Nowak-Mosty MKS Będzin na razie może spać spokojnie. Beniaminek zdobył do tej pory 20 punktów i w tabeli zajmuje bezpieczne, 12. miejsce. W starciu z Jastrzębskim Węglem MKS ugrał tylko jednego seta i nie poprawi swojego dorobku. – Pokazujemy, że potrafimy walczyć z każdą, nawet topową drużyną i mam nadzieję, że tak samo będzie w kolejnych spotkaniach i będziemy w stanie wyszarpać punkty – powiedział jeden z liderów będzińskiego zespołu, Dominik Depowski.
JEDEN SET TO ZA MAŁO
MKS Będzin mocno podrażnił jastrzębia. Mistrzowie Polski w premierowej partii nie potrafili znaleźć sposobu na dobrą grę gości. Dopiero od drugiego seta Jastrzębski Węgiel wrzucił wyższy bieg i triumfował 3:1. – Było blisko. Mimo, że może wyniki na poszczególnych setach nie pokazują tego, ale naprawdę fajnie graliśmy. Pokazaliśmy się z dobrej strony. Jastrzębski Węgiel to klasowa marka i zagrał na bardzo dobrym poziomie, szczególnie w polu serwisowym. Walczyliśmy z przyjęciem, staraliśmy się utrzymać piłkę po naszej stronie – wyjaśnił Dominik Depowski, przyjmujący MKS-u i dodał: – Cieszymy się z pierwszego seta, ale przede wszystkim z dobrej gry.
DOMINACJA FAWORYTÓW
W kolejnej odsłonie role całkowicie się odwróciły. Podopieczni Marcelo Mendeza zwiększyli pole rażenia w zagrywce. – Od drugiej partii rywale zaczęli mocniej zagrywać, nasza gra trochę “siadła”, ale pomimo tego mieliśmy swoje szanse. Do połowy toczyła się gra punkt za punkt. W końcówkach jastrzębianie pokazywali klasę – chwalił rywali Depowski.
TYLKO CZY AŻ?
Podopieczni Dawida Murka na razie ma na swoim koncie “tylko” trzy wygrane: z GKS-em Katowice, AZS-em Olsztyn i Stalą Nysa. Punkt urwali natomiast Treflowi Gdańsk, a do zera przegrali trzy spotkania. – Pokazujemy, że potrafimy walczyć z każdą, nawet topową drużyną i mam nadzieję, że tak samo będzie w kolejnych spotkaniach i będziemy w stanie wyszarpać punkty – przyznał przyjmujący MKS-u.
W tym sezonie z PlusLigi spadają trzy zespoły. Najbliżej spadku jest GKS Katowice, ale walka o utrzymanie będzie trwała do samego końca. – Każdy set, każdy punkt jest ważny. Na razie nie patrzymy w tabelę, chcemy się koncentrować na swojej grze. Myślę, że do samego końca będzie się rozstrzygać, które drużyny spadną z PlusLigi. Wierzymy, że my się utrzymamy – zapowiedział Dominik Depowski.
O punkty jego drużynie może być trudno w kolejnej rundzie PlusLigi. Do Będzina zawita bowiem wicemistrz Polski – Aluron CMC Warta Zawiercie.
źródło: inf. własna