Strona główna » PlusLiga. Dwóch gigantów i tylko jeden zwycięzca. Czy Bogdanka LUK Lublin weźmie odwet za pierwszą rundę?

PlusLiga. Dwóch gigantów i tylko jeden zwycięzca. Czy Bogdanka LUK Lublin weźmie odwet za pierwszą rundę?

inf. własna

fot. PressFocus

Sezon zasadniczy w PlusLidze zmierz ku końcowi. Na horyzoncie czai się jednak kolejny hit. W sobotę – 15 marca zmierzą się ze sobą Jastrzębski Węgiel oraz Bogdanka LUK Lublin. Oba zespoły są już pewne udziału w fazie play-off. W temacie rozstawienia także niewiele może się jeszcze zmienić. Początek spotkania zaplanowano na 14:45.

W drodze po kolejne trofeum

Jastrzębski Węgiel po tym sezonie czeka dużo zmian kadrowych. Nic więc dziwnego, że podopieczni Marcelo Mendeza marzą o domknięciu pewnego etapu z przytupem. Po 28. kolejkach broniący tytułu jastrzębianie mają na swoim koncie aż 72 punkty. Ich bilans do 23 zwycięstw i zaledwie 5 porażek. Takie liczby budzą podziw, zwłaszcza że druga ekipa rozgrywek, PGE Projekt Warszawa, ma aż 6 ‘oczek’ straty do lidera. Mimo, że właśnie tyle punktów zostało do zdobycia w obu ostatnich kolejkach, to Jastrzębski Węgiel można już tytułować królem rundy zasadniczej.

Forma zespołu na przestrzeni sezonu jest równa. W pięciu ostatnich spotkaniach jastrzębianom podwinęła się noga wyłącznie raz. Na początku lutego przegrali oni niespodziewanie z PGE GiEK Skrą Bełchatów – 1:3. Ostatnie mecze rozstrzygały się jednak w trzech setach. Wyjątkiem było spotkanie z rezolutnym beniaminkiem z Będzina, który po tym sezonie wraca na zaplecze. Będzinianom wówczas udało się ukraść jednego seta. Jastrzębski Węgiel to także marka na całą Europę. Niepokonany dotąd w Lidze Mistrzów zespół ostatnio zaznał jednak goryczy porażki, przegrywając 2:3 z Olympiakos Pireus. O potknięciach nie ma już mowy, dlatego też myśli jastrzębian mogą być już bardziej przy nadchodzącym spotkaniu rewanżowym.

Magia Leona i spółki

Bogdanka LUK Lublin w zeszłym roku udowodniła wszystkim, że można. Zespół zanotował swój najlepszy sezon i w tym z pewnością liczy na poprawienie rezultatu. Od początku wszystkich elektryzuje transfer Wilfredo Leona, który okazał się prawdziwym hitem, a bilety na mecze z udziałem lublinian rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. W tym roku, oprócz sukcesu w lidze, zespół ze wschodniej części kraju dalej walczy o Puchar Polski. Dużym osiągnięciem jest też finał Pucharu Challenge, gdzie pierwszy mecz padł łupem polskiej ekipy i przed wylotem do Włoch ma ona dużą zaliczkę w postaci wygranej 3:1.

Zespół z Lublina w dużej mierze jest kompletny i ciężko znaleźć tam zaniedbaną pozycję. Na ostatniej prostej Leon i spółka plasują się na 4. miejscu. Ich dorobek to 60 punktów, przy bilansie 20 wygranych i 8 porażek. Pewny awans do fazy play-off już jest, lecz za plecami czyha ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W przypadku przeskoczenia lublinianie i tak w kolejne rundzie zmierzą się z trzykrotnymi triumfatorami Ligi Mistrzów.  W ostatnich pięciu meczach siatkarze LUK-u notują wysokie wygrane. Wcześniej przydarzyły im się dwie porażki z rzędu, lecz dopiero w tie-breaku i to przeciwko zawodnikom ZAKSY i PGE Projektu Warszawa.

Niewiadomą składy

Przed meczem pytanie pozostaje jedno. W jakim składzie wystąpią gospodarze, gdy za pasem czai się liczący na sensację grecki kolos. Kluczowa w sobotnim pojedynku z pewnością będzie zagrywka. Duży ciężar gry będzie spoczywał na barkach przyjmujących. Ważny będzie też środek, a zwłaszcza dyspozycja Norberta Hubera. Coś ekstra muszą dać od siebie atakujący. W poprzednich meczach PlusLigi z dobrej strony pokazywał się Łukasz Kaczmarek, który w meczu ze Stalą Nysa zosyał wyróżniony statuetką MVP.

Nie wiadomo także jakiego ustawienia spodziewać się po Bogdance LUK Lublin. Mimo PlusLigowego hitu frontmenom gości także przydałby się odpoczynek w związku z finałem Pucharu Challenge i szansą na historyczny sukces. Kluczem do wygranej naturalnie może być Wilfredo Leon. To jednak nie jedyny ‘as’ w rękawie trenera Massimo Bottiego. Być może na wyżyny znów wespnie się Kewin Sasak, a równie ciekawie zapowiada się pojedynek głównych defensorów – Jakuba Popiwczaka i Thalesa Hossa.  

W całym sezonie Jastrzębski Węgiel przyzwyczaił kibiców do szybkiego grania. Mistrzowie Polski w  mają na koncie 104 sety. O 2 mniej ma wyłącznie MKS Będzin, który zwykle szybko przegrywał pojedynki. Pod względem zagrywki jastrzębianie ustępują lublinianom. 151 asów robi wrażenie, lecz siatkarze LUK-u mają ich na koncie aż 208, co przekłada się na imponującą statystykę 1,93 asa na set. Mocną stroną obu zespołów jest przyjęcie, choć i w tej statystyce minimalnie lepiej prezentuje się ekipa z Lublina. Taką samą efektywność drużyny mogą zapisać w bloku. Na korzyść jastrzębian z kolei przesądza atak i imponująca skuteczność na poziomie ponad 53%.

Szansa na rewanż

Hitowe starcie 29. kolejki między Jastrzębskim Węglem a Bogdanką LUK Lublin zostanie rozegrane w sobotę – 15 marca. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:45. W pierwszej rundzie zdecydowanie lepsi byli mistrzowie Polski, którzy pokonali lublinian na wyjeździe aż 3:0. W nieco rozczarowującym hicie 14. kolejki całe show skradł Timothee Carle, wybrany zresztą MVP zawodów. Dobrze zaprezentował się też Tomasz Fornal czy Łukasz Kaczmarek, a solidne zawody rozegrała para środkowych: Huber – Brehme. Wśród gospodarzy prym wiódł Kewin Sasak, wspierany przez Wilfredo Leona.

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

PlusLiga