PSG Stal Nysa spadła z PlusLigi i już zakończyła sezpon. Kellian Motta Paes znalazł sposób, by go przedłużyć i będzie kontynuować grę w lidze francuskiej.
Nieudany sezon Stali
PSG Stal Nysa do końca rundy zasadniczej walczyła o pozostanie w PlusLidze. Decydował o tym ostatnim mecz, w którym Barkom Każany Lwów był zdecydowanie lepszy. To zespół z Ukrainy pozostał więc w rozgrywkach. W trzydziestu meczach ekipa z Nysy wygrała zaledwie siedem razy i uzbierała 25 punktów. Zaledwie punkt więcej finalnie miał Barkom.
Kellian Motta Paes trafił do Stali Nysa przed tym sezonem. Rozgrywający mimo słabego wyniku całej drużyny zanotował całkiem niezły sezon. Francuski siatkarz wystąpił 28 spotkaniach i zdobył w sumie 55 punktów (19 blokiem, 17 atakiem i 19 zagrywką).
Szybki powrót
Dla zawodnika była to pierwsza zagraniczna przygoda. Wcześniej bronił barw Tours, Bordeaux i CNVB, a także drużynie z Paryża. To z niej przeniósł się do PSG Stali Nysa. 23-letni rozgrywający, wicemistrz Europy do lat 22 teraz wraca do ligi francuskiej. Zagra jeszcze w tym sezonie w Épinal Golbey Volley-Ball.
– Główną różnicą jest poziom gry. Pomiędzy mistrzostwami Francji i Polski naprawdę jest przepaść. Oczywiście dla mnie, który nosi kapelusz młodego obcokrajowca, jest to równoznaczne z koniecznością większej pracy. Najtrudniej było mi zaadaptować się do tego, jakie siatkówka ma znaczenie w Nysie oraz ogólnie w Polsce – mówił po swoich początkach w PlusLidze Francuz.