Sezon 2025/2026 PlusLigi właśnie ruszył. W tegorocznych rozgrywkach weźmie udział czternaście zespołów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle powalczy o jak najwyższe miejsca, ale czy włączy się do walki o medale? – Musimy wypracować sobie tę tożsamość w pierwszej części sezonu. To nigdy nie jest łatwe, ale w zespole jest ogromna chęć, aby ją wypracować – mówił Andrea Giani w rozmowie dla Polsatu Sport.
Roszady w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w minionym sezonie miała w swoich szeregach prawdziwe gwiazdy reprezentacji Polski. Trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów zmagania zakończył na piątym miejscu. Po sezonie zaszło jednak sporo zmian w składzie, więc w tym roku występować będzie już zupełnie inny zespół.
Na stanowisku trenera pozostał natomiast Andrea Giani, którego zadaniem będzie zbudować drużynę na nowo. – W naszym zespole wymieniliśmy dziesięciu zawodników, to dużo. Musimy wypracować sobie tę tożsamość w pierwszej części sezonu. To nigdy nie jest łatwe, ale w zespole jest ogromna chęć, aby ją wypracować, aby być konkurencyjnym w trakcie sezonu – podkreślił w rozmowie z Polsatem Sport.
PlusLiga 2025/2026 – kto wywalczy medale?
Choć w sezonie 2025/2026 zabraknie w polskiej lidze kilku wicemistrzów olimpijskich, to wciąż nie brakuje ciekawych nazwisk w poszczególnych klubach. Do medali w środowisku siatkarskim typuje się obecnie zespoły z Rzeszowa, Lublina, Zawiercia i Warszawy. Co na ten temat sądzi Giani? – Lublin to nowy mistrz Polski, więc jest zasada: bij mistrza. Za tym zespołem stoją drużyny, które moim zdaniem są bardzo konkurencyjne. Rzeszów to ekipa, która zbudowała świetny skład. Zawiercie to wspaniała drużyna, podobnie jak Jastrzębie, które zawsze wie, jak się utrzymać w czołówce i moim zdaniem będzie tak dalej. Ciekawy zespół zbudowała Częstochowa, która ma bardzo ambitny skład. My chcemy mieć świetny sezon, więc będziemy musieli walczyć.
Kędzierzynianie mają potencjał na najlepszą szóstkę klasyfikacji, natomiast z pewnością potrzebują jeszcze czasu na zgranie. W ostatnim czasie przegrali aż trzy sparingi – z Veroną Volley, Asseco Resovią Rzeszów i Cuprum Stilonem Gorzów. Porażki odbili sobie za to na XX Memoriale Arkadiusza Gołasia w Zalasewie, gdzie triumfowali w obu meczach.
Andrea Giani jasno: mistrzostwa świata były wspaniałe
Andrea Giani do rywalizacji ligowej wraca po niezbyt udanym sezonie reprezentacyjnym. Włoski szkoleniowiec prowadzi Francuzów, którzy dość niespodziewanie odpadli z tegorocznych mistrzostw świata po fazie grupowej. – Jeśli chodzi o jakość, przegraliśmy dwa mecze w tie-breaku i taka jest prawda. Myślę, że światowa siatkówka się zmieniła, zmienia się bardzo, i nawet największe drużyny muszą się do tego dostosować. Dotyczy to drużyn, dotyczy to również zawodników, ich zaangażowania. To były wspaniałe mistrzostwa świata, widzieliśmy kilka dużych niespodzianek, a Włochy wygrały swoje drugie z rzędu mistrzostwa świata, więc to był wspaniały pokaz siły – przyznał trener.
Jako rodowity Włoch, może być jednak dumny z osiągnięć kadry Italii. Według niego, Trójkolorowym brakuje jeszcze sporo do czołówki. Jako najlepsze ekipy wskazał nie tylko Włochów, ale także biało-czerwonych. – Myślę, że Włochy i Polska to dwie najsilniejsze drużyny na świecie. Moja drużyna, czyli Francja stara się do nich dołączyć. Wygraliśmy dwa razy VNL, wygraliśmy igrzyska olimpijskie w zeszłym roku. Włochy, Francja i Polska zawsze docierają do finałów lub półfinałów, więc pozostali będą musieli zrobić coś ekstra, aby udowodnić swoją siłę.
Zobacz również:
Były środkowy w nowej roli. Andrzej Wrona skomentuje mecz PlusLigi