Po zaciętym meczu pomiędzy zespołami z Gdańska i Bełchatowa w pierwszej rundzie zakończonej tie-breakiem w rewanżu walki także nie brakowało. Mecz co prawda trwał tym razem trzy sety, ale poziom intensywności i emocji był wysoki. Ostatecznie tym razem lepsi okazali się gdańszczanie sprawiając niespodziankę. MVP meczu wybrano Aliaksieja Nasewicza.
NA STYKU
Spotkanie rozpoczęła gra punkt za punkt (5:5). Po potrójnym bloku na Aminie Esmaeilnezhadzie i dwóch asach Aliaksieja Nasewicza Trefl miał trzy oczka do przodu (8:5). Dobrze w elemencie blok-obrona dysponowani byli również bełchatowianie, którzy w mgnieniu oka doprowadzili do remisu (10:10). Gra przez moment toczyła się punkt za punkt, ale po atakach Moustaphy M’Baye gdańszczanie wysunęli się na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Tego nie utrzymali zbyt długo po autowym ataku Nasewicza (18:18). Końcówka należała do wyrównanych, rezultat był remisowy. Szybko na odpowiednie tory wrócił atakujący Trefla (21:19), ale Skra w porę dwukrotnie zapunktowała blokiem (23:23). Obydwie drużyny miały piłki setowe. Po autowym ataku Mirana Kujundzicia i kontrze Jakuba Czerwińskiego gospodarze otworzyli wynik (29:27).
CAŁY SET PRAKTYCZNIE PUNKT ZA PUNKT
Od początku drugiej partii trwała wyrównana gra punkt za punkt. Często dawali o sobie znać Piotr Orczyk, Amin oraz Nasewicz. Nawet dwupunktowe przewagi były szybko niwelowane, w dalszym ciągu rezultat był remisowy. W połowie seta sprawy miały się podobnie. Po skończonym ataku i punktowym bloku Orczyka na Łukaszu Wiśniewskim Pomorzanie mieli dwa oczka do przodu, ale po bloku na przyjmującym remis w dalszym ciągu był faktem (14:14). Drużyny urządziły sobie istną wymianę ciosów w bloku, raz po raz nim punktując. Nie do zatrzymania był Nasewicz, Grzegorz Łomacz cechował się stosunkowo równą dystrybucją. Dopiero po pajpie Jakuba Czerwińskiego w kontrze Trefl ponownie miał zaliczkę (22:20). Mimo że Skra raz jeszcze wyrównała, to po jej zepsutej zagrywce i ataku M’Baye z piłki przechodzącej ekipa z północy przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść (25:23).
PONOWNIE W KOŃCÓWCE
W szeregach Skry doszło do zmiany na ataku, na parkiecie zameldował się Pavle Perić, a opuścił go Amin. Gospodarze mieli dwa punkty do przodu po bloku Orczyka (2:0). Skra wzięła sprawy w swoje ręce przy zagrywkach Grzegorza Łomacza i atakach Kujundzicia (5:4). W dalszym ciągu wynik był na styku, a dwupunktowe prowadzenia ulotne. Ze zmiennym szczęściem atakował Perić, Orczyk z kolei legitymował się ciekawymi rozwiązaniami. W połowie seta stanęli goście, którzy po asie Pawła Pietraszko oraz kontratakach Nasewicza Trefl wygrywał 18:15. Mimo wyraźnego naporu ze strony bełchatowian i kontaktu, w samej końcówce dwa asy z rzędu posłał Pietraszko (24:20). Wygrana stała się faktem po zablokowaniu Pericia (25:21).
MVP: Aliaksiej Nasewicz
Trefl Gdańsk – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0
(29:27, 25:23, 25:21)
Składy zespołów:
Trefl: Czerwiński (7), Pietraszko (9), Nasewicz (21), Droszyński (2), Orczyk (14), M’Baye (5), Koykka (libero) oraz Jorna, Sobański, Jarosz
Skra: Stern (12), Szalacha (8), Łomacz (1), Kujundzić (19), Wiśniewski (4), Esmaeilnezhad (8), Buszek (libero) oraz Lemański (1), Nowak, Perić (4), Marek (libero
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: siatka.org