Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozpoczęli sezon trzema porażkami. To nie wyglądało dobrze, a przed nimi był mecz z JSW Jastrzębskim Węglem. Mimo że przeciwnik nie należał do łatwych, kędzierzynianie przerwali złą passę i wygrali. W dodatku pewnie i szybko.
Ogromny przestój
Jastrzębski Węgiel spotkanie rozpoczął od prowadzenia 4:6, ale szybko na tablicy wyników pojawił się remis. Dwupunktowe prowadzenie goście odzyskali dzięki blokowi Łukasza Kaczmarka, ale ZAKSA pewnie grała środkiem (12:12). Tym razem to kędzierzynianie odskoczyli, choć wykorzystywali do tego błędy rywali (15:13). Kamil Rychlicki na skrzydle robił swoje (18:15), cały czas działał również środek (19:16). Jastrzębski Węgiel całkowicie stanął, nie potrafił skończyć swojej akcji. Błędy po jego stronie zakończyły całą partię.
Więcej zimnej krwi
Podopieczni Andrzeja Kowala znów zaczęli seta od dwupunktowego prowadzenia (4:2). Co prawda na chwilę dali się dogonić, ale w drugiej części partii radzili sobie już dobrze, wykorzystując potknięcia rywali (16:13). Dobrymi zagrywkami popisał się Nicolas Szerszeń (19:15), ale po drugiej stronie siatki techniką imponował Rafał Szymura. Jego kiwka pozwoliła złapać kontakt punktowy (18:19). Jastrzębianie popełniali błędy, swoje w ofensywie robili za to gospodarze. Igor Grobelny wykorzystał przechodzącą piłkę, dając swojej ekipie minimalną zaliczkę (22:21). Karol Urbanowicz doprowadził do piłki setowej, a błąd Lorenca zakończył tę część meczu.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bezwzględna
Raz jeszcze to jastrzębianie świetnie rozpoczęli seta. Pojedynczy blok Benjamina Toniuttiego dał wynik 6:2. Swojemu vis a vis pozazdrościł Quinn Isaacson, ale zapunktował zagrywką (6:9). Tym samym odpowiedział również Toniutti i to dwa razy (12:7). Znów jednak na niewiele się to zdało. ZAKSA grała konsekwentnie i spokojnie. Blok na Adamie Lorencu, który zmienił Kaczmarka doprowadził do remisu po 17, a kontra Rychlickiego dała prowadzenie ZAKSIE (19:18). W końcówce jastrzębianie kompletnie nie wykorzystali swoich szans. Lorenc dał im pierwszą piłkę setową, ale jego koledzy nie wykorzystali świetnej okazji na siatce (24:24). W ostatnich akcjach sporo było chaosu po obu stronach, ale Karol Urbanowicz skończył piłkę przechodzącą i zakończył całe spotkanie.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – JSW Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:16, 25:23, 27:25)
Zobacz również:
PlusLiga – wyniki, terminarz, tabela









