Choć dla warszawian sobotni wieczór z pewnością nie jest radosny, to wśród indywidualności można szukać pozytywów. Jakub Kochanowski w trzecim meczu półfinałowym przeciwko Aluron CMC Warcie Zawiercie przekroczył granicę 600 zdobytych punktowych bloków w PlusLidze.
Pozytywny akcent przy porażce
W sobotę, 26 kwietnia PGE Projekt Warszawa stanął przed szansą awansu do wielkiego finału mistrzostw Polski. Jednak podobnie, jak to miało miejsce w zeszłym sezonie – na ich drodze stanęła Aluron CMC Warta Zawiercie. W trzecim meczu półfinałowym ekipa Michała Winiarskiego była lepsza o dwie piłki.
W ekipie ze stolicy robili co mogli nie tylko Linus Weber, ale także środkowi. Jakub Kochanowski zanotował 11 punktów w całym spotkaniu. Co więcej, reprezentant Polski przekroczył imponującą granicę punktową.
W trzecim meczu półfinałowym 28-latek pięciokrotnie zablokował rywali, a to pozwoliło mu osiągnąć kolejny próg punktowych bloków w PlusLidze. Aktualnie ma ich na koncie 602.
Jakub Kochanowski w czołówce blokujących
Najwięcej bloków w meczu Kochanowski zdobywał w sezonie 2018/2019, gdy grał w barwach PGE Skry Bełchatów. Wówczas w meczu przeciwko Cerrad Czarnym Radom zainkasował ich siedem.
Warto przypomnieć, że zawodnik Projektu Warszawa zajmuje 5. miejsce w rankingu blokujących w tym sezonie. Zgromadził ich tyle samo co Dawid Woch, czyli 76. Średnio zdobywał 0,63 bloku na set oraz notował 0,64 wybloku na set.
Jeśli chodzi jednak o rekordy blokujących na przestrzeni lat to Kochanowskiemu jeszcze trochę brakuje. Na czele tej klasyfikacji jest oczywiście Norbert Huber, który w swoim „prime time”, czyli sezonie 2023/2024 zaliczył w jednym meczu aż 13 bloków. Tuż za nim znajduje się trzech zawodników z taką samą sumą punktów: Mateusz Sacharewicz, Piotr Nowakowski oraz Karol Kłos. Wszyscy w jednym meczu zdobywali po 10 punktowych bloków.
Zobacz również:
Bartosz Kurek potwierdza rolę lidera, przekroczył pewną barierę punktową