Choć stawką nie są medale mistrzostw Polski, emocji w rywalizacji o 5. miejsce w sezonie 2024/2025 nie brakuje. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po zwycięstwie w Rzeszowie jest o krok od realizacji tego celu, które daje przepustkę do europejskich pucharów. – Chcemy w dobrym stylu zakończyć sezon – podkreślił w rozmowie z redakcją plusliga.pl libero ZAKSY – Erik Shoji. Po sobotnim meczu, zawodnicy obu drużyn opowiedzieli o trudach końcówki sezonu i stawce, która wciąż jest w grze.
Stawką – europejskie puchary
Rywalizacja o piąte miejsce w PlusLidze z pozoru może wydawać się mało istotna, ale dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovii Rzeszów to realna szansa na zakończenie sezonu pozytywnym akcentem i zapewnienie sobie udziału w rozgrywkach europejskich – konkretnie Pucharze Challenge. ZAKSA po pierwszym meczu prowadzi w tej rywalizacji 1:0, wygrywając pierwszy pojedynek 3:1 na trudnym terenie w Rzeszowie. Rewanż rozegrany zostanie w hali Azoty 24 kwietnia o 17:30.
Libero kędzierzynian, Erik Shoji, w rozmowie pomeczowej podkreślił, jak istotne jest dla jego drużyny zakończenie sezonu z sukcesem przed własną publicznością. – Chcemy w dobrym stylu zakończyć sezon. Nie zaczęliśmy meczu w Rzeszowie zbyt dobrze, ale na koniec świetnie było wygrać to spotkanie 3:1. Teraz mamy szansę, żeby dokończyć dzieła w spotkaniu u siebie i zakończyć rozgrywki mocnym akcentem.
Sezon pełen rozczarowań?
Dla obu zespołów sezon 2024/2025 był pełen wzlotów, ale i niepowodzeń. Asseco Resovia, mimo znakomitej serii siedemnastu zwycięstw w fazie zasadniczej PlusLigi i rozgrywkach Pucharu CEV, ostatecznie zakończyła zmagania z rozczarowującą passą porażek. Od ćwierćfinału PlusLigi po finał Pucharu CEV i pierwszy mecz z ZAKSĄ, łącznie to aż pięć przegranych i to w najważniejszej części sezonu.
– Może mogliśmy zacząć cztery mecze później serię siedemnastu zwycięstw, to byśmy się akurat tutaj zgrali. Ale na poważnie, to mieliśmy fajną serię, wiatr w żagle i nagle po prostu coś pękło – przyznał szczerze w rozmowie z serwisem plusliga.pl środkowy, Patryk Niemiec.
Dla zawodnika Resovii ten sezon był też czasem przemyśleń i nauki. Rzadko mogliśmy oglądać go na parkiecie. Przegrywał rywalizację z Karolem Kłosem i rewelacją rozgrywek Dawidem Wochem. – Nie pojawiałem się zbyt często na boisku. A czy sezon był rozczarowujący? Ciężko powiedzieć. Każdy sezon wprowadza coś w życiu zawodnika, coś motywującego. Na pewno idziemy krok dalej. Także można powiedzieć, że rozczarowujący sezon, czy przegrany sezon, ale każdy sezon jest ważny i każdy na pewno uczy czegoś innego – przyznał w rozmowie siatkarz ekipy z Rzeszowa.
Walka o pozytywne zakończenie
Choć trudno o pełną mobilizację po przegranych najważniejszych celach w sezonie, Resovia jednak wciąż walczy – również na treningach. – Nie osiągnęliśmy tego celu, który sobie wyznaczyliśmy i który chcieliśmy. Ale od tamtej pory trenujemy codziennie, także to nie jest tak, że zakończyliśmy sezon i sobie odpoczywamy. Motywujemy się dalej, walczymy na treningach i robimy wszystko, żeby wygrać to i skończyć na piątym miejscu. – zapewnił Patryk Niemiec.
Z kolei ZAKSA, mimo wielu kłopotów zdrowotnych, pokazała w tym sezonie klasę. Erik Shoji nie miał wątpliwości, że jego drużyna zasługuje na dobre zakończenie. – Ogólnie jednak mam pozytywne odczucia i uważam, że to był faktycznie nasz dobry sezon. Znów nie ustrzegliśmy się kontuzji, co oczywiście nie ułatwiło nam zadania. Bartek Kurek nie mógł wystąpić bodajże w jedenastu meczach, a to jest dużo. W drugiej części sezonu też mieliśmy różne problemy zdrowotne w zespole. Biorąc to wszystko pod uwagę, to będzie dobry wynik, jeśli zakończymy rozgrywki na piątej pozycji – wspomniał amerykański libero ZAKSY.
Najlepszy sezon PlusLigi od lat
Aby sięgnąć po piąte miejsce, Resovia Rzeszów musi wygrać rewanżowe spotkanie za trzy punkty i doprowadzić do zwycięskiego „złotego seta”. Łatwo nie będzie, ale Patrykowi Niemcowi chęci nie brakuje. – Pojedziemy tam wygrać złotego seta. Naprawdę zagramy przynajmniej cztery sety – zadeklarował z uśmiechem.
O wiele bliżej piątej lokaty jest ekipa z Kędzierzyna-Koźla. Erik Shoji przyznał, że ten sezon był wyjątkowy i najlepszy od początku rozgrywek, w których brał udział. – Myślę, że to był topowy sezon PlusLigi na przestrzeni ostatnich lat. Oczywiście nie jestem w stanie pamiętać i ocenić jak to wyglądało wcześniej, jak jeszcze nie grałem w Polsce. Bardzo ciekawie zapowiada się też kolejny rok, bo będziemy już mieli czternaście, a nie szesnaście zespołów, więc powinno być interesująco – zakończył rozmowę Amerykanin.
Obie drużyny, choć bez szans na podium, mają jeszcze o co walczyć. Dla jednych to szansa na odbudowanie pewności siebie po serii porażek, dla drugich – domknięcie trudnego, ale cennego sezonu z poczuciem dobrze wykonanej pracy. Najważniejszy cel dla obu zespołów to możliwość udziału w europejskich pucharach w kolejnych rozgrywkach.
Zobacz również: