Strona główna » PlusLiga. Trefl Gdańsk na fali. Skra nie miała szans

PlusLiga. Trefl Gdańsk na fali. Skra nie miała szans

inf. własna

fot. Łukasz Gorajek/plusliga.pl

Trefl Gdańsk wygrał w trzech setach z PGE GiEK Skra Bełchatów w meczu 11.kolejki PlusLigi. Dla drużyny Mariusza Sordyla jest to trzecia wygrana z rzędu.

Kompletny Energa Trefl Gdańsk 

W Ergo Arenie nie trzeba było długo czekać na długie wymiany i mocne zagrywki. Początkowo to bełchatowianie mieli wynik po swojej stronie przez błędy gospodarzy. Jednak ci po asie Piotra Orczyka wyrównali na 4:4. Później przyjmujący kontynuował dobry serwis, a do tego rozkręcił się Moustapha M’Baye. Trefl odskoczył wówczas nawet na 8:4. Dalsza często seta układała się pod dyktando gospodarzy. Żółto-czarni nie mogli znaleźć rytmu w polu serwisowym. Dodatkowo w ataku nie radził sobie Chitigoi. I choć udało im się wyrównać na moment, to szybko ponownie stracili bliski kontakt. Gdy blokiem zapunktował Piotr Nowakowski, było 18:15. W decydującym fragmencie seta pole serwisowe należało do Tobiasa Branda. Trzy asy z rzędu dały gospodarzom piłkę setową, a decydująca akcja była tylko formalnością. 

Bartosz Krzysiek znów gasił pożar 

M’Baye i Orczyk nie odpuszczali rywalom. Gospodarze w moment odskoczyli na 5:1. Trochę pewności siebie nabrał Daniel Chitigoi, ale straty były trudne do odrobienia przez błędy serwisowe. Dopiero gdy właśnie Chitigoi zapunktował zza dziewiątego metra, zrobiło się 7:7. Ponownie jednak Skra zanotowała kilka błędów własnych, w tym dotknięcie siatki. Bliżej półmetka gdańszczanie mieli komfortową sytuację. Krzysztof Stelmach na przerwie tchnął jednak trochę wiary w swoje zespół. Ze stanu 13:7 bełchatowianie odrobili straty do 13:10, a później zbliżyli się na jedno „oczko”. Bohaterem tego zrywu okazał się Bartosz Krzysiek, który wszedł za Żakietę. Wyrównana walka toczyła się do samego końca. Cały czas jednak delikatnie z przodu byli gdańszczanie – 20:18. Mimo kolejnego wyrównania po bloku Szalachy, końcówka po raz drugi lepiej wyszła gospodarzom.

Wciąż niepokonani we własnej hali 

Równe granie przedłużyło się o trzecią partię (2:2, 6:6). Nie brakowało też wideoweryfikacji i emocji u zawodników. Żółtą kartkę ujrzał nawet Orczyk. Niesamowicie w obronie pracował Voitto Köykka, ale przy dłuższych wymianach gdańszczanie gubili się we własnych błędach. Do tego „czapę” otrzymał Nasiewicz i Skra prowadziła 10:9. Cały czas jednak rywalizacja toczyła się punkt za punkt. Gdy w aut kiwnął Antoine Pothron, wynik odwrócił się na korzyść Trefla. Bełchatowianie cały czas popełniali błędy w polu serwisowym. To utrudniało im przełamanie wyniku, bo na półmetku było 16:16. Grzegorz Łomacz coraz częściej uruchamiał środek. To był klucz do zdobycia przewagi w końcówce (19:21), ale szybko ją stracili. W odpowiednim momencie na zagrywce pojawił się bowiem Tobias Brand. Niemiec zakończył ten mecz najlepiej jak mógł, czyli asem. Tym samym Trefl wciąż pozostaje niepokonany na swojej hali.

MVP: Tobias Brand

Trefl Gdańsk – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:17, 25:22, 25:21)

Składy:

Trefl: Nowakowski (3), Nasevich (9), Brand (13), Orczyk (13), M’Baye (9), Worslet (1), Koykka (libero), Kogut, Sobański, Schulz,

Skra: Żakieta (3), Lemański (7), Pothron (8), Łomacz (1), Szalacha (10), Chitigoi (11), Szymura (libero), Krzysiek (6), Kędzierski (libero), El Graoui

Zobacz więcej: Tabela i wyniki – PlusLiga sezon 2025/2026

PlusLiga