Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie pojechali do Suwałk na meczu ze Ślepskiem Malow w roli faworytów i doskonale się z niej wywiązali. Do domu wrócą bowiem ze zwycięstwem 3:0. W trzecim secie gospodarze długo toczyli z rywalami wyrównaną walkę, jednak finalnie musieli przełknąć gorycz porażki.
Po przestrzelonym zagraniu Bartosza Filipiaka na pierwsze dwupunktowe prowadzenie wyszli zawiercianie. Atakujący suwałczan szybko się zrehabilitował posyłając asa serwisowego, ale ponownie goście uzyskali trzypunktową przewagę po ataku w siatkę Konrada Stajera. Słabo w ofensywie spisywał się Filipiak, który nie potrafił skończyć posyłanych do niego piłek i po zagraniu w aut opuścił boisko (10:14). Podopieczni Michała Winiarskiego psuli sporą liczbę zagrywek. Gospodarze natomiast mieli problemy z trafieniem w ,,pomarańczowe”. Po asie serwisowym Miguela Tavaresa na tablicy wyników było 21:17 i siatkarze Aluronu CMC Warty mogli grać dużo spokojniej. Tym bardziej, że po przerwie Portugalczyk posłał kolejnego asa. Wprawdzie miejscowym udało się jeszcze powstrzymać Bartosza Kwolka oraz kontrę skończył Filipiak, który szybko wrócił na boisko (20:22), ale na nic więcej przyjezdni im nie pozwolili. Ostatni punkt premierowej odsłony spotkania zdobył Trevor Clevenot.
Suwałczanie po swoich dobrych zagraniach zdobyli tylko 10 punktów. Goście musieli ograniczyć przede wszystkim ilość błędów w polu serwisowym. Po zablokowaniu Pawła Halaby zawiercianie prowadzili 4:2, które powiększyli po autowym uderzeniu Konrada Stajera. Tym razem ekipa Dominika Kwapisiewicza szybko wzięła się za odrabianie strat i udało im się to, gdy powstrzymali blokiem Karola Butryna. Przyjezdni próbowali ponowić ucieczkę, ale ich rywale na to im przez jakiś czas nie pozwalali i utrzymywał się wynik remisowy. Dopiero przy zagrywkach Butryna siatkarze Aluronu CMC Warty zapunktowali w serii. Najpierw zawodnik ten posłał asa serwisowego, a chwilę potem przechodzącą piłkę skończył Clevenot i zrobiło się 15:12. W końcówce seta zawiercianie jeszcze przyspieszyli. Po skończeniu długiej wymiany przez Mateusza Bieńka oraz kontrze w wykonaniu Clevenota dystans wzrósł do pięciu ,,oczek”, a ostatnie fragmenty drugiej partii przypominały te z pierwszej. Siatkarze Ślepska Malow zmniejszyli nieco straty, ale w odpowiednim momencie zareagowali ich rywale i to oni w całym spotkaniu prowadzili już 2:0.
Trzeci set rozpoczął się od naprzemiennego zdobywania punktów. Po wykorzystaniu kontry przez Bartosza Kwolka zawiercianie wyszli na prowadzenie 8:7, a kiedy krótką skończył Mateusz Bieniek – 10:8. Kiedy wydawało się, że przyjezdni rozpoczną ucieczkę to gospodarze doprowadzili do wyrównania. Przy zagrywkach Bartosza Firszta złapali wiatr w żagle i udało im się objąć prowadzenie. Ten fragment meczu był decydujący dla jego losów. Gracze Kwapisiewicza mieli okazje, żeby uciec swoim przeciwnikom, ale nie potrafili tego wykorzystać i zamienić w punkt. Zawiercianie przeczekali ten moment i włączyli wyższy bieg. Po zagraniu Clevenota doprowadzili do wyrównania, a chwilę później już mieli przewagę. Po skończeniu kontry przez Karola Butryna zrobiło się 19:17 i choć suwałczanie próbowali ponownie wyrównać, ale do końca im się to nie udało. Po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Kwolka Jurajscy Rycerze mieli trzy meczbole. Przy drugim zagrywkę popsuł Konrad Stajer, dzięki czemu ekipa Winiarskiego mogła się cieszyć z powrotu na zwycięską ścieżkę.
MVP: Miguel Tavares
Ślepsk Malow Suwałki – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3
(21:25, 18:25, 20:25)
Składy zespołów:
Ślepsk: Sanchez (1 pkt.), Stajer (8), Gallego (8), Filipiak (10), Halaba (12), Firszt (6), Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta, Stern, Buculjević
Warta: Kwolek (8), Zniszczoł (6), Tavares (3), Clevenot (17), Bieniek (11), Butryn (12), Perry (libero) oraz Gąsior, Kozłowski, Łaba
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
