Na koniec 10. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel rywalizował we własnej hali ze Ślepskiem Malow Suwałki. Przyjezdni mieli swoje szanse w tym spotkaniu, ale nie wszystkie wykorzystali. – W trzecim secie 21:17 to trzeba już taką przewagę dowozić. Jeśli z tak klasowym zespołem, jakim jest Jastrzębski Węgiel nie potrafimy tego zrobić, to znaczy, że nie zasłużyliśmy na wygraną w tym meczu – powiedział po meczu na łamach mediów społecznościowych klubu trener Dominik Kwapisiewicz.
Kwapisiewicz: Chciałem pochwalić chłopaków za całokształt
W ramach 10. kolejki PlusLigi w poniedziałek Jastrzębski Węgiel podejmował Ślepsk Malow Suwałki. Jastrzębianie sięgnęli po komplet punktów, ale nie przyszło im to łatwo. Goście przystąpili do meczu osłabieni. Kontuzję leczy Matias Sanchez. Klub co prawda znalazł zastępstwo, jednak ze względu na procedury w CEV Gjorgiew nie został jeszcze zatwierdzony do gry. Dodatkowo w trakcie meczu boisko musiał opuścić Paweł Halaba. – Chciałem tylko pochwalić chłopaków za całokształt tego meczu, ponieważ w pierwszym secie musieliśmy stawić opór naprawdę bardzo dobrej zagrywce ze strony jastrzębian. Przetrwaliśmy to i potrafiliśmy tego seta dogonić i zamknąć na naszą korzyść. Później mimo że niefortunnie straciliśmy Pawła Halabę, potrafiliśmy grać jak równy z równym – powiedział po spotkaniu na łamach mediów społecznościowych klubu trener Dominik Kwapisiewicz.
Niewykorzystana szansa
Siatkarze Ślepska wygrali pierwszego seta, zaś w drugim gładko przegrali. W trzeciej odsłonie goście prowadzili już 21:17, jednak między innymi dobra gra blokiem jastrzębian i pomyłki przyjezdnych sprawiły, że to Jastrzębski Węgiel wygrał do 23. W czwartej partii gospodarze dyktowali już warunki od początku do końca seta. – W trzecim secie 21:17 to trzeba już taką przewagę dowozić. Jeśli z tak klasowym zespołem, jakim jest Jastrzębski Węgiel nie potrafimy tego zrobić, to znaczy, że nie zasłużyliśmy na wygraną w tym meczu. Jeśli byśmy ten set domknęli na 2:1, nie wiadomo jak by się to potoczyło, ale już mielibyśmy jeden punkt i bylibyśmy o krok bliżej od zwycięstwa. Tak na gorąco to na pewno bardzo szkoda tej końcówki – przyznał szkoleniowiec Ślepska.
Kolejny mecz Ślepsk rozegra w sobotę 9 listopada. Podopieczni trenera Kwapisiewicza we własnej hali podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie. Aktualnie drużyna z Suwałk zajmuje 10. miejsce w tabeli. Rozegrała dotychczas dziewięć meczów, z czego wygrała 4 i zgromadziła na swoim koncie 11 punktów.
Zobacz również:
Mogły być trzy punkty, są dwa. MVP horroru na Podpromiu: Jest trochę żalu
źródło: Ślepsk Suwałki - Facebook