Aymen Bouguerra rozgrywa drugi sezon w PlusLidze. Siatkarz z Tunezji w ostatnich meczach sprawia bardzo pozytywne wrażenie, będąc liderem ekipy ze Śląska. Przyjmujący w rozmowie z portalem plusliga.pl opowiedział o kulisach dołączenia do GKS-u Katowice, a także życiu w Polsce.
NIEDALEKIE PRZENOSINY
Aymen Bouguerra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce debiutował w minionym sezonie. Tunezyjczyk stanowił w zmaganiach 2023/2024 o sile Steam Hemarpolu Norwida Częstochowa. W ostatnim rozgrywkach zapisał na swoje konto jedynie 89 punktów, przekraczając barierę 10 zdobytych punktów jedynie w dwóch meczach. W bieżącym sezonie Bouguerra odgrywa pierwszoplanową rolę w GieKSie, o czym świadczą zainkasowane 64 oczka w siedmiu bataliach, a także skuteczność w ataku blisko 50%.
– Zdecydowałem się na grę w GKS-ie, bo zależało mi na regularnej grze w PlusLidze i traktowałem tę ofertę jak szansę rozwoju. Słyszałem też wiele dobrych opinii na temat trenera Grzegorza Słabego, który bardzo dobrze pracuje z młodymi zawodnikami i to się potwierdza. Chciałbym zostać w Polsce jak najdłużej, bo PlusLiga to czołowa liga na świecie. Zależy mi też na tym, żeby rozwinąć się w tej lidze jako zawodnik – mówił w rozmowie z plusliga.pl Aymen Bouguerra, przyjmujący GKS-u Katowice.
SZCZĘŚCIE W POLSCE
Tunezyjczyk spędza aktualnie drugi rok w Polsce. Przed dołączeniem do Norwida grał przez sześć sezonów w lidze francuskiej. 22-latek mierzący dwa metry wzrostu przyznaje, że jest szczęśliwy w kraju nad Wisłą. Twierdzi, że nie próżnuje i poszerza swoją wiedzę o Polsce. Nie zabrakło jednak sporej trudności. Tą okazała się pogoda, która w Polsce na przestrzeni całego roku faluje. Wielu obcokrajowców z cieplejszych krajów zgodnie zazwyczaj przyznaje, że temperatury w zimie są dla nich zaskakujące, niekiedy ta pora roku jest dla nich trudna.
– Pochodzę z Afryki, a kilka sezonów przed przyjazdem do Polski spędziłem we Francji, więc najtrudniej było mi się przyzwyczaić do pogody. Co do życia w Katowicach, to bardzo dobrze mi się mieszka. Staram się dowiedzieć jak najwięcej o Polsce, o tradycjach, o kulturze, czy spróbować polskich przysmaków. Najwięcej problemów sprawia mi pogoda, bo jestem przyzwyczajony do upałów w Tunezji. We Francji też było trochę cieplej niż w Polsce, zwłaszcza w okresie zimowym. To nie jest jednak dla mnie żadna bariera, zwłaszcza, że gramy przecież w siatkówkę, a nie w piłkę nożną, więc warunki na zewnątrz nie są przeszkodą. Jestem szczęśliwy w Polsce i dobrze mi się tutaj żyje – przyznał Bouguerra.
Zobacz rówineż:
PlusLiga: GKS ponownie się postawił, ale to za mało. Usowicz: To bardzo bolesne
źródło: plusliga.pl