Choć początkowo wydawało się, że mimo trudnej sytuacji panującej w Nysie podopieczni Daniela Plińskiego będą musieli zostać w Rzeszowie i rozegrać pierwszy mecz nowego sezonu z miejscową Asseco Resovią to jednak noc przyniosła inny bieg wydarzeń. Ostatecznie włodarze klubu z Podkarpacia zgodzili się na przełożenie meczu.
siła wyższa
W województwie Opolskim trwa walka z żywiołem, a wśród zalanych miejscowości jest też Nysa. W związku z tym opolski klub wystosował prośbę o przełożenie meczu pierwszej kolejki, jednak spotkała się ona z odmową. Sytuacja powodziowa staje się dramatyczna, a zalany został dom jednego z nyskich zawodników, a kolejne drogi stają się nieprzejezdne, dlatego nie ma co się dziwić, że zespół wolał wrócić do domu.
Brak zgody na zmianę terminu wywołał dużą burzę internetową, a ostatecznie, w ciągu nocy, Asseco Resovia Rzeszów wyraziła zgodę na przełożenie meczu pierwszej kolejki. Rzeszowski klub wyraził także solidarność z osobami walczącymi z żywiołem. – Zaistniała sytuacja cechująca się stanem klęski żywiołowej jako niemożliwa do przewidzenia w ocenie Asseco Resovii uzasadnia przełożenie meczu na inny termin, co umożliwi zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu skupienie się na bezpieczeństwie ich bliskich w tym trudnych dla wszystkich momencie – czytamy w komunikacie zarządu Asseco Resovii.
Mecz pierwszej kolejki między Asseco Resovią Rzeszów a PSG Stalą Nysa został zaplanowany na 30 października. Obecnie zawodnicy oraz sztab szkoleniowy PSG Stali Nysa wracają do domu, gdzie włączą się do pomocy w regionie.
Zobacz również:
PlusLiga: Seweryn Lipiński po meczu: Był to mecz marzenie na otwarcie sezonu
źródło: Asseco Resovia Rzeszów - Facebook, Stal Nysa - Facebook