Strona główna » PlusLiga. Popełnili 25 błędów w zagrywce, a i tak wygrali

PlusLiga. Popełnili 25 błędów w zagrywce, a i tak wygrali

inf. własna

fot. PressFocus

Aluron CMC Warta Zawiercie w minioną sobotę podejmował Asseco Resovię Rzeszów w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym o mistrzostwo Polski. Zawiercianie odnieśli dość pewne zwycięstwo 3:1 i tym samym zakończyli świetną serię siedemnastu zwycięstw z rzędu w wykonaniu Asseco Resovii Rzeszów. – Chociaż nasza zagrywka i tak nie stała na wysokim poziomie, myślę, że popełniliśmy mniej błędów, dlatego wygraliśmy to spotkanie – mówił po meczu w Sosnowcu Karol Butryn.

wygrana mimo wielu błędów

Czterech setów potrzebowała Warta, by zwyciężyć w pierwszym starciu w play-off. W dwóch pierwszych partiach gospodarze wygrali kolejno do 21. i 18. – Był to trudny mecz, ale odnieśliśmy zwycięstwo. Chociaż nasza zagrywka i tak nie stała na wysokim poziomie, myślę, że popełniliśmy mniej błędów, dlatego wygraliśmy to spotkanie – mówił po meczu Karol Butryn. Atakujący w elemencie zagrywki mylił się tylko dwa razy, ale gospodarze oddali łącznie 25 punktów rywalom w tym elemencie, choć popisali się też sześcioma asami. Zaś rzeszowianie popełnili osiemnaście błędów i zagrali tylko trzy asy. Jeżeli mowa o pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła Warta oddała o dwa punkty mniej atakiem od przyjezdnych, którzy zanotowali również więcej bloków, ale mniej obron od zawiercian.

scenariusze Resovii

Brak Bednorza nie pomógł rywalom, którzy musieli rotować składem. Z uwagi na limit obcokrajowców w PlusLidze zaczęli z Łukaszem Kozubem. Na pozycji przyjęcia i ataku występowali bowiem obcokrajowcy. Czy gospodarze rozpracowali wszystkie możliwe scenariusze na ten pojedynek? – Limit obcokrajowców nie pozwala przy kontuzji Bartka wychodzić Resovii składem, jakim zapewne chcieliby grać. My jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Mieliśmy wszystko pod kontrolą. Spodziewaliśmy się tego, jak będą grać – przyznał atakujący.

w Sosnowcu jak w domu

Jurajscy Rycerze nie mogą rozgrywać meczów w Lidze Mistrzów oraz play-off PlusLigi w swojej hali w Zawierciu. Mecze odbywają się w Arenie Sosnowiec. Jednakże wydaje się, że zawiercianie zadomowili się w Sosnowcu i nie czują zbytniej różnicy między oboma obiektami. – Rzeczywiście czujemy się w hali w Sosnowcu jak w domu. Graliśmy tu też rok temu. Znamy każdy centymetr hali. Jest dla nas bardzo przyjemna. Dobrze nam się tu gra. W tym tygodniu mieliśmy tu sporo treningów, więc to też na pewno nam pomogło – kontynuował siatkarz. Przed rozpoczęciem play-off eksperci zakładali, że najbardziej wyrównane spotkania będą właśnie między Wartą a Resovią oraz lublinianami i kędzierzynianami. Czy podobnego zdania są też siatkarze? – Tak, trafiliśmy na podobną drużynę do naszej. Resovia również bazuje na mocnej zagrywce. Spodziewam się, że kolejne spotkanie rozstrzygnie się też właśnie w tym elemencie – zakończył Butryn.

PlusLiga