W drugiej kolejce Serie A wygrywali faworyci. Niespodziewane problemy miała jednak drużyna Kamila Semeniuka, która triumfowała dopiero po tie-breaku. Miano niepokonanego zespołu utrzymały też Itas Trentino i Gas Sales Piacenza. Nie ma już za to ekip bez punktu.
Męczarnie drużyny z Perugii
W pierwszej rundzie zmagań Perugia wygrała swoje spotkanie. Blisko sensacji było w Padovie, gdzie Sonepar był o włos od pokonania Sir Susy Vim Perugia. Gospodarze prowadzili już 2:1, a w czwartym secie brakowało im dwóch oczek do przypieczętowania zwycięstwa. Nie zdołali jednak tego uczynić, a goście odwrócili losy meczu i triumfowali w tie-breaku. Nie było to jednak najlepsze spotkanie w ich wykonaniu, bo w samym ataku i na zagrywce popełnili aż 40 błędów.
Allora…😅😅😅#goSir #BlockDevils #meme #superlega pic.twitter.com/ossYrM7asG
— Sir Safety Perugia (@SIRVolleyPG) October 6, 2024
Ich liderem w tym starciu był Yuki Ishikawa, który wywalczył 16 punktów, a po 14 dołożyli Agustin Loser oraz Kamil Semeniuk. Polak popisał się 1 blokiem, a w ataku uzyskał 41% skuteczności. Aż 27 razy przyjmował też zagrywkę rywali, ale czynił to z ponad 50A% skutecznością. We wszystkich elementach popełnił jednak łącznie aż 7 błędów. Po drugiej stronie siatki wyróżnił się Veljko Masulović, który zakończył mecz z 22 oczkami na koncie.
Faworyci zgodnie z planem
Drugie zwycięstwo zanotował Gas Sales Piacenza, który na wyjeździe potrzebował trzech odsłon, aby rozprawić się z Vero Volley Monza. Wszystkie z nich rozstrzygały się w końcówkach, ale to właśnie w nich kluczowe akcje na swoją korzyść przechylali Robertlandy Simon i Stephen Maar, którzy wywalczyli po 12 oczek. Po drugiej stronie siatki próbował im odpowiadać Arthur Szwarc, ale jego 15 punktów tym razem nie wystarczyło gospodarzom do przedłużenia spotkania.
Również drugą wygraną odniósł Itas Trentino, który u siebie odprawił z kwitkiem Gioiellę Prismę Taranto. Goście do walki zerwali się w trzeciej odsłonie, ale przegrali ją po batalii na przewagi. Gospodarze popełnili mało błędów (w samym ataku tylko 1), a ich mocną stroną był blok, którym 12 razy zatrzymywali rywali. Prym w ich szeregach wiódł Alessandro Michieletto, który zakończył mecz z 17 oczkami na koncie. Wśród pokonanych tylko Brodie Hofer próbował cokolwiek wskórać, ale jego 12 punktów nie uratowało Gioielli przed porażką.
Za inauguracyjną porażkę szybko zrehabilitował się Allianz Milano, który we własnej hali wykazał wyższość nad Cucine Lube Civitanova. Gospodarze długimi fragmentami kontrolowali spotkanie, a ich rywale nie mogli złapać odpowiedniego rytmu, w samej zagrywce popełniając aż 22 błędy. Wśród nich jedynie Mattia Bottolo pokazał się z przyzwoitej strony, ale gospodarze mieli w swoich szeregach Ferre Reggersa, który nie tylko zdobył 18 punktów, ale również uzyskał ponad 60% skuteczności w ataku, walnie przyczyniając się do zwycięstwa.
Podział łupów
Niedosyt może odczuwać Cisterna Volley, która na wyjeździe prowadziła 2:1 z Raną Verona, ale ani w czwartej, ani w piątej partii nie potrafiła przypieczętować zwycięstwa. Ponad seta oddała rywalom po własnych błędach, a nie pomogło jej po 23 oczka Theo Faure i Jordi Ramona, zaś gospodarzy do triumfu poprowadził Naumory Keita, zdobywca 28 punktów.
Na pierwszy triumf wciąż czeka Yusa Battery Grottazzolina, który tym razem na wyjeździe nie sprostał Valsie Group Modena, przegrywając z nią 0:3. Najbliżej przedłużenia meczu był w drugiej odsłonie, którą przegrał po grze na przewagi. Nie znalazł jednak sposobu na ofensywną dominację przeciwników. Ci 11 razy punktowali blokiem, a do tego dołożyli 69% skuteczności w ataku. Ich liderem był Paul Buchegger, który zgromadził 17 oczek, ale po 13 dołożyli Tommaso Rinaldi oraz Jose Miguel Gutierrez.
Zobacz również
Wyniki i tabela Serie A siatkarzy
źródło: inf. własna