W ostatnich latach sięgał z Jastrzębskim Węglem po dwa złote medale mistrzostw Polski. Dwukrotnie zdobył też srebro Ligi Mistrzów. „Do trzech razy sztuka” – chciałoby się rzec, bowiem w tym sezonie ma szansę wygrać oba turnieje. Marcelo Mendez w wywiadzie dla Insiders opowiedział o swoich odczuciach dotyczących siatkówki w Polsce. Wspomniał też o Tomaszu Fornalu oraz swoich planach na przyszłość.
Przygoda z reprezentacją Argentyny trwa dalej
Jeszcze do niedawna wiele wskazywało na to, że Marcelo Mendez zakończy współpracę z Albicelestes po igrzyskach w Paryżu. Na początku lutego pojawiły się jednak pierwsze informacje o tym, że wspólna przygoda będzie trwać nadal.
Sam zainteresowany potwierdził tę informację w wywiadzie dla Insiders. Powód jest jeden. – Mam jeszcze coś niedokończonego z drużyną narodową. W zeszłym roku, kiedy walczyłem o kwalifikację olimpijską do Paryża 2024, nie udało mi się zrobić tego, czego chciałem, czyli dać szansy innym młodym zawodnikom i sfinalizować grupy na nadchodzące sezony. To był mój główny cel – spędzić przynajmniej jeszcze jeden rok w reprezentacji. Chcę rozpocząć cykl olimpijski i zobaczyć, jak daleko dojdę. Nie zdecydowałem jeszcze, jakie będzie zakończenie.
Wygląda na to, że młodzi siatkarze będą mieli teraz większe pole do zaprezentowania swoich umiejętności. Z reprezentacją pożegnał się m.in. Facundo Conte, a przerwę zadeklarował Luciano De Cecco.
Rozgrywający przez wiele lat był kapitanem reprezentacji Argentyny. Był też jednym z najlepszych kreatorów gry na świecie. Szkoleniowiec zapewnił, że miejsce dla niego będzie czekać. – Wkrótce będzie musiał przejść operację usunięcia kamieni nerkowych. Zawsze ma otwarte drzwi i wiem, że pozostanie w dobrej formie fizycznej. Luciano jest ważną postacią w reprezentacji narodowej, niezależnie od jej roli. Przede wszystkim jako zawodnik, ale zawsze był dobry dla grupy i zawsze wnosił swój wkład na wielu poziomach. Chcę, żeby był blisko drużyny narodowej. Kadra Argentyny potrzebuje tak ważnego zawodnika.
Liga włoska? Miał lepszą ofertę
Marcelo Mendez po zakończeniu sezonu w PlusLidze, opuści polskie rozgrywki. Od dłuższego czasu wiadomo, że poprowadzi on Itas Trentino. Jak jednak sam wyjawił, otrzymał zdecydowanie wyższą ofertę od innego klubu.
– Niedawno dostałem ofertę pracy w innej lidze, w której oferowano mi trzy razy więcej pieniędzy niż w najlepszych klubach we Włoszech, gdzie również można zarobić bardzo dobrze. Odmówiłem, bo lubię siatkówkę na wysokim poziomie. Chcę zrobić we Włoszech to samo, co zrobiłem w Argentynie, Hiszpanii, Brazylii i Polsce. Chcę wygrać, ale chcę również pokazać moją pracę, znak rozpoznawczy mojego stylu pracy, tym razem we Włoszech.
Fenomen PlusLigi i Tomasza Fornala
Argentyńczyk w Polsce pracuje już czwarty rok z rzędu. Zdążył już doskonale poznać polską ligę i kulturę siatkarskiego środowiska. – W Polsce siatkówka jest jak nasza piłka nożna. To pasja. Tutaj cały dzień rozmawiamy o siatkówce. Ludzie myślą o siatkówce. Rozpoznają cię na ulicy. Z siatkarzami polskiej reprezentacji dzieje się coś niemal niewiarygodnego. Nie mogą pójść do galerii handlowej ani restauracji, bo cały czas spędzają na rozdawaniu autografów i robieniu zdjęć. Są popularnymi gwiazdami. Polska siatkówka przyciąga na stadiony mnóstwo ludzi. Oni są pasjonatami swoich klubów i reprezentacji narodowych. Myślę, że nie ma zbyt wielu takich miejsc na świecie – wyjaśnił szkoleniowiec.
Trenując Jastrzębski Węgiel, współpracuje z kluczowymi zawodnikami poszczególnych reprezentacji narodowych. Jednym z liderów jego zespołu jest Tomasz Fornal. Przyjmujący polskiej kadry w ostatnich latach wyrósł na światową gwiazdę siatkówki. I to nie bez powodu. – Ma wiele umiejętności. I może tą agresywność, którą Kubiak miał kiedyś. Oprócz tego, że jest świetnym zawodnikiem, jest też świetnym człowiekiem. Jest też bardzo dobrym graczem zespołowym: ma wielkie serce, pomaga swoim kolegom z drużyny. To bardzo wszechstronny siatkarz – zauważył Mendez.
Zobacz również:
Tomasz Fornal nie widzi się w tej roli. “Mam nadzieję, że szybko ją stracę”