Nowy sezon PlusLigi dopiero wystartował, a już zaczynamy 4. kolejkę spotkań. Bez straty punktu w czołówce plasują się obecnie Projekt Warszawa oraz Jastrzębski Węgiel. Podium zamyka PGE GiEK Skra Bełchatów, z trzema zwycięstwami i zaledwie jednym utraconym punktem. Teraz zmierzą się w Lublinie z plasującą się na czwartym miejscu Bogdanką Lublin. – Z dużym optymizmem podchodzimy do jutrzejszego spotkania – komentuje asystent trenera Skry.
Spotkanie o podium
Nowy sezon PlusLigi zaczął się niedawno, jednak już teraz w czołówce tabeli robi się gorąco. Jednym z ciekawszych spotkań najbliższych dni będzie to w Lublinie, gdzie Bogdanka LUK Lublin zmierzy się z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Obydwa zespoły nie przegrały jeszcze żadnego spotkania i plasują się odpowiednio na czwartej i trzeciej pozycji w tabeli.
– Atmosfera jest bardzo dobra i nie ma na co narzekać. Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się tak dobrze zacząć ten sezon. Nie da się ukryć, że to jak się zaczęło, ma wpływ na resztę sezonu. Nam udało się zacząć go bardzo dobrze i z dużym optymizmem podchodzimy do jutrzejszego spotkania – mówił w klubowych mediach asystent trenera ekipy z Bełchatowa, Mateusz Nykiel.
Wielkie nazwisko
Bogdanka LUK Lublin na nowy sezon mocno przebudowała drużynę. Jej najmocniejszym ogniwem jest obecnie Wilfredo Leon. Zawodnik niejednokrotnie pokazywał, że potrafi poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa. Tak znaczące w świecie siatkówki nazwisko po drugiej stronie boiska wprowadza też pewien niepokój u przeciwników. – Po drugiej stronie siatki będzie prawdopodobnie najlepszy siatkarz świata, Wilfredo Leon. Na pewno jest to zawodnik, który może rozstrzygnąć samemu to spotkanie. Wokół siebie ma też zawodników wysokiej klasy i wielu reprezentantów swojego kraju. Dlatego na pewno drużyna z Lublina jest bardzo mocna jako kolektyw. – podsumował Mateusz Nykiel.
Zobacz również:
Rozgrywający Warty: Nietypowy tydzień
źródło: PGE Skra Bełchatów - facebook