ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PSG Stal Nysa mierzyły się ze sobą w ramach 25. kolejki PlusLigi. Kędzierzynianie mieli swoje problemy, bowiem zdolnych do gry było zaledwie dziewięciu zawodników. Należycie wykorzystali to siatkarze z Nysy. Choć zdobyli tylko punkt, to i tak coraz bardziej oddalają się od strefy spadkowej.
Zaskakujący zwrot akcji
W mecz świetnie weszła ZAKSA, która po asach serwisowych Mateusza Rećki i Rafała Szymury odskoczyła od rywali na 6:3. Ci jednak nie dali się złamać – odpowiedzieli blokiem, a po kontrze Kamila Kosiby, wrócili do gry (13:13). Dopiero punktująca zagrywka Marcina Janusza i kontra Rećki spowodowała, że do głosu ponownie doszli kędzierzynianie (18:15). Sami jednak popełniali błędy, a as serwisowy Kelliana Motty Paesa dał Stali ponownie remis (21:21). Zwycięzcę premierowej odsłony musiała wyłonić batalia na przewagi. W niej zbicie ze środka Konrada Jankowskiego i atak Kosiby przechyliły szalę zwycięstwa na stronę nysan (26:24).
Podrażniona ZAKSA
W drugim secie przebudziła się ZAKSA, która przy zagrywce Jakuba Szymańskiego zaczęła budować sobie przewagę. Na środku szalał Mateusz Poręba, asa serwisowego dołożył Igor Grobelny, a błędy gości powodowały, że powiększał się dystans pomiędzy oboma zespołami (13:6). Na środku zatrzymany został Nicolas Zerba, a duet Grobelny/Szymura prowadził gospodarzy do zwycięstwa (19:12). W szeregach Stali dominowały błędy, a pojedyncze udane zagrania Remigiusza Kapicy nie pozwoliły jej już wrócić do gry. W końcówce ZAKSA kontrolowała wynik, a popsuta zagrywka Patryka Szczurka dała jej zwycięstwo 25:16.
Zgodnie z planem
Trzecia partia zaczęła się od gry cios za cios, lecz po zbiciu Kapicy to przyjezdni zbudowali sobie niewielką przewagę (6:4). Podopieczni trenera Gianiego odpowiedzieli blokiem, a skuteczne akcje Szymury i Rećki sprawiły, że zaczęli dochodzić do głosu. Po błędzie Kapicy prowadzili już 14:10. Za sprawą Kosiby i Kapicy Stal zbliżyła się jeszcze na 16:18, ale na więcej nie było jej stać. W końcówce popełniała błędy, nadziewała się też na blok rywali, przez co kędzierzynianie pewnie kroczyli do sukcesu. Asa serwisowego dołożył jeszcze Janusz, a Rećko przypieczętował wygraną gospodarzy (25:17).
Podział łupów
W czwartym secie sygnał do ataku nyskiej drużynie dał Michał Gierżot, a po serii bloków odskoczyła ona od rywali na 8:5. Przy zagrywce Grobelnego ZAKSA wróciła do gry, ale nie była w stanie przełamać rywali. W ich szeregach rozkręcał się Gierżot, a po asie serwisowym Jankowskiego goście kroczyli do tie-breaka (19:16). Po stronie gospodarzy dwoili się i troili Grobelny i Szymura, a kędzierzynianie doprowadzili do remisu (22:22). Ostatnie słowo należało jednak do zespołu z Nysy, który dzięki blokowi doprowadził do piątej partii (25:23).
Bez niespodzianki
Ona zaczęła się od walki cios za cios, ale Stali zaczęły przytrafiać się błędy, a po kontrze Rećki to ZAKSA była w lepszej sytuacji przy zmianie stron (8:5). Dołożyła szczelny blok, a sytuacja gości robiła się coraz trudniejsza (11:7). Przy zagrywce Kapicy próbowali jeszcze coś wskórać, ale w końcówce popełniali błędy, które dały zwycięstwo kędzierzynianom (15:12).
MVP: Marcin Janusz
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PSG Stal Nysa 3:2
(24:26, 25:16, 25:17, 23:25, 15:12)
Składy zespołów:
ZAKSA: Janusz (4), Grobelny (22), Rećko (18), Rafał Szymura (20), Poręba (14), Szymański (3), Sohji (libero) oraz Kubicki
Stal: Jankowski (7), Kapica (24), Gierżot (23), Zerba (4), Kosiba (18), Szczurek (3), Kamil Szymura (libero) oraz Motta (1), Dulski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi 2024/2025 – faza zasadnicza
źródło: siatka.org