Po raz kolejny potwierdziły się nieoficjalne informacje. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pozyskała rozgrywającego z innego klubu PlusLigi. Z Quinnem Isaacsonem za rozegranie kędzierzynian odpowiadać będzie Marcin Krawiecki. – Gdy dowiedziałem się o możliwości przyjścia do Kędzierzyna-Koźla, od początku czułem, że to miejsce, w którym chcę być – przyznał na łamach strony klubowej polski rozgrywający.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przechodzi rewolucję kadrową. Zostaje w niej trener Andrea Giani, jednak większość podstawowych siatkarzy opuściła zespół. Po kilku latach spędzonych w Kędzierzynie-Koźlu środowisko zmienia Marcin Janusz. Pierwszym nowym rozgrywającym ZAKSY ogłoszono Amerykanina Quinna Isaacsona. Teraz przyszedł czas na drugiego gracza na tej pozycji. Został nim Marcin Krawiecki.
Polak zamknął rozegranie ZAKSY
Krawiecki w wieku kadeta z dobrej strony pokazywał się w Stali Grudziądz. Następnie w 2025 roku występował a Jokerze Piła. W sezonie 2016/2017 swoje umiejętności rozwijał już w MMKS-ie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Przez wiele lat występował na pierwszoligowych parkietach. Najdłużej – bo łącznie trzy sezony w AZS-ie AGH Kraków. Po drugiej przygodzie z krakowskim zespołem przeniósł się do MKS-u Będzin a następnie sezon spędził w plusligowym Ślepsku Malow Suwałki. Rozgrywający z powodzeniem rywalizował również w turniejach siatkówki plażowej. W obecnym sezonie Marcin Krawiecki w parze z Mikołajem Głowackim zajął 4. miejsce w turnieju w Staszowie.
Siatkarz nie ukrywał, że decyzja o powrocie do Kędzierzyna-Koźla była szybka. – Gdy dowiedziałem się o możliwości przyjścia do Kędzierzyna-Koźla, od początku czułem, że to miejsce, w którym chcę być. Rozmowy z zaufanymi osobami, których zdanie bardzo sobie cenię, tylko to potwierdziły. Nie wahałem się długo – podjąłem decyzję, z której bardzo się cieszę i jestem podekscytowany na myśl o zbliżającym się sezonie – przyznał na łamach strony klubowej.
Rozgrywający wspomniał o swoich doświadczeniach z młodzieżowymi zespołami ZAKSY. – ZAKSA to marka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. W wieku juniorskim miałem okazję zobaczyć od środka, jak ten klub funkcjonuje, na jak wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym wszystko się tu odbywa. To było moje pierwsze zderzenie z miejscem o takim formacie. Bycie częścią tej drużyny to dla mnie wielka motywacja do dalszej pracy. Cieszę się, że będę mógł walczyć o najwyższe cele i rozwijać się pod okiem mistrzów – zakończył Marcin Krawiecki.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
