Strona główna » Stal Nysa nie chce czekać do ostatniego meczu. “Nikogo się nie boimy”

Stal Nysa nie chce czekać do ostatniego meczu. “Nikogo się nie boimy”

inf. własna

Michał Gierżot Stal Nysa
fot. PressFocus

PSG Stal Nysa nadal nie może być pewna utrzymania. O uniknięcie spadku z PlusLigi walczy z Barkomem Każany Lwów i to właśnie z ukraińską ekipą zagra w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. – Nie chcę, żeby ktoś myślał o meczu, który się jeszcze nie odbył. Na razie nie możemy gdybać, co będzie. Musimy bić się z każdym. Jeżeli będzie trzeba zagrać vabank w Tarnowie, to tak zrobimy. Nikogo się nie boimy – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący Stali, Michał Gierżot. 

Jastrzębski Węgiel dał tylko jedną szansę 

W 28. kolejce PlusLigi Jastrzębski Węgiel pewnie pokonał PSG Stal Nysa. Goście nie byli faworytami spotkania i ewentualne punkty wywalczone na terenie lidera tabeli byłoby niespodzianką. – W każdym meczu czegoś brakuje. Myślę, że w Jastrzębiu-Zdroju nie przegraliśmy przez specjalny element. Przeciwnik był w każdym elemencie po prostu lepszy po trochę i to wystarcza, żeby pakować przyjezdnych 3:0 – podsumował gorzko Michał Gierżot

Największe szanse siatkarze z Nysy mieli w drugim secie,  ale przegrali po walce na przewagi 26:28. – Wiadomo, że mieliśmy tam swoje okazje w drugim secie. Nie wykorzystaliśmy ich, ale taki jest sport. Gdyby było 1:1, mecz wyglądałby pewnie trochę inaczej. Przyjeżdżając na teren mistrza Polski, to zawsze arcytrudne wyzwanie. Trzeba szukać punktów i swoich okazji w każdym możliwym momencie. Drugi set był taką szansą. To była ta jedna okazja, której nie wykorzystaliśmy – mówił przyjmujący Stali Nysa. 

Byle nie Barkom Każany Lwów 

Słaby początek sezonu, kontuzje i choroby sprawiły, że nie jest to najlepszy sezon w wykonaniu drużyny z Nysy. Cały czas muszą drżeć o utrzymanie w PlusLidze. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego mają tylko 5 oczek przewagi nad Barkomem Każany Lwów. To właśnie z nim Stal zagra w ostatniej kolejce. – Mam nadzieję, że nie będzie decydował ten ostatni mecz. I nie mówię tego, bo się boję. Mamy przed sobą jeszcze mecz z Wartą Zawiercie i nie chcę, żeby ktoś myślał o meczu, który się jeszcze nie odbył – zapowiedział przyjmujący nyskiej drużyny.

Zanim jednak starcie z ekipą z Lwowa, podopiecznych Francesco Petrelli czeka mecz z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. – Wiadomo, patrzymy w tabelę, znamy terminarz. Wiemy, że Barkom Każany Lwów musi urwać trzy lub dwa punkty w Będzinie, zakładając, że my przegrywamy z Wartą Zawiercie. Na razie nie możemy gdybać, co będzie. Musimy bić się z każdym. Jeżeli będzie trzeba zagrać vabank w Tarnowie, to tak zrobimy. Nikogo się nie boimy – zapowiedział Michał Gierżot. 

Spotkanie z Wartą Zawiercie już w piątek, 14 marca o 20:30, a ostatni pojedynek w Tarnowie 20 marca o 17:30. 

PlusLiga