Nieubłaganie zbliża się koniec fazy zasadniczej PlusLigi. Coraz więcej już wiadomo, ale wciąż toczy się bój o dwa ostatnie bilety do fazy play-off, a także o ucieczkę ze strefy spadkowej. Po 27. serii gier znamy dwóch spadkowiczów. Wiemy też, co musi zrobić trzeci zagrożony zespół, by przedłużyć swój byt w Lidze Wicemistrzów Olimpijskich.
PlusLiga prawie na finiszu
27. kolejka jak większość wcześniejszych, rozpoczęła się w piątek, a zakończyła w poniedziałek. Czwartą od końca serię gier zainaugurowały PGE Projekt Warszawa i Cuprum Stilon Gorzów, które powalczyły 28 lutego na Hali Ursynów. Ostatnim smaczkiem kolejki był za to pojedynek ekip, które wciąż walczą o play-off – Indykpolu AZS Olsztyn i Steam Hemarpol Norwida Częstochowa.
Podium z kompletem
Trzy pierwsze miejsca w tabeli pozostają nieruszone od siedmiu tygodni. Zarówno JSW Jastrzębski Węgiel, jak i Aluron CMC Warta Zawiercie czy PGE Projekt Warszawa w 27. kolejce wygrywały za pełną pulę punktów. Co ciekawe, na ten moment ułożenie tych zespołów w tabeli przypomina pewną klasyfikację. Właśnie takim ułożeniem na podium kończył się sezon 2023/2024. Pod koniec fazy zasadniczej tegorocznej kampanii mamy więc wszystkich medalistów mistrzostw Polski w komplecie na szczycie tabeli.
BOGDANKA LUK Lublin bije się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle
Ostatni raz lublinianie na czwartej pozycji byli po 19 kolejkach. Zwycięstwo 3:0 nad PSG Stalą Nysa w sobotę dało im szansę na powrót. Poniekąd ułatwiła im to porażka kędzierzynian z zeszłorocznymi wicemistrzami Polski. Podopieczni Andrei Gianiego nie ugrali bowiem ani jednej partii. Między tymi drużynami doszło więc do zamiany miejscami. Aktualnie LUK ma 57 punktów, a ZAKSA 55.
Faza play-off kusi częstochowian
Pozostała część tabeli, która daje na koniec awans do fazy play-off pozostała bez zmian. Szóstą lokatę wciąż zajmuje Asseco Resovia Rzeszów, siódmą dzierży PGE GiEK Skra Bełchatów, a ósmą Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Ta ostatnia z drużyn trochę uciekła spod topora, ogrywając Akademików za pełną pulę.
Podopieczni Cezara Douglasa Silvy mają na swoim koncie już okrągłe 40 punktów i nadal cztery zapasu nad sąsiadami. Z tą różnicą, że teraz za ich plecami nie ma AZS-u, a jest Ślepsk Malow Suwałki. Ekipa z północno-wschodniej Polski awansowała o jedną pozycję.
Dół tabeli
O jedno miejsce wyżej znalazł się także Trefl Gdańsk, który teraz zajmuje miejsce numer dziesięć. Gracze z Pomorza wygrali z walecznym GKS-em Katowice w tie-breaku i zrównali się punktami z Akademikami.
Niezmiennie pozycje 12. i 13. dzierżą Cuprum Stilon Gorzów oraz PSG Stal Nysa, choć żadna z tych drużyn nie zanotowała w tym tygodniu punktów. Pewni utrzymania wciąż nie są, natomiast mają na to coraz większe szanse.
GKS Katowice bez szans, a Barkom Każany Lwów?
Drugim spadkowiczem po tej kolejce został już oficjalnie GKS Katowice. Będzie to pożegnanie po dziewięciu latach spędzonych w najwyższej klasie rozgrywkowej. GieKSa wiedziała już o swojej marnej sytuacji po tym, jak przegrała drugiego seta w starciu z Treflem Gdańsk.
Wciąż minimalne szanse ma Barkom Każany Lwów, pomimo fatalnego rozstrzygnięcia meczu w Suwałkach. Aby mieć jeszcze nadzieje na utrzymanie i nie patrzeć tylko na poczynania wyżej notowanej ekipy z Nysy, ukraiński klub musi w przyszłej kolejce urwać przynajmniej dwa punkty w meczu z ZAKSĄ.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi 2024/2025 – faza zasadnicza