Świeżo upieczeni zdobywcy Superpucharu Polski w weekend zaliczyli potknięcie i odnieśli pierwszą porażkę w tym sezonie. Pełną pulę punktów przy własnej publiczności oddali bełchatowianom. Gorzkich słów nie szczędził po meczu Mateusz Malinowski. – Nie przystoi tak grać mistrzowi Polski – zaznaczył w rozmowie pomeczowej na antenie Polsatu Sport.
Superpuchar Polski i pierwsza przegrana w lidze
BOGDANKA LUK Lublin w środę wygrała swój historyczny, bo pierwszy Superpuchar Polski. Cztery dni później ugościł u siebie PGE GiEK Skrę Bełchatów i… przegrał 1:3.
Mecz czwartej kolejki zupełnie nie poszedł po myśli mistrzów kraju. Na ich koncie pojawiło się aż 20 błędów w polu serwisowym. O tym problemie opowiedział po meczu Mateusz Malinowski. – Jeżeli nie serwujemy to mamy duży problem. Było wiele niedokładności w naszej grze. Wyszedł ten trudny środowy mecz. Widać było to po chłopakach, którzy go grali. Ale wszyscy wiemy jaki jest terminarz, trzeba grać i pokazywać się, szczególnie na swojej hali lepiej. W polu serwisowym miałem wrażenie, że tutaj w końcówce nie wiem czy za ryzyka, bo te zagrywki lądowały w pół siatki. Nie można tak robić szczególnie w końcówce. Trzeba było może trochę poszanować piłkę przy naszym niezłym bloku. Szkoda na pewno tych punktów – mówił na kanale Polsat Sport.
Mistrzowi nie przystoi
Atakujący w bardzo gorzkich słowach podsumował to spotkanie. Miał okazję oglądać grę zespołu z kwadratu dla rezerwowych, bo na boisku na stałe pojawił się dopiero w trzeciej odsłonie. – Przez pierwsze dwa i pół seta ruszaliśmy się jak muchy w smole. Dużo było błędów natury technicznej, niedokładności, złych wystaw, złych wyborów w ataku. Nie przystoi tak grać mistrzowi Polski – podkreślił.
Samokrytyka, mimo dobrej zmiany
Malinowski był asem w rękawie trenera Antigi. Był najskuteczniejszym graczem obok Wilfredo Leona, łącznie zdobył 5 „oczek”, ze skutecznością 50% w ataku. Mimo dobrego wejścia z ławki, 33-latek niezbyt pozytywnie ocenił swój występ. – Ja będę krytyczny wobec siebie. Szkoda tych pierwszych ataków na początku seta, bo potem się przegrywa w końcówce. Tak samo jeden atak nieskończony w trzecim secie i też przegrywamy jednym punktem, także jest sporo do poprawy.
BOGDANKA LUK Lublin kolejne spotkanie rozegra w środę. Z pewnością mistrz będzie chciał się zrehabilitować i odkuć za tę porażkę. Szykuje się więc duże granie, bo lublinianie zawitają do Zawiercia – aktualnego lidera tabeli.
Zobacz również:
Reprezentant Polski wrócił do gry w PlusLidze. Opowiedział o swoich problemach zdrowotnych









