Krystian Walczak opuszcza PGE GiEK Skrę Bełchatów. W trakcie sezonu zainteresowanie młodym atakującym wykazał Ansan OK Savings Bank OKman. Azjatycki klub podjął rozmowy z zawodnikiem i bełchatowskim klubem. Te zakończyły się transferem Walczaka do ligi koreańskiej.
niespodziewany transfer
O tym, jak trudno zawodnikom zagranicznym trafić do ligi koreańskiej, wiadomo nie od dzisiaj. Tamtejsze kluby wybierają tylko najlepszych w przedsezonowym drafcie. Dlatego też, gdy klub z Korei Południowej sam zgłasza się po zawodnika – jest to duże wyróżnienie. Tak dzieje się w przypadku Krystiana Walczaka, który przed obecnym sezonem brał udział w drafcie, ale finalnie trafił do PGE GiEK Skry Bełchatów
Atakujący niespełna 1,5 miesiąca po starcie PlusLigi otrzymał propozycję z Ansan OK Savings Bank OKman. Rozmowy między koreańskim klubem a nim oraz PGE GiEK Skrą Bełchatów przebiegły pozytywnie i niebawem Walczak trafi do nowej drużyny.
– Miałem z tyłu głowy, jak to może wyglądać, że kluby będą poszukiwać wzmocnień w tym sezonie. Jednak to, że jeden z siedmiu klubów spośród wszystkich graczy, którzy brali udział w drafcie, wybrał akurat mnie, było to miłym newsem – zdradził Krystian Walczak. – PGE GiEK Skra Bełchatów była otwarta na temat mojego transferu, chcąc pomóc mi w dalszym rozwoju. Klub pozwolił mi skorzystać z tej możliwości. Z trenerem Cretu sporo rozmawiałem na temat tego wyjazdu. Jest to człowiek, któremu bardzo ufam i cieszę się, że stanął na mojej siatkarskiej drodze. Po wspólnych rozmowach stwierdziliśmy, że to będzie dobry ruch dla mojej siatkarskiej przygody – dodał atakujący.
Wykupili kontrakt
Koreański klub wystąpił z propozycją nie tylko do zawodnika, ale także do bełchatowskiego klubu. Krystiana Walczaka i PGE GiEK Skrę Bełchatów obowiązywał bowiem ważny kontrakt. Władze Ansan OK Savings Bank OKman postanowiły go wykupić.
– Całe przedsięwzięcie, choć nie trwało długo, musiało zostać dokładnie przeanalizowane. Ważny był każdy aspekt – dobro zawodnika, ale też dobro naszej drużyny i klubu. Wiedzieliśmy, że dla Krystiana to ogromna szansa na rozwój i grę w większym wymiarze, ale to PGE GiEK Skra Bełchatów od początku była dla nas priorytetem. Dlatego podeszliśmy do tego bardzo rozważnie. Biorąc pod uwagę najmniejsze nawet aspekty, Krystian dostał od nas zielone światło. Ale to on też musiał podjąć tę ostateczną decyzję – zdradził Wiesław Deryło, Prezes Zarządu KPS Skry Bełchatów. – Bardzo dziękujemy Krystianowi za ten wspólny czas, jego ogromne zaangażowanie i pracę. Życzymy mu powodzenia i trzymamy mocno kciuki za dobre występy w dalekiej Azji – dodał.
Walczak ma pomóc Ansan OK Savings Bank OKman powrócić do dobrej gry. Do tej pory w czterech meczach nowego sezonu koreański klub wygrał zaledwie raz.
Mający 212 cm wzrostu Krystian Walczak do PGE GiEK Skry Bełchatów trafił z bułgarskiego Montana Volley. 23-letni atakujący w tym sezonie PlusLigi pojawiał się na boisku w siedmiu meczach. Były to jednak w większości krótkie zmiany taktyczne i w ich trakcie zawodnik nie miał zbyt wielu okazji, by pokazać swoich możliwości. Wtorkowy wieczorny trening był dla niego ostatnim w barwach PGE GiEK Skry Bełchatów.
– Z klubem na ten moment żegnam się, ale życzę mu samych sukcesów w tym sezonie, jak i w przyszłości, bo bełchatowska Skra to kawał siatkarskiej historii. Ekipa jaka powstała w tym sezonie zasługuje na dobry wynik. Wierzę, że ta ciężka praca zaowocuje! Do zobaczenia jeszcze na siatkarskiej mapie – zakończył Krystian Walczak.
źródło: inf. prasowa