Strona główna » PlusLiga. Co za tie-break. PGE Skra zmarnowała szansę!

PlusLiga. Co za tie-break. PGE Skra zmarnowała szansę!

inf. własna

PGE GiEK Skra Bełchatów prowadziła już 2:1 w meczu z Indykpolem AZS Olsztyn. Nie udało im się zamknąć meczu, ale w tie-breaku mieli piłki meczowe. Goście jednak się nie poddali i finalnie to oni cieszyli się z dwóch punktów po wygraniu piątego seta 18:16.

Ospały początek

W ostatnim sobotnim meczu PlusLigi długiego grania również nie zabrakło, choć początek meczu był raczej ospały. Lepiej wyglądała w ataku PGE GiEK Skra Bełchatów, a cenne ‘oczka’ dokładał Antoine Pothron. Na środku siatki i na zagrywce błyszczał Bartłomiej Lemański – 13:11. Nie zmienia to jednak faktu, że przez niemal cały początek wynik oscylował wokół remisu. Swoje momenty miał Paweł Halaba, któremu wraz z Moritzem Karlitzkiem udawało się ciągnąć grę przyjezdnych. Pewnie swoją drużynę prowadził również na rozegraniu Johannes Tille, lecz końcówka wymknęła się gościom spod kontroli. Świetnie spisał się Zouheir El Graoui, a seta domknął Bartosz Krzysiek – 25:21.

Rajd Akademików

Porażka na otwarcie mocno podrażniła olsztynian, którzy wraz z drugim setem wzięli się w garść, szybko obejmując prowadzenie – 9:6. Sam Arkadiusz Żakieta niewiele mógł zrobić, a przy stanie 12:8 o czas poprosił Krzysztof Stelmach. Nic to jednak nie dało. Swoje robił Paweł Halaba, zaś po jednym ze skutecznych ataków Seweryna Lipińskiego było już 18:12. Powalczyć próbował jeszcze Lemański, lecz na posterunku był Majchrzak, a druga partia zakończyła się wygraną gości z Olsztyna – 25:19.

Siatkarska miazga

Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się od wyrównanej gry punkt za punkt. Później jednak do głosu doszedł Bartłomiej Lemański, a po autowym ataku Lipińskiego bełchatowianie mogli złapać głębszy oddech – 10:7. Dwoił się i troił Arthur Szwarc, niemniej nawet on nie kończył piłek. W końcu przy stanie 19:12 grę po raz kolejny przerwał podrażniony Daniel Pliński, nie wierząc, że jego zespół znów popadł ze skrajności w skrajność. Asa dołożył jeszcze El Graoui. Dobrą zmianę dał w końcówce Jakub Majchrzak i Paweł Cieślik, ale za moment znów na prowadzeniu była Skra – 25:17 (2:1).

Ciąg dalszy przepychanek

Czwarta partia, to ponownie inna odsłona Akademików. Zespół poszedł na całość, a show skradł Arthur Szwarc. Nie do zdarcia był również Moritz Karlitzek, dając drużynie prowadzenie – 7:5, 9:6. Ofiarną grą Skra doprowadziła do wyrównana, a wszystko to za sprawą ataku Michała Szalachy – 10:10. Później rozpoczął się maraton zepsutych zagrywek, którą przerwał asem Szwarc – 19:16. Czas dla trenera Stelmacha nic nie dał. Jego podopiecznym przydarzyło się jeszcze parę potknięć, a po zagrywce w aut El Graoui’ego, jasnym było, że czas na tie-break – 25:19.

W piątej części meczu także nie brakowało falowania. Po początkowej grze punkt za punkt pomysłu nie miał Tille, biernie rzucając piłki do Moritza Karlitzka. Ten nie wszystko mógł skończyć, a blokiem Niemca zatrzymał El Graoui, a później Lemański – 7:5. Już się wydawało, że mecz ucieka olsztynianom, jednak po asie Arthura Szwarca, to Stelmach i spółka znów znalazł się w tarapatach – 10:9. Całość zwieńczyła gra na przewagi, która ostatecznie padła łupem gości z Olsztyna – 18:16, a decydujący cios gospodarzom zadał Szwarc.

PGE GiEK Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 2:3
(25:21, 18:25, 25:17, 19:25, 16:18)

MVP: Moritz Karlitzek

Składy zespołów:
Skra: El Graoui (12), Żakieta (18), Lemański (14), Wiśniewski (3), Pothron (16), Łomacz, Szymura (libero), Kędzierski (libero) oraz Szalacha (6) Krzysiek (1), Kubicki i Szymendera
AZS: Karlitzek (26), Tille, Majchrzak (7), Lipiński (6), Halaba (16), Hadrava (5), Hawryluk (libero) oraz Ciunajtys (libero), Kozub, Cieślik (1), Borkowski i Szwarc (18)

Zobacz również:
Wyniki i terminarz PlusLigi sezon 2025/2026

PlusLiga

  • PlusLiga. Co za tie-break. PGE Skra zmarnowała szansę!

    PlusLiga. Co za tie-break. PGE Skra zmarnowała szansę!

  • PlusLiga. Cios za cios. Mistrzowie Polski minimalnie lepsi

    PlusLiga. Cios za cios. Mistrzowie Polski minimalnie lepsi

  • Wrona z nowym zadaniem: „Łatwo się siedzi przed telewizorem”

    Wrona z nowym zadaniem: „Łatwo się siedzi przed telewizorem”