Strona główna » PlusLiga. Wciąż walczą o grę w pucharze – ważne zwycięstwo ZAKSY

PlusLiga. Wciąż walczą o grę w pucharze – ważne zwycięstwo ZAKSY

fot. Aleksandra Suszek

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgarnęła komplet punktów w meczu przeciwko Cuprum Stilonowi Gorzów. To istotny triumf kędzierzynian, który utrzymuje ich w walce o udział w Pucharze Polski. Co prawda do Resovii tracą jeszcze cztery punkty, ale wciąż zachowują kontakt z pierwszą szóstką, która będzie mogła grać o to ważne trofum.

Jakub Szymański uratował znad przepaści

Goście byli skoncentrowani od pierwszych minut i czujnie pracowali w obronie. Gdy Kamil Rychlicki popełnił dwa błędy w ataku, objęli prowadzenie 4:2. Szybko jednak wyrównali kędzierzynianie. Zawiązała się rywalizacja punkt za punkt. Dobre decyzje w ataku podejmował Chizoba Neves Atu, dzięki jego technicznej wrzutce zrobiło się 7:8. Problemy w ofensywie napotkały Jakubiszaka, co zwiększyło dystans do czterech „oczek”. Gorszy moment ZAKSY się przedłużał. Pozostali zawodnicy atakowali po aucie lub w siatkę – 9:14. Na półmetku z kolei goście napotkali drobne problemy – 15:16. Wtedy na ratunek przyszedł Marcin Kania. Później celną zagrywką popisał się rozgrywający i Stilon znów prowadził wysoko – 16:21. ZAKSA jednak odżyła w końcówce dzięki niesamowitej serii serwisowej Jakuba Szymańskiego. Doszło do rywalizacji na przewagi, w której lepszy okazał się zespół wyżej notowany.

Stilon Gorzów się nie poddawał

Szymański stał się głównym wyborem Isaacsona do ataku. Miało to powiązanie z nieskutecznością Rychlickiego, który na wejściu otrzymał „czapę”. Gorzowianie nie poddali się po przegranym secie, bo po asie Chizoby było 5:2 dla nich. Po stronie gości niewidoczny był Mathis Henno, ale gospodarze musieli radzić sobie z wahaniami Rychlickiego. Gdy Stajer nadział się na blok, Stilon prowadził 10:7. Asa serwisowego dołożył Kamil Kwasowski, a przewaga wzrosła nawet do sześciu „oczek”. Potem ZAKSIE przydarzyła się seria. Dystans zmniejszał się i zwiększał kilkukrotnie (8:13, 13:16). Kędzierzynianie mocno stawiali na blok. W ofensywie rywalizacja toczyła się głównie między Rychlickim, a Kwasowskim. Stilon w kluczowym momencie prowadził 22:19. Tym razem utrzymał to do końca. Piłkę setową gorzowianie zdobyli blokiem na Rychlickim, a zagrywka Szymańskiego już nie pomogła.

Lepsza twarz kędzierzynian

Kędzierzynianie od razu przeszli do działania po przegranej. Ponownie na zagrywce podziałał Szymański i zrobiło się 4:2. Gorzowianie jednak wyrównali dzięki Kwasowskiemu. Remis utrzymywał się do stanu 7:7. Późniejsze gorsze decyzje gości w ataku sprawiły, że ZAKSA odskoczyła na dwa „oczka”. Ponowny remis pojawił się po ataku Daniela Gąsiora na trójbloku i ponownie zawiązała się rywalizacja punkt za punkt. Na półmetku kędzierzynianie pomęczyli rywali serwisem, częściej gubili ich blok i odskoczyli na 16:14. Wtedy goście zaczęli mylić się w ataku, a w obronie szalał Bartosz Fijałek. ZAKSA była wtedy na +5. Do końca seta utrzymała już przewagę, a wszystko zakończył autowy serwis Henno.

Komplet zostaje u gospodarza

Henno był bezbłędny w trzeciej partii i równie dobrze wszedł w kolejną. Wrócił też Chizoba. Z drugiej strony siatki wciąż za atak odpowiedzialni byli Szymański i Jakubiszak – 3:3. Gospodarze byli bardzo skoncentrowani w obronie, co utrudniało gorzowianom dobicie się do boiska. Remis znów utrzymywał się długo, bo do stanu 9:9. Wtedy odpalił się Chizoba, ale prowadzenie Stilonu nie trwało długo. ZAKSA postawiła na blok. Dwukrotnie zatrzymali Brazylijczyka, jednocześnie wciąż wyprowadzając skuteczne kontry – 16:12. Wtedy zgasła już nadzieja przyjezdnych. Ataków nie kończył nawet Kwasowski. Z zapasem 22:16 kędzierzynianie dograli tę partię w spokojnej atmosferze.

MVP: Kamil Rychlicki

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cuprum Stilon Gorzów 3:1
(27:25, 21:25, 25:20, 25:19)

Składy zespołów:
ZAKSA: Isaacson (1), Grobelny (15), Stajer (1), Rychlicki (25), Szymański (18), Jakubiszak (13), Fijałek (libero) oraz Rećko, Szymura, Kraj i Krawiecki
Cuprum: Henno (19), Niemiec (2), Veloso (3), Kania (10), Kwasowski (17), Chizoba (13), Dembiec (libero) oraz Gąsior (1), Rejno (1) i Maciejewicz

Zobacz również:
PlusLiga – wyniki, tabela i terminarz

PlusLiga