W środę Bogdanka LUK Lublin zdobyła Superpuchar Polski. W sobotę lublinianie we własnej hali podejmowali PGE GiEK Skrę Bełchatów w ramach meczu PlusLigi. Mistrzowie Polki nie poszli za ciosem. Bełchatowianie znacznie lepiej weszli mecz. Choć w kolejnych setach lublinianie walczyli, to podopieczni trenera Stelmacha wywieźli zwycięstwo. Najciekawszy przebieg miała czwarta partia, w której lublinianie mieli piłki setowe.
5 listopada Bogdanka LUK Lublin zdobyła Superpuchar Polski. Już cztery dni później lublinianie podejmowali PGE GiEK Skrę Bełcahtów w plusligowym meczu.
Pod kontrolą gości
Na początku meczu żadna z ekip nie była w stanie wyraźnie odskoczyć. Po stronie bełchatowskiej wyróżniał się Daniel Chitigoi 4:2. Przyjezdni od początku postawili na trudną zagrywkę, byli też skuteczni w ataku. Punkty zdobyte przez Lemańskiego (w tym as serwisowy) i Pothrona dały Skrze czteropunktową zaliczkę (9:5). Przewaga gości robiła się coraz wyraźniejsza (12:6), ale mistrzowie Polski ruszyli natychmiast do odrabiania strat. Zagrywką znakomicie pracował Fynnian McCarthy, a w ataku nie zawodził Kewin Sasak (10:12). Skra ponownie odskoczyła na cztery oczka, punktowali Lemański i Pothron (19:15). Straty starał się odrabiać Wilfredo Leon, ale na nic to się zdało. Po akcjach Lemańskiego i Żakiety było już 24:19. Ostatnią akcją seta był atak Bartłomieja Lemańskiego.
Daniel Chitigoi bohaterem końcówki
Drugiego seta PGE GiEK Skra rozpoczęła od mocnego uderzenia w ataku (2:0). Szybko jednak wyrównał na 2:2 Kewin Sasak. Bełchatowianie ponownie odjechali na dwa oczka, ale szybko za sprawą pomyłek Arkadiusza Żakiety zrobiło się 6:6. Bełchatowianie na nowo budowali przewagę, działał blok, zagrywką punktował Lemański Do tego doszły też błędy w ataku BOGDANKI (12:8). Lublinianie wygrali jednak trzy kolejne akcje mocno niwelując straty. Na 14:14 wyrównał Kewin Sasak i rozgorzała walka punkt za punkt. Za sprawą Daniela Chitigoia Skra w końcówce odjechała na 22:20. Tym samym odpowiedział jednak Jackson Young (22:22). W grze na przewagi bohaterem okazał się Daniel Chitigoi, który najpierw popisał się asem serwisowym, a zaraz potem skończył atak z drugiej linii. To Skra niespodziewanie prowadziła 2:0.
Mistrzowie wrócili do gry
Początek trzeciej partii to gra punkt za punkt. W ustawieniu z Mateuszem Malinowskim na zagrywce, który zaczął seta w miejsce Kewina Sasaka BOGDANKA odskoczyła na 8:5. Skra starała się odrabiać straty, ale zagrywką punktował McCarthy (11:8), do tego swoje w ataku robił Leon (13:9). Dobrze do gry wprowadził się Mateusz Malinowski, do tego doszły błędy przeciwników (17:11). W tej części meczu to mistrzowie Polski nadawali ton wydarzeniom na boisku, po asie Malinowskiego i ataku McCatthy’ego było już 20:12. Obraz gry nie uległ zmianie i po zepsutej zagrywce Kamila Szymendery było 2:1.
Po sensacyjne trzy punkty na przewagi
Bloki na Mateuszu Malinowskim pozwoliły Skrze rozpocząć kolejnego seta od prowadzenia 3:0. BOGDANKA starała się odrabiać straty, ale po ataku Lemańskiego przegrywała 4:8. Mistrzowie Polski za sprawą ataków Malinowskiego i Leona zbliżyła się na 9:11. Po. nieudanym ataku Lemańskiego na tablicy pojawił się remis 14:14, cały czas trudny do zatrzymania był Malinowski (16:16). Walka rozgorzała na dobre (20:20). Oba zespoły w tej fazie seta psuły mnóstwo zagrywek, dodatkowo w ataku pomylił się Arkadiusz Żakieta (23:21). Kiedy w siatkę uderzył Young na tablicy ponownie zagościł remis. Ostatecznie doszło do gry na przewagi, a ostatnie słowo należało do bełchatowian. Zwycięstwo za trzy punkty zapewniły im udany atak Arkadiusza Żakiety i pomyłka w ataku Wilfredo Leona.
MVP: Bartłomiej Lemański
Bogdanka LUK Lublin – PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3
(20:25, 24:26, 25:19, 26:28)
Składy zespołów:
LUK: Komenda (3), Leon (20), Grozdanow (7), Young (12), McCarthy (6), Sasak (7), Hoss (libero) oraz Gyimah (3), Henno i Malinowski (10)
Skra: Żakieta (13), Lemański (13), Pothron (15), Łomacz (1), Szalacha (9), Chitigoi (18), Szymura (libero) oraz Kędzierski (libero), Szymendera, Kubicki, Krzysiek (1) i El Graoui (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi









