Sobotę z PlusLigą zakończyło starcie Trefla Gdańsk z Eneą Czarnymi Radom. W dwóch pierwszych setach gospodarze nie dali szans rywalom. W trzecim ostatni zespół w tabeli walczył, ale końcówkę świetnie rozegrali podopieczni Igora Juricicia.
Panowanie Gdańskich Lwów
Spotkanie w Ergo Arenie z „wysokiego C” rozpoczęli gospodarze, którzy po kiwce Kamila Droszyńskiego z drugiej piłki prowadzili 7:3. Siatkarze z Radomia starali się gonić rywali, jednak ci skutecznie utrzymywali się na prowadzeniu. Sytuacji Czarnych wcale nie polepszała kiepska dyspozycja Nikoli Meljanacia. Natomiast w drużynie prowadzonej przez trenera Igora Juricicia wyróżniali się Aliaksei Nasewicz, Mikołaj Sawicki i Piotr Orczyk. W końcówce inauguracyjnej partii gdańszczanie w dalszym ciągu mieli spory zapas punktowy i mogli ze spokojem dokończyć seta. Piłkę setową zdobyli po zerwanym ataku Brodiego Hofera, a ostatni punkt po zepsutej zagrywce Wikotra Rajsnera (25:18).
Początek kolejnej partii był już bardziej wyrównany. Przez pewien czas gra toczyła się punkt za punkt. Ponownie pierwsi na prowadzenie wyszły Gdańskie Lwy i po ataku Orczyka było 16:12. W drużynie prowadzonej przez trenera Waldo Kantora ponownie nastała niemoc. Zawodnicy punktowali tylko pojedynczymi akcjami i w żaden sposób nie mogli przeciwstawić się dobrze dysponowanym rywalom. Gdańszczanie również tę odsłonę zakończyli z dużą przewagą punktową. Dwa ostatnie punkty dla gospodarzy zdobył Orczyk (25:16).
Nieskuteczny zryw Czarnych
Zupełnie inaczej zaczął się set numer trzy. W nim od początku bardzo mocno zaatakowali radomianie i po akcji Meljanacia prowadzili 5:2. Siatkarze Trefla starali się opanować sytuację. W końcu po punktowym bloku gospodarzy na tablicy wyników zagościł remis po 7. Od tego momentu gra wyrównała się i rozpoczęła się wymiana punkt za punkt. Żaden z zespołów nie był w stanie wyjść na znaczące prowadzenie. Dopiero w końcówce partii sytuacja uległa zmianie i to na korzyść Trefla. Kewin Sasak, który niedawno wszedł na boisko, wyprowadził gdańską drużynę na prowadzenie oraz wywalczył piłkę meczową (24:22). Ostatni punkt w meczu padł jednak łupem Orczyka.
MVP: Kamil Droszyński
Trefl Gdańsk – Enea Czarni Radom 3:0
(25:18, 25:16, 25:22)
Składy zespołów:
Trefl Gdańsk: Niemiec (4), Nasewicz (12), Droszyński (4), Urbanowicz (6), Sawicki (10), Orczyk (11), Martinez (libero) oraz Kampa i Sasak (7)
Czarni Radom: Ostrowski (6), Hofer (5), Todorović, Formela (12), Meljanac (9), Rajsner (5), Nowowsiak (libero) oraz Gomułka, Gniecki, Buszek, Piotrowski i Smoliński (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna