W ćwierćfinale Pucharu Włoch zagrało osiem najlepszych ekip pierwszej części sezonu zasadniczego Serie A. O ile dwie najlepsze drużyny nie miały problemów z awansem do turnieju finałowego, to gorzej powiodło się innym wielkim klubom. Perugia pewnie pokonała Modenę, a MVP za spotkanie powędrowało w ręce Semeniuka. Itas Trentino również wygrał spotkanie bez straty seta. W turnieju finałowym, który odbędzie się w Bolonii 27 i 28 stycznia, zabraknie Cucine Lube Civitanova oraz Gas Sales Piacenzy, która w zaciętym pojedynku musiała uznać wyższość najbliższego rywala Aluronu CMC Warty Zawiercie w europejskich pucharach – Allianzu Mediolan.
Semeniuk nadal błyszczy
Najbardziej wyrównana w starciu dwóch wielkich klubów – Perugii i Modeny, okazała się premierowa partia. W niej podopieczni Angelo Lorenzettiego w końcówce stracili bezpieczne prowadzenie, jednak masa błędów własnych Modeny i świetny blok Kamila Semeniuka zapewniły jego ekipie zwycięstwo. Kolejne odsłony były zdecydowanie mniej wyrównane. Perugia wyraźnie dominowała, a ekipa z Modeny miała problemy głównie z błędami własnymi.
Na przestrzeni całego spotkania wyróżniał się Kamil Semeniuk. Polski przyjmujący był najlepiej punktującym graczem po obu stronach siatki. W sumie wywalczył 14 oczek, imponował ofensywą. Z 14 akcji w ataku skończył 11, co dało mu 79% skuteczności. Do tego dołożył blok i dwa asy serwisowe. Za swój występ Semeniuk otrzymał zasłużoną nagrodę MVP .
Sir Susa Vum Perugia – Valsa Group Modena 3:0
(25:22, 25:16, 25:18)
Zobacz również:
Podsumowanie 11. kolejki Serie A
W Trydencie bez emocji
Z roli faworytów wywiązali się siatkarze Itasu Trentino, którzy bez straty seta rozprawili się z Rana Werona. Delikatne problemy ekipa z Trydentu miała jedynie w trzeciej odsłonie, ale triumfowała w końcówce. Szkoleniowiec Itasu nie dokonał ani jednej zmiany, a ciężar gry w ofensywie mieli na swoich barkach Alessandro Michieletto oraz Daniele Lavia. Zdobyli oni odpowiednio 16 i 14 oczek. Po stronie ekipy z Werony jedynie Donovan Dzavoronok mógł pochwalić się dwucyfrową zdobyczą punktową.
Itas Trentino – Rana Verona 3:0
(25:14, 25:19, 25:23)
Lube nie dało rady
O niespodziance może mówić Vero Volley Monza. Po porażce w premierowej partii 31:33, w kolejnych odsłonach gospodarze nie dali szans utytułowanemu Cucine Lube Civitanova. Liderem Monzy był Arthur Szwarc. Kanadyjczyk mógł pochwalić się 24 punktami. Lube nie pomogło 19 oczek Adisa Lagumdziji. Turecki atakujący miał jednak tylko 38% skuteczności w ofensywie. Starał się go wspierać Aleksandar Nikołow, ale to nie wystarczyło na lepiej dysponowanych rywali. Ci dobrze spisali się między innymi w bloku, zatrzymując ataki Lube 12 razy.
Vero Volley Monza – Cucine Lube Civitanova 3:1
(31:33, 25:20, 25:15, 25:23)
Obrońca tytułu poza rywalizacją
Zacięty pojedynek w ćwierćfinale Pucharu Włoch stoczyli siatkarze Gas Sales Piacenzy oraz Allianzu Mediolan. Do jego rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break, a w nim długa gra na przewagi. Ostatecznie z triumfu mogli cieszyć się podopieczni Roberto Piazzy, chociaż nie mieli oni w swoich szeregach tak wyraźnego lidera jak Piacenza. Najwięcej punktów dla Allianzu Mediolan wywalczyli Yuki Ishikawa (19) oraz Ferre Reggers (18). Przewagę gości był blok, którym punktowali 12 razy, W zespole prowadzonym przez Andreę Anastasiego dobre zawody rozegrał Ricardo Lucarelli, ale jego 23 oczka to było za mało.
Gas Sales Piacenza – Allianz Mediolan 2:3
(16:25, 25:20, 21:25, 25:22, 20:22)
Turniej finałowy odbędzie się w Bolonii w ostatni weekend stycznia.
Półfinały:
27 stycznia, godz. 16:00 Itas Trentino – Vero Volley Monza
27 stycznia, godz. 18:30 Sir Susa Vim Perugia – Allianz Mediolan
Finał:28 stycznia, godz 15:45
źródło: inf. własna