Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga: Outsider tabeli nie zamierza mówić ostatniego słowa

PlusLiga: Outsider tabeli nie zamierza mówić ostatniego słowa

fot. PressFocus

Za Emilem Siewiorkiem drugi mecz w roli pierwszego szkoleniowca GKS-u Katowice. – Wiadomo, że zostanie pierwszym trenerem jest ogromnym wyzwaniem. Tym bardziej, że mój poprzednik Grzegorz Słaby to trener przez duże ‘t’, od którego nauczyłem się bardzo dużo. Taka decyzja wyszła ze strony zarządu – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki  

WYZWANIE

Przypomnijmy, że dokładnie 18 listopada GKS Katowice oficjalnie poinformował o rozstaju dróg z Grzegorzem Słabym. Jego obowiązki przejął dotychczasowy asystent, Emil Siewiorek. Nieco później klub ze Śląska oznajmił, że 40-latek prowadzić będzie zespół do końca sezonu.

Wiadomo, że zostanie pierwszym trenerem jest ogromnym wyzwaniem. Tym bardziej, że mój poprzednik Grzegorz Słaby to trener przez duże ‘t’, od którego nauczyłem się bardzo dużo. Taka decyzja wyszła ze strony zarządu. Wiadomo, że to szansa dla mnie. Będę starał się wykonać swoją pracę najlepiej, jak tylko umiem. Chcę także dużo wziąć od Grzegorza Słabego, który posiada ogromne wartości jako trener. Dorzucę coś swojego. Nie mogę powiedzieć, że coś zmienię, bo byłoby to nieładne, a także coś, co uderza w trenera. Mogę od siebie tylko coś dołożyć – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Emil Siewiorek, trener GKS-u Katowice.

JEST POMYSŁ

Czy zatem dorzucenie czegoś taktycznego, co mogłoby otworzyć nowe nadzieje w GKS-ie Katowice, krąży już w głowie nowego trenera? A może zostało już wdrożone?

Zamysł, który się pojawił, został wdrożony w treningi. Pozostawię to w sekrecie. Może będzie to coś, co będzie uprzykrzać życie przeciwnikom. Poniekąd już to zauważyłem. Oby to szło do przodu. Może okazać się naszą bronią w walce o punkty, które są nam bardzo potrzebne – tłumaczył szkoleniowiec GieKSy.

BEZ ZARZUTÓW

Dominującym wynikiem drużyny z Katowic w bieżącym sezonie jest 1:3. Na czternaście dotychczasowych potyczek Ślązacy aż dziewięć razy musieli uznawać wyższość rywala po czterech setach. Zajmowana przez GieKSę pozycja w tabeli, a także dorobek punktowych w postaci czterech niekoniecznie odzwierciedla postawę drużyny.

–  Chyba walczyliśmy od pierwszego meczu. Nie można nam nic zarzucić. Nie jest tak, że chłopaki nie wyszli na żaden mecz i po prostu go przegrali. Walczymy o każdą piłkę. Po każdym meczu, a przegraliśmy ich dużo, staramy się wyciągać wnioski i uczyć się na błędach, bo na tym to polega. Staramy się zrobić coś w kierunku ruszenia naszej gry, bo tego nam brakuje, być może trochę szczęścia – mówił 40-latek.

NIEKONIECZNIE JEDEN MECZ

Pierwsza runda fazy zasadniczej dobiega końca. To oznacza nic innego, jak pojedynki rewanżowe. Już w 16. kolejce katowiczanie rywalizować będą z Nowak-Mosty MKS-em Będzin. W głównej mierze katowiczanie upatrywać będą swoich szans właśnie w tym pojedynku. Zaplanowano go na piątek, 13 grudnia. Czy zagłębiowsko-śląska rywalizacja stanowić będzie punkt wyjścia w dalszej dyskusji o utrzymanie?

–  Nie. To nieładne co powiem, ale nawet jeżeli doszłoby do przykrej sytuacji, w której nie zdobędziemy punktów, w dalszym ciągu mamy matematyczne szanse. Wiadomo, że na to spotkanie wytoczymy najcięższe działa, bo gdzieś trzeba zdobywać punkty. MKS jest przeciwnikiem w naszym zasięgu. Przed nami mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, ale również wyjdziemy na niego w pełni skoncentrowani, naładowani i przygotowani taktycznie. Będziemy walczyć o zwycięstwo – zakończył Siewiorek.

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: siatka.org

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-11-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved