Wiele emocji przyniósł sympatykom siatkówki pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy PGE Projektem Warszawa a Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Stołeczni prowadzili już w meczu 2:0, ale zawiercianie w dużej mierze za sprawą Karola Butryna i Bartosza Kwolka wrócili do gry i wyrównali stan meczu. W decydującej partii jednak lepsi okazali się gospodarze i tym samym objęli prowadzenie w rywalizacji.
Niegościnny Projekt
W mecz lepiej weszli zawiercianie, którzy po zbiciach Karola Butryna i Aarona Russella odskoczyli od rywali na 6:3. Odpowiedział im jednak Artur Szalpuk, a Projekt wrócił do gry. Po asie serwisowym Linusa Webera sam próbował przejąć inicjatywę (10:7), lecz po kontrze Mateusza Bieńka wynik ponownie oscylował wokół remisu. Dopiero przy zagrywce Webera to gospodarze zyskali przewagę (16:13). Na środku dobrze spisywał się Jakub Kochanowski, do gry po stronie stołecznych włączył się Kevin Tillie, a Warta nie miała na tyle dużo argumentów, by doprowadzić do zaciętej końcówki. Ostatecznie po zbiciu Jurija Semeniuka premierowa odsłona padła łupem warszawian (25:22).
Poszli za ciosem
W pierwszej fazie drugiego seta oba zespoły szły łeb w łeb, ale ponownie jako pierwsi pękli przyjezdni, którzy po błędzie Jurija Gladyra przegrywali 9:11. Nie potrafili zatrzymać Szalpuka, a po błędzie Russella ich sytuacja robiła się coraz trudniejsza (14:10). Mnożyły się pomyłki po ich stronie, a Weber prowadził gospodarzy do sukcesu (19:11). Przy zagrywce Butryna goście poderwali się jeszcze do walki, ale czapa przypieczętowała wygraną Projektu (25:20).
Odpowiedź Warty
W trzeciej odsłonie przebudzili się wicemistrzowie Polski. Sygnał do ataku dał im Bartosz Kwolek, a błędy rywali pozwoliły im zbudować solidną zaliczkę (8:4). Przy zagrywce Szalpuka Projekt rzucił się do odrabiania strat, a dzięki blokowi zbliżył się na 10:11. W kolejnych minutach deptał przeciwnikom po piętach, ale nie był w stanie ich przełamać, a skuteczna gra Russella spowodowała, że Warta odbudowała swoją przewagę (18:15). Asa serwisowego dołożył Butryn, a po akcji Kwolka goście kroczyli do przedłużenia spotkania. W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, a po błędzie gospodarzy zawiercianie triumfowali 25:17.
Kwolek show
Po akcji Szalpuka Projekt rozpoczął lepiej czwartą partię, ale przy zagrywce Kwolka przyjezdni nie tylko wrócili do gry, lecz sami też zaczęli przejmować inicjatywę (8:5). Stołeczni mieli coraz większe problemy z kończeniem własnych akcji, a liderem gości był Kwolek. Asa serwisowego dołożył Miguel Tavares, a pojedyncze udane zagrania Projektu na nic się zdawały (19:12). W końcówce zbliżył się jeszcze na 18:21, ale dwie czapy Warty doprowadziły do tie-breaka (25:19).
Ostatni zwrot akcji
Decydującego seta lepiej zaczęli goście, którzy po kontrze Miłosza Zniszczoła odskoczyli na 5:3, lecz po błędzie Russella doszło do remisu. Dopiero po zmianie stron stołeczny blok i kontra Tobiasa Branda zaczęły przechylać szalę zwycięstwa na stronę miejscowych (12:9). Przyjezdni już się nie podnieśli, a dwie ich popsute zagrywki przypieczętowały zwycięstwo gospodarzy (15:12).
MVP: Jakub Kochanowski
PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2
(25:22, 25:20, 17:25, 19:25, 15:12)
Składy zespołów:
Projekt: Kochanowski (11), Firlej, Tillie (10), Semeniuk (5), Szalpuk (13), Weber (17), Wojtaszek (libero) oraz Brand, Wrona (1), Bołądź (1), Kozłowski i Borkowski
Warta: Kwolek (11), Russell (11), Gladyr (1), Tavares (2), Bieniek (7), Butryn (19), Perry (libero) oraz Zniszczoł (7), Nowosielski, Ensing (3) i Łaba (2)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz PlusLigi