17:21, 16:21)
Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie: Znamy ćwierćfinalistów. Nie tylko Polakom zabrakło szczęścia
źródło: inf. własna