Już w piątek zostanie rozegrane kolejne hitowe starcie PlusLigi. W ramach 25. kolejki zmierzą się ze sobą PGE GiEK Skra Bełchatów i Aluron CMC Warta Zawiercie. Mamy więc do czynienia z prawdziwym gigantem i kultowym klubem, który walczy o powrót do krajowej czołówki i chce ukraść punkty faworytom.
HIT NA HORYZONCIE
Skra Bełchatów zajmuje obecnie 7. miejsce, a obecność drużyny w fazie play-off wciąż jest niepewna. Wiadomym jest, że w przypadku awansu bełchatowian czeka starcie z jednym z pretendentów do tytułu, lecz nie wiadomo jakim. W 24 kolejkach bełchatowianom udało się ugrać 40 punktów, a ich obecny bilans to 13 wygranych i 11 porażek. 3 ‘oczka’ więcej ma na koncie falująca Asseco Resovia Rzeszów, zaś Skrę goni rewelacja rozgrywek – Steam Hemarpol Nowid Częstochowa. Nad drużyną spod Jasnej Góry podopieczni Gheorge Cretu mają 3 punkty zapasu.
Z goła inaczej wygląda sytuacja Aluron CMC Warty Zawiercie. W minionym tygodniu wszyscy kibice Jurajskich Rycerzy mogli cieszyć się z ogłoszenia dalszej współpracy z trenerem Michałem Winiarskim i Mateuszem Bieńkiem. Nic dziwnego, skoro są wyniki, a kolejne sukcesy wydają się być kwestią czasu. Drużyna z Zawiercia przy bilansie 19 wygranych i 5 porażek zajmuje 2. lokatę w tabeli. Do przewodzącego stawce Jastrzębskiego Węgla traci 2 punkty. Aktualni wicemistrzowie Polski mają szansę na powtórzenie sukcesu sprzed roku lub nawet jego przebicie. Co więcej podopieczni trenera Winiarskiego wciąż są w grze o Puchar Polski, a w Lidze Mistrzów są już w ćwierćfinale.
BRAK ARGUMENTÓW?
Bełchatowianie w meczach domowych wypadają przeciętnie – 5 wygranych i 4 porażki, za to Warta Zawiercie demoluje wszystkich na wyjazdach, przegrała wyłącznie 2 spotkania. W przeszłości bywało różnie, niemniej faworytem są wicemistrzowie Polski. Skra Bełchatów po latach świetności popadła w kłopoty i powoli sukcesywnie stara się odbudować dawną renomę. Jurajscy Rycerze, zwłaszcza w ostatnich dwóch sezonach, zdają się nie mieć sufitu.
W pierwszej rundzie górą u siebie była ekipa wicemistrzów, która zwyciężyła 3:0. Wówczas gościom zabrakło argumentów, o czym świadczą przegrane sety – 17:25, 21:25, 20:25. MVP tamtego spotkania został Mateusz Bieniek. Świetne zawody rozegrał też Karol Butryn, wspierany przez duet Russell – Kwolek. Po drugiej stronie siatki grę zespołu z Bełchatowa ciągnął osamotniony Amin Esmaeilnezhad.
SKŁAD NA MEDAL
Mocnych ogniw w zespole z Zawiercia nie brakuje. Huknąć jak z armaty nie tylko w ataku, lecz także na zagrywce potrafi Karol Butryn, który rozgrywa kolejny dobry i równy sezon. Po z atakującym stanie zapewne Miguel Tavares, bezwzględny kreator gry zawiercian, który w swoim asortymencie ma przygotowane niespodzianki w polu serwisowym. Siłę ofensywną drużyny stanowią także Bartosz Kwolek i Aaron Russell. Mocną stroną wicemistrzów jest też środek. O klasie sportowej Mateusza Bieńka wiedzą wszyscy. Kolejną młodość w szeregach zawiercian przeżywa też Jurij Gladyr. Doświadczony środkowy regularnie punktuje w każdym elemencie. Na przyjęciu z kolei drużynę wspiera niezastąpiony Luke Perry. Zasoby zespołu są oczywiście jeszcze większe.
Ogromnym atutem gości powinna być zagrywka, a liczba 177 asów w 24 meczach robi wrażenie. Pod tym względem zawiercianie są nie do zdarcia. Tyle samo punktów w polu serwisowym udało się uzbierać wyłącznie BOGDANCE LUK Lublin. Podopieczni trenera Winiarskiego rzadko mylą się również w ataku – 51, 15%. Choć lepsze są trzy inne zespoły, to są to same ekipy z ligowego topu. Nie powala liczba bloków – 177, ale na obronę wicemistrzów trzeba dodać, że mają na koncie wyjątkowo mało setów.
KRYZYS ZAŻEGNANY?
Ciekawie jest też w obozie Skry Bełchatów, w której nie brak indywidualności. Sama forma zespołu na przestrzeni tegorocznych rozgrywek mocno falowała. W pewnym momencie pojawiły się nawet plotki o zwolnieniu trenera Cretu. Kluczowa dla przebiegu spotkania będzie forma Amina Esmaeilnezhada, a także desygnowanych przez trenera Cretu do gry przyjmujących. Nie grają oni równego sezonu i często występują zamiennie. Ciężkie zadanie czeka też Grzegorza Łomacza, który najpewniej pobiega po boisku, mając po swojej stronie niepewne przyjęcie. Na środku najpewniej wystąpi duet Wiśniewski – Lemański, który będzie musiał dorzucić coś od siebie.
Bełchatowianie swoich szans mogą szukać w polu serwisowym. Ich piętą achillesową najpewniej będzie przyjęcie, bowiem w tym elemencie są najgorszą drużyną w stawce – 38, 44% przyjęcia pozytywnego. Dobra skuteczność w ataku to nie wszystko, choć gospodarze będą mieć po swojej stronie także blok.
Hitowe starcie 25. kolejki PlusLigi między PGE GiEK Skrą Bełchatów a Aluron CMC Wartą Zawiercie zostanie rozegrane w piątek – 14 lutego. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:30.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna