PlusLiga. Coraz ciekawiej robi się na polskich parkietach. Piąta kolejka od końca przyniosła wiele rozstrzygnięć, które zamieszały w wyliczeniach o spadkach, awansie i potencjalnych parach w fazie play-off. Swoje pięć minut wykorzystali nie tylko liderzy poszczególnych drużyn. Strefa Siatkówki tradycyjnie wytypowała szóstkę kolejki.
NIC JESZCZE NIE JEST PEWNE…
Mecze 26. kolejki przyniosły dwa rozstrzygnięcia w tie-breakach. Poza meczami w Rzeszowie i Katowicach, wszystkie spotkania kończyły się jednostronnym przydziałem punktowym. Pewni awansu do play-offów nie są ani bełchatowianie, ani częstochowianie. Jedni wygrali z Barkomem Każany Lwów dopiero w tie-breaku, a drudzy stracili szansę na punkty w meczu przeciwko BOGDANCE LUK Lublin. Z kolei ukraiński zespół, tak samo jak GKS Katowice dzięki urwanym punktom mogą jeszcze zamieszać i postarać się o wyjście ze strefy zagrożenia.
…CHOĆ W RZESZOWIE JUŻ TAK
Asseco Resovia Rzeszów jest już szóstą drużyną, która ma zapewniony awans do fazy finałowej. Przypieczętowała go zwycięstwem 3:2 nad Treflem Gdańsk. Stephen Boyer przekroczył w tym meczu granicę 30 „oczek”. Pozytywny występ Francuza przyćmił jednak przykry incydent – kontuzji nabawił się Bartosz Bednorz, którego przez jakiś czas nie zobaczymy na boisku.
SZÓSTKA 26. KOLEJKI WEDŁUG STREFY SIATKÓWKI:
Rozgrywający:
Juan Ignacio Finoli
(JSW Jastrzębski Węgiel)
Na grę prowadzoną przez Argentyńczyka aż miło było patrzeć. Finoli świetnie ukrywał swoje zamiary przed rywalami. Posłał 21 piłek do Tomasza Fornala, 18 do Łukasza Kaczmarka i 14 do Timothee Carle. Po 7 otrzymali też obaj środkowi. Kreator gry zaliczył też jedną obronę, a w polu serwisowym był bardzo regularny – na 13 zagrywek zdarzył mu się tylko jeden błąd.
Atakujący:
Michał Gierżot
(PSG Stal Nysa)
Miał ogromny udział w zwycięstwie nad Nowak-Mosty MKS Będzin, które dało im trochę oddechu. Atakujący zdobył łącznie 27 punktów. Był dosłownie wszędzie – posłał 4 asy serwisowe, atakował 22 razy ze skutecznością 69%. Dwukrotnie został zablokowany, ale sam też zaliczył jeden blok. Do tego skończył z ośmioma interwencjami w obronie, a przyjmował pozytywnie na poziomie 44%.
Środkowi:
Bartłomiej Lemański
(PGE GiEK Skra Bełchatów)
Rzadko się zdarza, by środkowy sięgnął po dwucyfrową liczbę punktów w meczu. Najwyższy zawodnik w PlusLidze w ostatnim meczu dołożył od siebie aż 16. Na to złożyło się 11 ataków (69% skuteczności), trzy punktowe bloki i dwa asy serwisowe. Bronił trzykrotnie.
Łukasz Usowicz
(GKS Katowice)
Katowiczanie jeszcze mają minimalne szanse na awans. Wygrali ostatnio z Gorzowem, a na środku sporo pomógł im Usowicz. Dołożył od siebie 12 „oczek” – 11 ataków i jeden blok. W ofensywie grał ze skutecznością 69%. Zaliczył też sześć wybloków oraz cztery obrony.
Przyjmujący:
Aaron Russell
(Aluron CMC Warta Zawiercie)
Kolejny świetny występ zaliczył Amerykanin. Przyjmował na 43%, zaliczył 6 obron. W ataku był niemal bezbłędny. Na 11 otrzymanych piłek skończył dziesięć, popełnił jeden błąd – to dało mu skuteczność na poziomie 91%. Posłał też dwa asy serwisowe i raz zatrzymał rywali.
Mikołaj Sawicki
(BOGDANKA LUK Lublin)
Choć na boisku nie było Wilfredo Leona to lublinianie wcale nie stracili na jakości. Sawicki idealnie sprawdził się w roli lidera – zdobył 19 punktów, z czego trzy w polu serwisowym, 14 w ataku i dwa w bloku. Jego skuteczność w ofensywie wyniosła 56%, na podobnym poziomie przyjmował – 55%. Zaliczył też trzy obrony. Zasłużenie otrzymał nagrodę MVP od komisarza zawodów.
Libero:
Damian Wojtaszek
(PGE Projekt Warszawa)
Doświadczony libero razem z Kevinem Tillie dał ogromny spokój stołecznym w przyjęciu. Pozytywnie przyjmował na 54%, perfekcyjnie na 31%. Zaliczył siedem obron.
Zobacz również:
PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle postawiła na młodość. Skład na przyjęciu skompletowany?
źródło: siatka.org
