Od mocnego uderzenia plusligowy sezon 2025/2026 rozpoczęli mistrzowie Polski. Siatkarze BOGDANKI LUK Lublin nie dali żadnych szans Steam Hemarpol Politechnice Częstochowa. Widać, że łatka obrońcy tytułu nie jest im straszna. – Dla nas to jest tylko lepiej, bo to też nas motywuje i wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na błędy – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Kewin Sasak.
Mocne otwarcie walki o kolejne złoto w PlusLidze
Siatkarze BOGDANKI LUK Lublin nie ukrywają, że w tym sezonie chcą obronić mistrzowski tytuł. Rozpoczęli znakomicie. – Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Przyjechaliśmy do Częstochowy nabuzowani, z pozytywnym nastawieniem. Chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony i dobrze wejść w ten sezon.W okresie przygotowawczym trener poświęcał dużo uwagi na różne elementy gry. Mnie cieszy, jak to wyglądało, prawie każdy z nas zanotował blok punktowy. Dobrze, że ta praca się opłaca i są jej efekty. Myślę, że zagraliśmy też dobrze w obronie i ten system blok/obrona działał naprawdę fajnie. Czasem są takie mecze, gdzie wszystko wychodzi. Były może delikatne problemy w drugim secie, ale zdołaliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – analizował po meczu Kewin Sasak.
Na oparach sezonu reprezentacyjnego?
W szeregach zespołu z Lublina nie brakuje medalistów mistrzostw świata, którzy późno zakończyli sezon reprezentacyjny. Mowa tutaj o Aleksie Grozdanowie czy naszych reprezentantach, Wilfredo Leonie, Kewinie Sasaku i Marcinie Komendzie. Czy zmęczenie daje się we znaki, czy zawodnicy lecą jeszcze „na oparach” sezonu kadrowego?- Wygląda to różnie. Sezon reprezentacyjny był dla nas dość długi. Wierzę, że sztab tutaj w klubie czuwa nad nami i jesteśmy przygotowani na to, że możemy odczuwać zmęczenie. Musimy jednak pamiętać, że w PlusLidze każdy chce wygrywać i musimy być gotowi na 110 % na każdy mecz. To, że ktoś jest zmęczony nie ma znaczenia – tłumaczy Sasak.
Łatka mistrza Polski
BOGDANKA LUK Lublin do sezonu przystąpi jako obrońca tytułu. Kewin Sasak opowiedział o presji z tym związanej. – Ja osobiście tego nie odczuwam. Myślę jednak, że drużyny grające przeciwko nam będą się bardziej motywowały i chciały się pokazać. Dla nas to jest tylko lepiej, bo to też nas motywuje i wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na błędy. Musimy być cały czas skupieni i udowadniać, że jesteśmy mistrzem Polski i w tym sezonie ponownie chcemy sięgnąć po tytuł – przyznał atakujący, który na inaugurację zdobył w sumie 14 punktów przy bardzo wysokiej 63% skuteczności ataku. Do tego dołożył dwa punktowe bloki.