W miniony weekend w lidze niemieckiej rozegrano aż siedem spotkań, z czego dwa awansem. Polacy mieli znikomy udział w meczach swoich ekip – na boisku pojawił się jedynie Adam Kowalski. Jego Berlin Recycling Volleys zanotował pewne zwycięstwo.
MISTRZOWIE KRAJU NA PLUS
Pozytywny występ na inaugurację sezonu ma za sobą Berlin Recycling Volleys, który na wyjeździe pokonał WWK Volleys Herrsching 3:0. Mistrzowie kraju już w pierwszym secie znacząco zaznaczyli swoją obecność i na półmetku prowadzili aż ośmioma punktami. Ekipa Thomasa Rannera w kolejnych partiach już wyglądała lepiej, ale przy grających na 61% skuteczności w ataku rywalach ciężko było im znaleźć sposób na zwycięstwo w tym meczu. Z Polaków grających w klubie tylko jeden pojawił się na boisku. Jan Fornal pauzował, za to Adam Kowalski przyłożył się do zwycięstwa drużyny – zanotował 23 przyjęcia, co przełożyło się na 48% pozytywnych i 26% perfekcyjnych. W ofensywie świetnie radził sobie Florian Krage, który skończył 8/10 ataków. Na plus swoje występy zaliczyli także Jake Hanes (15 punktów, 67% w ataku) i Moritz Reichert (12 punktów, 62% w ataku).
PĘKŁY DWIE TRZYDZIESTKI
Najdłuższe granie miało miejsce w dwóch miastach. Drużyna ASV Dachau rozegrała pięciosetową batalię z SWD powervolleys Düren. Gospodarze o dziwo nie potrafili dobrze wejść w mecz na swojej hali. Dopiero od trzeciego seta złapali rytm i doprowadzili do tie-breaka, w którym lepsi okazali się jednak przyjezdni. Wyróżniał się przede wszystkim Matthew Neaves – atakujący dołożył od siebie 31 „oczek”, jednocześnie utrzymując 60% skuteczności w ofensywie. Do tego w polu serwisowym punktował czterokrotnie, a w bloku był skuteczny trzy razy.
Atut gry na własnej hali pomógł za to zespołowi TSV Haching München. Siatkarze z Monachium także oddali dwie pierwsze partie rywalom, natomiast później zdecydowanie poprawili swoją grę. Dobre wejście zaliczył Matthew Cole Passalent, który wszedł na boisko na początku trzeciego seta. Wspomógł linię przyjęcia i skończył 9 ataków. Zaledwie trzy „oczka” więcej od niego zdobył grający od początku meczu Austin Matautia (15 punktów). Granicę 30 punktów przekroczył natomiast Marko Milovanovic. Siatkarz z Bośni i Hercegowiny jako jedyny z drużyny utrzymał tak wysoką skuteczność w ataku (62%), ale oprócz 25 skończonych akcji w ofensywie dołożył jeszcze 3 bloki i 3 asy serwisowe.
SZYBKIE 3:0
Ekipa z Fryburga także nie pozwoliła na zdobycie swojej twierdzy i 3:0 pokonała Energiequelle Netzhoppers KW. Kevin Kobrine poprowadził swój zespół do zwycięstwa, ale nie było to szczególnie trudne bo ekipa gości miała fatalne przyjęcie. Przekładało się to na problemy z rozegraniem jakościowej akcji. W ostatnim secie poziom pozytywnego przyjęcia w drużynie Liama Sketchera wynosił… 11%.
SVG Lüneburg pozbawił szans VC Bitterfeld-Wolfen. Gospodarze dominowali przede wszystkim na linii dziewiątego metra – posłali na stronę przeciwnika 9 asów serwisowych. Dobrze w ataku radzili sobie Joscha Kunstmann oraz Simon Torwie. Zanotowali oni kolejno 14 i 13 punktów.
MECZE AWANSEM
W weekend zostały także rozegrane dwa spotkania awansem. W sobotę pełną pulę punktów zainkasował WWK Volleys Herrsching, który u siebie pokonał beniaminka ze stolicy – VCO Berlin. Rozgrywający gospodarzy miał w kim wybierać, bo każda opcja ataku z reguły kończyła się punktem. Dobrze radzili sobie zarówno środkowi Bence Ambrus i Joshua Huber, jak i skrzydłowi. Skuteczność drużyny w ofensywie była wysoka, bo praktycznie każdy z zawodników (poza Welschem) kończył dużo ponad połowę swoich piłek. Do tego doszedł stosunek asów serwisowych – miejscowi posłali ich sześć, a zespół ze stolicy tylko jednego.
Z kolei beniaminek Bundesligi w niedzielę przegrał swoje drugie spotkanie, tym razem z ASV Dachau 1:3. Najbardziej eksploatowany w drużynie przyjezdnych był Kilian Schmiedeke, ale jego 18 punktów na niewiele się zdało. Gospodarze świetnie spisali się w polu serwisowym i zaserwowali przeciwnikom aż dziesięć asów. Autorem aż sześciu z nich był Patrick Rupprecht, który błyszczał także w ataku i łącznie dołożył od siebie 20 punktów.
Zobacz również:
Włochy M: Świetny występ Semeniuka. Statuetka MVP dla Polaka
źródło: inf. własna