Faza play-off zbliża się wielkimi krokami. Już w pierwszej rundzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Bogdanką LUK Lublin. O przygotowaniach do starcia sezonu w rozmowie z portalem plusliga.pl opowiedział środkowy kędzierzynian, Mateusz Poręba. – Teraz jedynie to co powinniśmy zrobić, to złapać jeszcze więcej świeżości – przyznał siatkarz.
Czas rozwoju
Niewielu zapewne przed sezonem obstawiało, że po fiasku poprzedniego sezonu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stanie się tak mocnym graczem. Kędzierzynianie wrócili jednak w wielkim stylu, na co ciężko pracował cały zespół. Podopieczni trenera Andrei Gianiego przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej PlusLigi mogą poszczycić się 5. miejscem. Łącznie na koncie udało im się zgromadzić 59 punktów, przy bilansie 20 wygranych i 9 porażek. Sezon pełen wyrzeczeń i sukcesów na łamach portalu plusliga.pl podsumował Mateusz Poręba.
– Tak, myślę, że jak najbardziej na plus. Trener też nam mówił, że jest zadowolony, chociaż wiadomo, że chciał skończyć fazę zasadniczą na czwartym miejscu. Na pewno trzeba pochwalić Mateusza Rećkę, który przyszedł do nas z pierwszej ligi i w czasie leczenia urazu przez Bartka Kurka grał rewelacyjnie w podstawowym składzie. Myślę, że każda drużyna chciałaby mieć takiego zawodnika u siebie w zespole. Myślę też, że dużo wynieśliśmy dla siebie z tego sezonu. Mamy świetnego trenera i bardzo się cieszę, że mogę z nim pracować. Przyznam szczerze, że to, czego się nauczyłem przez ten sezon, to dawno nie miałem takiego roku. Dlatego jestem zadowolony i cieszę się, że na takim miejscu jesteśmy – podsumował rundę zasadniczą w wykonaniu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, środkowy zespołu.
Rozwój, to coś co dla Mateusza Poręby było przed sezonem ważnym czynnikiem. Reprezentant Polski poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Bełchatowie. Tym razem jednak klub postanowił zostawić środkowego dla siebie, co okazało się słusznym posunięciem.
– Wiadomo, że chciałbym być bardzo wysoko w rankingu, bo jest to jakiś prestiż dla mnie. Nie ukrywam, że walczę o to, żeby mieć jak najwięcej bloków na koncie nie tylko do tego rankingu, ale w meczach, żeby w tym elemencie jak najbardziej pomagać drużynie (…) – dodał siatkarz.
Dobre przetarcie
W 29. kolejce zmagań ZAKSA podejmowała u siebie Asseco Resovię Rzeszów. Emocjom nie było końca, lecz finalnie lepsza okazała się drużyna z Podkarpacia, która tym samym zrewanżowała się za poprzednią rundę. Zdaniem środkowego gospodarzy było to dobre przetarcie przed fazą play-off, od której zaczyna się poważne granie.
– Tak. Na pewno to był mecz, który dobrze przygotuje nas do play-offów, bo musimy sobie zdawać sprawę, że będą też takie spotkania i musimy wychodzić z nich z głową, ale też bardziej stawiać się rywalom. Nie możemy niczego odpuszczać, tylko brać ciężar odpowiedzialności na swoje barki. To też jest dla nas cenna lekcja. Jak się przegrywa takie spotkanie przed ważnym momentem sezonu, to wychodzi się później z większą agresją na boisko, żeby zwyciężać – przyznał środkowy drużyny z Kędzierzyna-Koźla.
Pojedynek gigantów
Przed podopiecznymi trenera Gianiego ostatni mecz fazy zasadniczej. Kędzierzynianie w 30. kolejce zagrają na wyjeździe ze spadającym z PlusLigi GKS-em Katowice. Spotkanie to zostanie rozegrane w piątek – 21 marca. Później trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów zagrają w fazie play-off. W tabeli już prawie wszystko jasne, a pewniakiem jest to, że ZAKSA zmierzy się w kolejnej rundzie z Bogdanką LUK Lublin. Łatwo zatem nie będzie, a jeden z gigantów pożegna się z szansą na medal już na etapie ćwierćfinałów.
– Teraz jedynie to co powinniśmy zrobić, to złapać jeszcze więcej świeżości. Mamy za sobą trochę cięższy tydzień pracy, ale nie chcemy mówić, że przez to przegraliśmy mecz z Asseco Resovią. Teraz będziemy jednak łapali świeżość i dążyli do tego, żeby w końcowej części sezonu grać jak najlepiej – zakończył reprezentant Polski.
Zobacz również: