Sezon PlusLigi trwa w najlepsze, ale już od kilku lat karuzela transferowa rusza na przełomie roku i kluby budują już kadry na kolejne rozgrywki. Nie inaczej jest w Bełchatowie. PGE GiEK Skra zapowiada, że przyszły sezon ma być sportowo mocniejszy w jej wykonaniu. Oprócz wzmocnień drużyny, pozostaną w niej istotne ogniwa. Wiemy już jaki skład środkowych zobaczymy w Bełchatowie.
skra będzie mocniejsza
Na razie delikatnie mówiąc, gra Skry nie porywa, a na pewno nie satysfakcjonuje jej kibiców. W przyszłym sezonie ma się to zmienić, a w Bełchatowie budują ponoć silną ekipę. Wiadomo jednak, że burza i rewolucja kadrowa często się nie sprawdza, dlatego część ogniw musi pozostać. Włodarze PGE GiEK Skry postanowili zostawić wszystkich środkowych. Według portalu interia.pl cała czwórka będzie reprezentować barwy bełchatowskiego klubu także w kolejnych rozgrywkach.
Według Interii Skra będzie dysponować w przyszłym sezonie jednym z największych budżetów. Szacuje się, że będzie w czwórce najbogatszych klubów kolejnych rozgrywek. Do tego w Bełchatowie zdecydowano rozstać się z bardzo sowicie opłacanym Georghe Cretu. Zastąpić ma go Krzysztof Stelmach.
czwórka środkowych zostaje
W klubie pozostanie prawdopodobnie Bartłomiej Lemański. Siatkarz miał opuścić Bełchatów i mówiło się o jego powrocie do Rzeszowa. Sytuacja jednak się zmieniła, a główną motywacją środkowego ma być właśnie osoba trenera, z którym Lemański pracował jeszcze w Stali Nysa.
Pozstać mają również Łukasz Wiśniewski, Mateusz Nowak i Michał Szalacha. Szalacha jest na wypożyczeniu z Aluronu CMC Warty Zawiercie, ale klub z Zawiercia ma nie stawiać przeszkód środkowemu w pozostaniu w Bełchatowie na stałe. Nowak z kolei ma doskonalić swoje rzemiosło pod okiem doświadczonego Wiśniewskiego.
źródło: interia.pl