Strona główna » Projekt Warszawa znów chce zaskoczyć, Warta Zawiercie marzy o rewanżu

Projekt Warszawa znów chce zaskoczyć, Warta Zawiercie marzy o rewanżu

inf. własna

fot. PressFocus

PGE Projekt Warszawa sprawił sporą niespodziankę i na własnym terenie pokonał 3:2 Aluron CMC Wartę Zawiercie w pierwszym meczu półfinału PlusLigi. Faworytem byli podopieczni Michała Winiarskiego, którzy teraz stoją pod ścianą, ale rewanż rozegrają jako gospodarze. Drugi pojedynek odbędzie się w Sosnowcu 23 kwietnia o 17:30. 

Torwar świętował

Przed początkiem półfinałowej rywalizacji siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie byli zdecydowanymi faworytami rywalizacji ze stołecznym zespołem. W ostatnich tygodniach to zawiercianie zdecydowanie lepiej radzili sobie na siatkarskich parkietach. PGE Projekt Warszawa w dwóch pierwszych setach starcia z Wartą Zawiercie pokazał swoją bardzo dobrą siatkówkę. Podopieczni Piotra Grabana zaprezentowali się z zupełnie innej strony niż w półfinale Pucharu Polski i prowadził z faworytem 2:0. Zawiercianie byli w stanie się jednak podnieść i doprowadzić do tie-breaka na Torwarze. 

W decydującej odsłonie to jednak gospodarze okazali się lepsi i zwycięstwem rozpoczęli rywalizację w półfinale PlusLigi. Lepiej zagrali zarówno w przyjęciu, jak i w polu zagrywki, co przełożyło się na grę w ofensywie. 

W grze warszawian widać było mnóstwo emocji i chęci powetowania sobie porażki za półfinał Pucharu Polski.

Linus Weber i Artur Szalpuk 


Trener Graban mocno zaskoczył i w podstawowej szóstce postawił na Linusa Webera. Niemiecki atakujący spłacił kredyt zaufania i z 20 oczkami na swoim koncie był najlepiej punktującym graczem spotkania. Całkiem nieźle radził sobie również Artur Szalpuk, który jednak w pewnym momencie musiał opuścić boisko ze względu na dolegające mu skurcze. MVP spotkania wybrany został natomiast Jakub Kochanowski, który wywalczył 12 oczek. 

To właśnie na skrzydłach było widać największą różnice pomiędzy zespołami. Słabiej po raz pierwszy od kilku meczów zagrał Bartosz Kwolek, a i Aaron Russell nie powalił rywali ani kibiców na nogi. – Po prostu nie możemy pozwolić, żeby nas to teraz załamało. Musimy zadbać o to, by utrzymać wysokie morale i pamiętać, że pokonaliśmy tę drużynę tydzień temu – mówił jednak na łamach klubowych mediów Amerykanin po porażce na Torwarze. 

Warta Zawiercie wróci? 

Podopieczni Michała Winiarskiego są w trudnej sytuacji. Już w Warszawie pokazali jednak, że są w stanie wrócić do gry. Teraz po ich stronie będzie stać również hala. Chociaż w obiekcie w Sosnowcu Warta Zawiercie gra jedynie w Lidze Mistrzów oraz w fazie play-off PlusLigi, to czuje się tam bardzo dobrze. Jak przyznał w programie SiatCast kapitan zawiercian, Mateusz Bieniek, hala im służy. Między innymi ze względu na to, że jako dobrze broniący zespół tutaj ma większe pole do popisu w tym elemencie przez wyższy sufit i więcej miejsca. 

Zawiercianom nie brakuje jakości, co pokazywali na przestrzeni ostatnich meczów. Pomimo porażki w pierwszym meczu nadal są faworytami całej rywalizacji, choć już nie tak pewnymi jak wcześniej. – Chcemy jechać do Sosnowca i bić się o finał – zapowiedział na łamach Polska Liga Siatkówki TV Jan Firlej, rozgrywający Projektu Warszawa. 

Początek spotkania w Sosnowcu w środę, 23 kwietnia o godzinie 17:30.

Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE Projekt Warszawa
Kursy mogą ulec zmianie. Aktualizacja z dnia: 22 kwietnia 2025 12:22.

PlusLiga