W zaległym meczu 18. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z Indykpolem AZS Olsztyn 3:0. Zespół z północnej Polski wysoko zawiesił poprzeczkę w drugiej partii spotkania, która była rozgrywana na przewagi. W pierwszym i trzecim secie nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Olsztynianie po tej porażce oddalili się od gry w fazie play-off.
ŚCIANA NIE DO PRZEJŚCIA
Od serii 3:0 rozpoczęli kędzierzynianie, którzy potestowali sobie zagranie z drugiej linii. Akademicy sami utrudniali sobie grę sporą ilością błędów na zagrywce. Gdy jeden z nich popełnił Manuel Armoa, ZAKSA prowadziła już 10:5. Nie radził sobie w ataku lider olsztynian, często nadziewał się na blok rywali. Został zmieniony przez Mateusza Janikowskiego, ale również on nie był w stanie przedrzeć się na drugą stronę. Masa błędów gości sprawiła, że przewaga ZAKSY wzrosła do 21:13. Gra punkt za punkt została zakończona atakiem Rafała Szymury i set padł łupem miejscowych.
ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE NA PRZEWAGI
Olsztynianie uspokoili trochę swoją grę, a do punktowania wrócił Armoa. Sięgnęli także po wsparcie na środku w postaci Dawida Siwczyka. Remis utrzymywał się do stanu 7:7. Później jednak znów zagubili się goście, a asem popisał się Marcin Janusz i ZAKSA objęła czteropunktowe prowadzenie. W przyjęciu spore problemy miał Armoa, co wykorzystywali kędzierzynianie. Co jakiś czas Akademicy zbliżali się do rywali, ale nawet drobne przestoje gospodarzy nie wpływały znacząco na wynik. Na podwójnej zmianie blokiem popisał się Mateusz Rećko i ZAKSA prowadziła 18:14. W końcówce olsztynianie jeszcze postarali się o zwrot akcji, ale kropkę nad „i” w rywalizacji na przewagi postawił Bartosz Kurek.
INDYKPOL AZS OLSZTYN BEZ SZANS
Kapitan gospodarzy dołożył również asa w kolejnej odsłonie – 3:1. Dwoił się i troił Nicolas Szerszeń, ale on sam niewiele był w stanie zdziałać. Akademikom brakowało siły w ataku, ale też zbyt czytelnie, jak na kędzierzynian po drugiej stronie grał Eemi Tervaportti – 12:7. Znów błąd za błędem pojawiał się u olsztynian. Kolejną przerwę trener Pliński wykorzystał przy stanie 17:10 dla ZAKSY. Na nieszczęście gości porządnie rozegrał się też Mateusz Poręba. Gospodarze musieli po prostu dograć ten set do końca, bo żadnego zagrożenia z drugiej strony nie było. Cały mecz zakończył błąd serwisowy Pawła Cieślika.
MVP: Bartosz Kurek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:16, 26:24, 25:16)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kurek (15), Janusz (3), Grobelny (9), Takvam (4), Szymura (11), Poręba (10), Sohji (libero) oraz Kubicki, Rećko (2), Urbanowicz
AZS: Jakubiszak (3), Siwczyk (3), Szerszeń (8), Armoa (5), Hadrava (15), Tervaportti (1), Hawryluk (libero) oraz Szymendera (1), Janikowski, Cieślik (2), Gąsior
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi