PlusLiga odrabia zaległości. W środę rozegrano mecz 1. kolejki, w którym Asseco Resovia Rzeszów podejmowała PSG Stal Nysę. Pierwsze dwa sety potoczyły się po myśli gości. W trzecim choć Stal prowadziła już 15:8, przegrała do 22. Czwarta partia była niezwykle zacięta. Stal miała szansę na komplet oczek, ale po walce na przewagi Resovia doprowadziła do tie-breaka. Gospodarze poszli za ciosem w tej odsłonie i dopisali do swojego konta cenne zwycięstwo.
- Mecz 1. kolejki przełożono przez sytuację powodziową w Nysie.
- W drugim terminie trener Pliński musiał sobie radzić bez Michała Gierżota.
Natarcie gości
Początek meczu należał do Stali, która po akcji Kamila Kosiby odskoczyła od rywali na 4:2. Asseco Resovia wróciła do gry dzięki blokowi, a Stephen Boyer próbował wysforować ją na prowadzenie. Goście jednak nie odpuścili, a po asie serwisowym Dawida Dulskiego ponownie zyskali przewagę (14:12). Dołożyli oczko blokiem, a po kontrze Kosiby sytuacja gospodarzy robiła się coraz trudniejsza. Swoje na siatce robił Dulski, a Stal poczynała sobie coraz pewniej (21:16). Po zbiciach Bartosza Bednorza i Lukasa Vasiny rzeszowianie zbliżyli się jeszcze na 21:23, ale Kosiba przypieczętował triumf nyskich siatkarzy w premierowej odsłonie (25:23).
Nieskuteczna pogoń
W drugim secie podopieczni Daniela Plińskiego poszli za ciosem. Wykorzystali błędy w ataku rywali, a po kontrze Zouheira El Graoui zbudowali sobie solidną nadwyżkę (8:3). Pojedyncze udane zagrania Klemena Cebulja i Karola Kłosa nie poderwały Asseco Resovii do walki, a szczelny blok Stali powiększył jej przewagę (15:8). Dopiero przy serwisie Vasiny gospodarze rzucili się do odrabiania strat, a 2 akcje ze środka Dawida Wocha dały im remis. W końcówce fragment świetnej gry zaliczył El Graoui, ale blok Wocha dał rzeszowianom nadzieję na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę (23:23). Jednak as serwisowy Remigiusza Kapicy dał zwycięstwo przyjezdnym (25:23).
Od początku trzeciej partii Asseco Resovia popełniała sporo błędów, a po punktującej zagrywce Dominika Kramczyńskiego do głosu zaczęli dochodzić goście. Po kontrze Dulskiego objęli oni prowadzenie 9:6. Gospodarzy pogrążały własne błędy, a dzięki blokowi nyska drużyna grała coraz swobodniej (13:8). Chwilę później coś zacięło się w ich grze, a skuteczna gra Resovii na skrzydłach pozwoliła jej wrócić do gry. Zanosiło się nawet na zaciętą końcówkę, ale kluczowe akcje kończył Boyer i to on przechylił szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy (25:22).
Efektowny finisz gospodarzy
W czwartym secie rzeszowianie próbowali pójść za ciosem, ale udane zagrania Boyera czy Wocha to było zbyt mało, a Stal dotrzymywała kroku przeciwnikom (8:8). Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Dopiero kontra Bednorza dała niewielki oddech ekipie z Podkarpacia (14:12). Stal popełniała więcej błędów, ale po asie serwisowym Jakuba Abramowicza wróciła do gry. Szczelny blok Wojciecha Włodarczyka to ją zaczął przybliżać do zwycięstwa (23:21), lecz punktująca zagrywka Łukasza Kozuba doprowadziła do batalii na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy po pomyłce w ataku Kapicy doprowadzili do tie-breaka (27:25).
Goście bez argumentów
Jego świetnie zaczęli rzeszowianie, którzy po akcjach Cebulja odskoczyli na 6:3. Stal próbowała odpowiadać blokiem, ale popełniała sporo błędów na zagrywce, a Asseco Resovia kroczyła do zwycięstwa (11:8). Końcówka należała do Bednorza, a popsuta zagrywka Kosiby zakończyła spotkanie (15:9).
MVP: Stéphen Boyer
Asseco Resovia Rzeszów – PSG Stal Nysa 3:2
(23:25, 23:25, 25:22, 27:25, 15:9)
Składy zespołów:
Resovia: Woch (8), Kłos (4), Boyer (26), Bednorz (14), Vasina (12), Ropret, Zatorski (libero) oraz Niemiec, Cebulj (17), Potera (libero), Kozub (2), Sapiński (3) i Staszewski
Stal: El Graoui (18), Kramczyński (4), Zerba (6), Dulski (19), Kosiba (12), Szczurek, Szymura (libero) oraz Motta Paes, Włodarczyk (5), Kapica (7) i Abramowicz (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna