Strona główna » PlusLiga: Dwa bieguny tabeli, dziwna rywalizacja i niespodziewany podział punktów

PlusLiga: Dwa bieguny tabeli, dziwna rywalizacja i niespodziewany podział punktów

siatka.org

fot. Aleksandra Suszek

Mało kto spodziewał się takiego meczu. Warta Zawiercie napotkała ogromny opór ze strony ostatniego zespołu ligi. MKS Będzin choć jest już pewny spadku, walczył z pretendentem do medali i zdołał urwać mu punkt.

EGZEKUCJA NA POCZĄTEK

Od początku spotkanie toczyło się pod dyktando Aluron CMC Warty Zawiercie. Wicemistrzowie Polski wykorzystali słabość przeciwników, którzy non stop posyłali piłki w aut – 4:2. Świetne wejście w mecz zanotował Bartosz Kwolek. Jedynym zaś mocnym akcentem po stronie gości był blok Valeria Todui na Gladyrze. Przy stanie 7:3 grę przerwał Radosław Kolanek. Niemoc będzinian trwała jednak dalej. Po kiwce Miguela Tavaresa zrobiło się już 11:4, a po ataku z powracającej Miłosza Zniszczoła trener gości zarządził drugi czas – 13:5. Ratować sytuację próbował Brandon Koppers, lecz w pojedynkę niewiele mógł zrobić. Po dwóch asach Karola Butryna zrobiło się 21:9. Następnie trener Michał Winiarski wprowadził na boisko zmienników, a za moment było już po secie – 25:11.

DIAMETRALNA ZMIANA

Drugi set od czterema asami z rzędu otworzył Koppers, ale siatkarzom MKS-u nie udało się pójść za ciosem – 5:0. Wreszcie machina ruszyła. Dobrym zmiennikiem okazał się Kyle Ensing. Bardzo nierówno prezentował się zaś Aaron Russell. Ekipa gości nie miała zamiaru odpuszczać, a asem popisał się Dominik Depowski – 10:4. Poddenerwowany Michał Winiarski przerwał grę. Zawiercianom odrabianie strat szło opornie, zwłaszcza przy tylu błędach w polu serwisowym – 7:13. Wówczas do gry wkroczył Jurij Gladyr, powstrzymując Depowskiego – 10:14, lecz po kolejnym asie Patryka Szwaradzkiego różnica znów wynosiła 6 ‘oczek’. Przy stanie 20:13 o drugą przerwę poprosił szkoleniowiec zawiercian. Nic to jednak nie dało i za moment w meczu był już remis – 25:17.

UDANY REWANŻ

Początek trzeciego seta należał do wyrównanych, a żadna ze stron nie mogła przejąć inicjatywy – 4:4, 7:7. Po asie Bartosza Kwolka było już 9:7. Później ciężar spotkania dźwignął Karol Butryn, a różnica rosła 12:9. Asem popisał się Szwaradzki, lecz na interwencję i tak zdecydował się trener Kolanek – 12:15. Nic to jednak nie dało, bo za moment asem odpowiedział Gladyr – 17:12. Niemoc w ofensywie znów dała się we znaki będzinianom – 20:13. W końcówce MKS na moment przebudził się, po asie Brandona Koppersa było już 21:18. Wicemistrzowie stanęli jednak na wysokości zadania – 25:19.

NIESPODZIEWANY OBRÓT SPRAW

Czwartą część meczu rozpoczął maraton błędów na zagrywce po obu stronach siatki. Po bloku Patryka Szwaradzkiego na Bartoszu Kwolku MKS objął nawet prowadzenie – 7:6. Za moment asa dołożył od siebie Valerii Todua – 9:7. Punkt blokiem zdobył też Bartłomiej Wójcik, lecz będzinianie nie mogli zgubić gospodarzy. Po ataku Butryna był już remis – 13:13. Nie do zatrzymania w bloku był Todua – 18:15. Niespodziewanie rzutem na taśmę Jurajscy Rycerze wrócili jednak do gry. Z wyniku 24:21 dla gości zrobiło się po 24, w czym duża zasługa asa Jurij Gladyra. Ekipa przyjezdnych nie miała jednak zamiaru odpuszczać i wyszarpała wygraną 28:26. Podrażnieni zawiercianie nie mieli zamiaru odpuszczać. Drugi bieg odpalił Karol Butryn, a po bloku Miłosza Zniszczoła było już 5:2. Kolejnym asem z kolei popisał się Gladyr – 7:2. Koncert gospodarzy wydawał się nie mieć końca, a całość zakończyła się miażdżącą wygraną wicemistrzów – 15:5.

MVP: Karol Butryn

Aluron CMC Warta Zawiercie – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:2
(25:11, 17:25, 25:19, 26:28, 15:5)


Składy zespołów:
Warta: Kwolek (13), Russell (14), Zniszczoł (8), Gladyr (11), Tavares (2), Butryn (22), Perry (libero) oraz Nowosielski, Markiewicz, Nasri (1), Ensing (7)
MKS: Szwaradzki (15), Tadić (1), Koppers (19), Wójcik (6), Szpernalowski (1), Todua (12), Filip Popiwczak (libero) oraz Depowski (12), Kyrcz, Maruszczyk

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi

PlusLiga